35. W Piekle

33 3 16
                                    

Gdy Adam odzyskał przytomność wszyscy znajdowali się już po drugiej stronie portalu. W wymiarze zwanym Netherem. Chłopak zdziwił się ponieważ nigdzie w pobliżu nie mógł dojrzeć Nestii.
"Przecież by nas nie zostawiła - pomyślał. - Tylko dlaczego jej nie ma?"
Jednak nie było mu dane długo zastanawiać się nad powodem zniknięcia towarzyszki ponieważ jego uwagę przykuło coś innego. A mianowicie stojąca kilkanaście metrów dalej dziewczyna. Mogłoby się wydawać, że to Alicja, jednak po dokładniejszym przyjrzeniu się Adam dostrzegł kilka różnic. Jej włosy miały kolor jasnoczerwony, a nie biały jak przedtem. A skóra, która i tak była blada, teraz miała odcień bieli. Dziewczyna, którą dostrzegł wyglądała identycznie jak ta, którą widział kilka dni wcześniej w wizji.
Wokół dłoni dziewczyny pojawiła się czerwoną mgła i ogniki. Uniosła ręce a przed nią powoli pojawił się portal. Nie przypominał wcale innych portali, prowadzących do Netheru lub Kresu, wyglądało to raczej jak dziura, za którą zamiast dalszej części Netheru znajdował się duży pokój wypełniony kosztownościami. Dziewczyna przeszła przez portal, który zamknął się za nią.
"Czy to możliwe żeby to była ta dziewczyna z wizji? - pomyślał Adam. - Nokori? Czy jak ona się tam nazywała. W sumie całkiem możliwe, mówiła, że jest królową Netheru więc pewnie umie otwierać portale. A poza tym wygląd się zgadza."
- Na co się tak patrzysz? - spytał Michał, tym samym przerywając myśli przyjaciela.
- Alicja zniknęła... - mruknął w odpowiedzi, nadal wpatrując się w miejsce, w którym przed chwilą był portal. - I Nestia - dodał po chwili.
- Czyli zostaliśmy sami - stwierdził Michał.
- Nie do końca - odezwał się ktoś za przyjaciółmi, odwrócili się więc szybko.
Za nimi stała Nestia.
- Gdzie byłaś? - zapytał Michał.
- Byłam się rozejrzeć po okolicy - odparła, wskazując przy tym teren za sobą. - No wiecie, żeby upewnić się czy nie ma tu kogoś od Herobrine'a.
- Tak właściwie to ty jesteś "kimś od Herobrine'a" - stwierdził Adam.
- Ale ja jestem z wami - odpowiedziała oburzona.
- A tak właściwie to Herobrine cię nie podejrzewa o zdradę? - spytał podejrzliwie brunet.
- A dlaczego by miał?
- Ej, ty dobrze kombinujesz, stary - poparł przyjaciela Adam. - Nestia - zwrócił się do czarnowłosej. - A czemu oni cię nie szukają? Bo już chyba od kilku dni cię nie ma.
- Em... Nie? - odpowiedziała wyraźnie zakłopotana. 
- Coś mi tu nie gra. Przecież wcześniej tylko udawałaś, że jesteś z nami. Czemu teraz miałoby być inaczej? 
- No co wy? Nie wierzycie mi? - zapytała nerwowo. Mimo, że starała się brzmieć wiarygodnie, a kryształ psychiczny, który posiadała dodatkowo pomagał w tym, można było z łatwością wywnioskować, że się stresuje. 
Nestia odruchowo sięgnęła do kieszeni, w której znajdował się kryształ. Za późno zorientowała się, że ten gest tylko pomógł Wybrańcom odkryć, że po raz kolejny udawała. 
- Co ty tam masz? - spytał podejrzliwie Michał. 
- Kryształ psychiczny? - dopowiedział Adam. 
- Co?! Nie! - zaprzeczyła szybko Nestia. 
Moc artefaktu nagle jakby przestała działać. Wszystko co przez mov kryształu zdawało się prawdą nagła stało się oczywistym kłamstwem.
- Ty jesteś zdrajczynią! - wrzasnął Michał.
- Nie... Nie... - szepnęła. - Ja naprawdę chcę wam pomóc...
- Przestań kłamać i tak ci już nie uwierzymy - powiedział Adam. W przeciwieństwie do przyjaciela nie dał się ponieść emocjom. - A teraz oddaj kryształ psychiczny.
- Dobra, niech wam będzie, wygraliście - odpowiedziała zrezygnowanym tonem Nestia. - Tak, tak, kłamałam, ale teraz to już i tak niewiele zmieni.
- Co masz na myśli? - spytał dociekliwie Michał.
- Herobrine niedługo tu będzie, a wtedy... No cóż... - przez chwilę zamilkła szukając odpowiednich słów. - Nie chciałabym być w waszej skórze. A teraz już pójdę w swoją stronę i wam radzę zrobić to samo.
- Nie próbuj uciekać! Zdradziłaś nas i teraz poniesiesz tego konsekwencje! - krzyknął brunet.
- A jak odejdę stąd to co? - zapytała drwiąco. - Zabijecie mnie? Nie... Jesteście zbyt słabi. Dopiero co tu trafiliście, i wątpię byście na Ziemi uczyli się walki, a ja jestem prawdziwym, dobrze wyszkolonym żołnierzem.
- Może byś tak łaskawie przestała się przechwalać i przeszła do konkretów?
- Nie chcę się przechwalać tylko pokazać wam różnicę między nami. Ja odejdę w swoją stronę a wy w swoją, tak będzie najlepiej - powiedziała i odwróciła się.
Ledwo przeszła kilka kroków, na co Wybrańcy nie zdążyli zareagować, tuż przed jej twarzą przeleciał blok skały netheru.
- Oj, nie radziłabym - od strony jednego z większych wzgórz dobiegł kobiecy głos.
Nestia, tak samo jak Adam i Michał, odwróciła się w kierunku głosu. Na pagórku stała czerwonowłosa dziewczyna o białej skórze i czerwonych oczach, ubrana w czerwoną skunię. Obok nieznajomej stała Alicja, a za nimi dziesiątki, jak nie setki, Netherianów.
Z ust Nesti padło ciche przekleństwo.
- Czego tu szukasz? - spytała opryskliwie dziewczyna.
- Chcę pomóc Wybrańcom - odpowiedziała Netherianów. - Herobrine nie tylko z nimi toczy tę wojnę.
- No co ty nie powiesz, księżniczko.
- Kim ty jesteś? - spytał Michał przerywając toczący się pomiędzy dziewczynami dialog. -  I czemu jest z tobą Alicja?
Białowłosa dziewczyna podbiegła do przyjaciół. 
- Nie martwcie się - powiedziała. - To jest Nokori, jest z nami. 
- Widziałem cię wcześniej z nią, kiedy wchodziłyście do portalu - odparł Adam. 
- Byłyśmy po jej armię - wskazała ruchem ręki na żołnierzu stojących na wzgórzu. 
-  Moglibyście na chwilę przestać gadać i  zauważyć, że mamy tutaj szpiega Herobrine'a? - zapytała sarkastycznie Nokori.
W czasie tej krótkiej rozmowy Wybrańców Netherianka za pomocą swojej magii otoczyła Nestię ścianą ognia, tak aby nie miała drogi ucieczki. 
- Co z nią teraz zrobić? - zapytała niepewnie Alicja. -Chyba nie chcesz jej zabić?
- Tak właściwie to chętnie bym to zrobiła - odparła. - Gdyby nie fakt, że ma informacje, które z pewnością by się nam przydały.  Więc zabiorę ją do zamku i przesłucham. 
Na znak Nokori płomienie zgasły a Nestię otoczyli żołnierze.
- Przecież ci nie ucieknę, nie? - powiedziała oschle czarnowłosa. 
- Nie byłabym taka pewna - odparła podobnym tonem Nokori. 
- Dobrze, to gdzie jest ten twój zamek? - zapytał Adam, przerywając dziewczynom. Gdyby tego nie zrobił zapewne zaczęły by się kłócić. 
- Daleko stąd, więc przeniesiemy się portalem - Netherianka uniosła rękę a przed nią pojawił się portal, do którego weszli. 
Gdy znaleźli się po drugiej stronie ujrzeli wielki zamek należący do Nokori.
- A zatem - rzekła dziewczyna. - Witajcie w Centrum Netheru, Wojownicy Równowagi.

Trochę mnie nie było... Znowu. Ale skoro to czytacie to raczej nie powinno na was zrobić wrażenia.

Historia Bohaterów MinecraftaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz