Wojownicy Równowagi razem z Nestią podążali nieśpiesznie w nieznanym kierunku otoczeni przez kordon żołnierzy Herobrine'a. Od kilku godzin przemierzali ciemny, dębowy las.
- Dokąd nas prowadzicie? - zapytał po raz kolejny Adam, tak jak poprzednimi razy nie otrzymał odpowiedzi.
- Nie odpowiedzą ci, już mówiłam. Idziemy do zamku Herobrine'a. - powiedziała Nestia. - A znając Herobrine'a i jego ludzi raczej mili nie będą - zapadła niezręczna cisza, która trwała kilkanaście minut.
- Nie wierzę, że Xen mógł nas zdradzić - szepnął łamiącym się głosem Michał. - A wydawał się taki miły...
- Mhm, bardzo miły - powiedział sarkastycznym tonem Adam. - Taki miły, że nas sprzedał!
- Czy to nie było oczywiste? - powiedział niewzruszonym tonem Karol patrząc w zamyśleniu w dal.
- Co? "Oczywiste"? - wzrok Adama powędrował na jego towarzysza.
- Miasto pełne ludzi, dla których jedną wartościową rzeczą są pieniądze, mężczyzna który zjawia się nie wiadomo skąd i oferuje pomoc. To było podejrzane. Zbyt podejrzane.
- No w sumie... - stwierdził Michał. - Tylko czemu nam o tym nie powiedziałeś?
Karol wzruszył ramionami.
- Myślałem, że wiecie i macie jakiś plan. Kelia chyba to przewidywała, gdyby była tu z nami pewnie wiedziałaby co robić.
- Jakoś damy radę - Alicja jak zwykle próbowała przekonać przyjaciół, że uda się im pokonać wszelkie przeciwności losu. - W końcu jesteśmy Wybrańcami.
- To miłe, że próbujesz nas pocieszyć ale w obecnej sytuacji to niewiele da... - westchnęła zrezygnowana Nestia.
Znów nastała chwila ciszy. Wszyscy zastanawiali się nad sytuacją w jakiej się znaleźli. Co będzie dalej? Czy w ogóle przeżyją? A jeżeli tak to czy uda im się uciec? I czy pokonają Herobrine'a?
- Wiesz może czy daleko jeszcze będziemy iść? - Adam przerwał niezręczną ciszę.
- Nie, nie sądzę... - odpowiedziała Nestia. - Zaraz powinniśmy dojść.
Faktycznie, po chwili zza drzew wyłoniła się wielka budowla - posępny zamek zbudowany z szarej cegły. Gdy podeszli bliżej z budynku wyszedł wysoki chłopak. Blondyn, ubrany w diamentową zbroje.
- Nestia... Zdradziłaś nas czy jak?! - podszedł do grupy więźniów i spojrzał na dziewczynę. W jego oczach zagościła nienawiść do osoby, na którą patrzył. - Jesteś głupia, czy co?!
- Już nie zamierzam walczyć po waszej stronie - warknęła - Nie chcę przyczynić się do zniszczenia tego świata.
- Zdechniesz marnie.
- Nie uda ci się mnie nastraszyć. Ani tobie, ani twojemu panu.
- Idiotka! - prychnął. - Zabrać ich do lochów.
Jeden z żołnierzy popchnął Michała w stronę wejścia do zamku dając sygnał by ruszyli. Przyjaciele nieśpiesznie powlekli się do zamku.
Szli przez spowite w mroku korytarze, przytwierdzone do ścian pochodnie dawały nikłe światło. Co jakiś czas mijali żołnierzy pełniących wartę lub wykonujących inne rozkazy. Wieli z nich to były zwykłe minecraftowe potwory - zombie, szkielety albo endermany, ale było wśród nich również sporo ludzi.
- Nie mogę uwierzyć, że Nestia też taka była... - szepnął Adam.
- Ta... - odburknął Karol.
" Niby Nestia jest teraz po naszej stronie ale... - pomyślał chłopak. - Nie ufam jej... Jest podejrzana... A co jeżeli jest zdrajcą? Znaczy, że nas zdradza..."
LNie wykluczone, że takie właśnie było jej zadanie od początku. Ktoś kto zdobędzie zaufanie wroga i będzie miał dostęp do cennych informacji. Tak... to byłoby w stylu Herobrine'a. Przynajmniej tak można by przypuszczać po tym co mówili o nim mieszkańcy.
- To tutaj - powiedział jeden z żołnierzy, przerywając przemyślenia Karola. - Wasze cele.
Żołnierz wepchnął chłopaka do celi. Tak samo postąpił z Michałem i Nestią. Dziewczyna znalazła się po jego lewej stronie, a brunet po prawej. Resztę jego przyjaciół zabrali gdzieś indziej. Zostało tylko dwóch strażników i Salda.
- Głupia jesteś - blondyn podszedł do celi Nesti. - Sama się prosisz o śmierć! - krzyknął po czym wyszedł.
- No to koniec - westchnęła Nestia.
" Koniec - westchnął w myślach Karol. - Tak, to zdecydowanie nasz koniec..."
Sytuacja w jakiej się znaleźli na serio nie wyglądała dobrze - zero magii, zero broni, rozdzieleni i w lochach wroga, który prawdopodobnie zabije ich gdy tylko nadarzy się okazja. Chociaż, może z tym zabiciem to była lekka przesada. Przepowiedni, z tego co pamiętał Karol, nie dało się zatrzymać śmiercią. Herobrine nie jest głupi - nie zabije ich ryzykując własną władzę i bezpieczeństwo. Raczej będzie starał się zatrzymać przepowiednie, na przykład przeciągając jednego z nich na swoją stronę...
"Tak właściwie to z jakiej racji mam ratować świat, który widzę pierwszy raz w życiu? - zadał sobie pytanie w myślach chłopak. - W dodatku ryzykując życie... Inna sprawa, że jakoś specjalnie mi na nim nie zależy ale i tak taka decyzja zapadła bez mojej zgody i nawet wiedzy..."
Przemyślenia Karola przerwały odgłosy kroków na korytarzu. Chłopak podniusł głowę i spojrzał na przybysza, który stanął akurat przed jego celą i patrzył na niego nienawistnym spojrzeniem.
- Ty jesteś Karol, ta? - spytał Salda, bo to właśnie on zjawił się ponownie w więzieniu. Karol potwierdził kiwnięciem głowy. - Herobrine cię chce widzieć - otworzył cele. - Tylko nie próbuj zwiać! Bo cię znajdę i załatwię - Salda chwycił więźnia za nadgarstek i wyciągnął z celi. - Pamiętaj, jeden podejrzany ruch i nie żyjesz.
Karol starał się nie okazywać strachu, ani niepewności. Posłusznie poczłapał za blondynem. Gdy wychodził z korytarza, w którym znajdowały się ich cele, spojrzał przez ramię na przyjaciół, którzy patrzyli na niego przerażonym wzrokiem.
Przeszli przez kilka ponurych korytarzy. Początkowo chłopak próbował zapamiętać drogę jednak po chwili pogubił się w zawiłym labiryncie jakim był ten zamek.
Po chwili stanęli przed wielkimi, zdobionymi drzwiami. Salda otworzył je i wepchnął Karola do środka.
- Powodzenia życzę - uśmiechnął się złośliwie. - Może przeżyjesz... Kilka minut - zaśmiał się i zamknął drzwi.POLSATTTT!!!
Powiem tak: następny rozdział będzie, chyba, ciekawy. Przynajmniej według mnie.
Nie chcę wam przesadnie spijlerować więc dodam tylko, że będzie
Backstory Herobrine'a.
W ogóle postaram się w jakiś ciekawy sposób przedstawić większość backstory kilku postaci. :>
CZYTASZ
Historia Bohaterów Minecrafta
FanfictionMichał jest przeciętnym nastolatkiem mieszkającym w małym miasteczku niedaleko Warszawy. Pewnego dnia jak zwykle przechadzał się po parku niedaleko domu, przechodząc obok małego stawu zauważył że na moście leży dziwna moneta, schylił się żeby się je...