*20*

938 83 123
                                    

Pov Dream

Nie śmiałem się jak inni, podbiegłem do siostry i mocno ją przytuliłem.

- Już nigdy tak nie rób - powiedziałem przyciszonym głosem.

- No już spokojnie Clay, nic się przecież nie stało - odparła ze śmiechem.

- To nie jest śmieszne! - Zdenerwowałem się.

- M-myślałem, że nie ż-żyjesz.

-No ale żyje i wszystko git - powiedziała wzruszając ramionami.

- No tak ale - zacząłem i nie skończyłem, bo Drista przerwała.

- Dobra, nie chce mi się z tobą kłócić, z resztą pewnie za chwile ci sie humor poprawi, bo to jeszcze nie koniec niespodzianek na dzisiaj. Po tych słowa skierowała się w stronę chłopaków.

- Jezuu już się boje pomyślałem.

Po chwili zastanowiania się co się właśnie odwaliło ktoś koło mnie usiadł.

- Dziwne to było... - zaczął George.

- To nie był najlepszy prezent urodzinowy - parsknąłem ze śmiechem.

- Wiesz? Właśnie podsłuchałem jak Jschlatt mówił Philzie o jakiejś wycieczce dzisiaj? Sam już nie wiem, może się przesłyszałem - zastanawiał się Brunet.

- Noo Drista też wydawała sie taka jakaś tajemnicza...żeby tylko znowu nic nie odwalili. - Jęknąłem.

Chwile jeszcze rozmawialiśmy, usiedliśmy na ławce, wokół nas już wszyscy tańczyli. Nick wziął na barana Karla, a ten płakał ze śmiechu i próbował się wyrwać. Tommy sprzeczał się z Philzą o to, że mógł by już sie napić alkoholu. Kiedy tak się patrzyłem na te zbiegowisko George zadał mi pytanie.

- Dream? Wogóle co byś chciał na urodziny?
I nagle przypomniałem sobie o moim marzeniu.... pamiętałem że kiedyś chciałem to zrobić na pierwszym spotkaniu z Gogim. I miałem zamiar to spełnić.

- Zatańcz ze mną- odparłem szybko.

- C-co? - Parsknął Brunet. - J-ja nie umiem tańczyćn- zaczął się jąkać.

- To cie nauczę - powiedziałem i podałem Gogiemu rękę. On się tylko bardziej zaczerwienił i ją wziął.

- Tylko mnie nie staranuj.
[ czajnikowaty śmiech Drima ]

Pov George

Nie potrafiłem tańczyć, ale kiedy Dream mnie prowadził nawet nie spostrzegłem jak zasuwałem z nim po parkiecie. Obaj śmialiśmy się cały czas. Nagle zatrzymałem się w miejscu i spojrzałem na Dreama. Miał taki ładny uśmiech...

Patrzyliśmy sobie w oczy tak przez kilka minut, byliśmy na środku sali, czułem na sobie spojrzenia prawdopodobnie wszystkich moich przyjaciół

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Patrzyliśmy sobie w oczy tak przez kilka minut, byliśmy na środku sali, czułem na sobie spojrzenia prawdopodobnie wszystkich moich przyjaciół. Dream złapał mnie za talię i przybliżył się do mnie, a ja tylko patrzyłem się w jego piękne zielone oczy, jak zahipnotyzowany. Dream już chciał coś powiedzieć, kiedy ktoś go zaczepił. To była Jane. Zmieszałem się i oddaliłem od Claya.

~Wakacje życia~ DreamNotFoundOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz