4. Schronienie

46 5 2
                                    

Michał szedł wraz z Kelią przez boczne uliczki miasta.
- Za chwilę będziemy pod domem mojego znajomego, tam będziesz miał tymczasowe schronienie. - powiedziała dziewczyna
Po chwili stanęli przed małym, jednopiętrowym domem. Blondynka zapukała do drzwi. Otworzył niezbyt wysoki chłopak kilka lat młodszy  od Michała. Miał rude włosy i błękitne oczy. Ubrany był w brudny, zielony T-shirt i szare szorty.
- Hej - przywitał się nieśmiało
- Cześć Felix, jest w domu twój tata? - zapytała
Chłopak w odpowiedzi pokręcił przecząco głową.
- Coś się stało?
Felix wyjrzał na ulicę.
- Chodźcie do domu, to nie jest miejsce na takie rozmowy. - odsunął się na bok żeby wpuścić do środka gości i gdy weszli zamknął drzwi - Dzisiaj rano jak tata szedł do pracy pojawiła się policja i go... - głos uwiązł mu w gardle
- Zamknęli go? - zapytała Kelia, rudowłosy tylko pokiwał w odpowiedzi głową - Wszystko będzie dobrze, wiesz że musimy być teraz silni.
- Kelia, to ty? - do przedsionka weszła dziewczyna, wyglądem przypominająca Felixa, prawdopodobnie była jego siostrą
- Hejka
- Kto to? - rudowłosa wskazała na Michała
- Jestem Michał. I czy ktoś mógłby mi powiedzieć kim wy jesteście?
- Ah tak, oczywiście. To są Felix i Susan - Kelia wskazała rodzeństwo - Są dziećmi Carlosa, jednego z przywódców rebelii. Możemy tutaj przenocować? - tym razem zwróciła się do Susan
- Tak, jasne ale lepiej chyba nie na długo. Wiesz, ojca zamknęli dzisiaj rano więc pewnie będą nas kontrolować. - westchnęła - Dobra, chodźcie za mną.
Susan zaprowadziła ich do nie wielkiego pokoju wyglądającego na graciarnie, jednak było w nim dość dużo wolnej przestrzeni.
- Niestety nie mam nic lepszego.
- To nam wystarczy, z resztą i tak nie zamierzamy tu długo zabawić. - odpowiedziała Kelia
- Rozłożę wam materace. - powiedziała po czym sięgnęła po materac i go ułożyła na ziemi, potem położyła drugi - Okej, to wy się rozgośćcie czy coś a ja idę coś załatwić.
- Dobrze, ja też muszę gdzieś iść, dasz sobie radę? - spojrzała na Michała
- Oczywiście, przecież nie jestem dzieckiem! - prychnął brunet
- Wiem, wiem. Po prostu jesteś w całkiem nowej sytuacji i-
- Poradzę sobie. - powiedział zdecydowanie
- Okej, to my idziemy. - powiedziała po czym obie wyszły
Teraz dopiero Michał miał czas by porządnie się zastanowić nad sytuacją w jakiej się znalazł.
" Jak to w ogóle możliwe, że jestem w minecrafcie"  pomyślał Michał  "W dodatku tu istnieje Herobrine"  wzdrygnął się na samo wspomnienie jego pustych, białych oczu " I jest tu kimś w rodzaju króla albo prezydenta... Cała ta sytuacja przypomina mi trochę komunizm, ludzie żyjący w strachu i biedzie, policja łapiąca ludzi, którzy są przeciwni władzy. Ehhh, mam nadzieję że mimo tego uda mi się wrócić do domu"

Historia Bohaterów MinecraftaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz