*27*

658 54 47
                                    

Pov Dream

Wstałem dziś rano bardzo bardzo wcześnie. Było chyba około piątej. Postanowiłem, że poproszę Georga by został moim chłopakiem. Może jakieś śniadanko przygotuję czy coś hihi.
Porozglądałem się po okolicy i znalazłem trochę owoców. Jakąś papaje mango czy coś takiego. Myślę że mu zasmakuje. Rozłożyłem wszystko na jakimś pniu. Było idealnie. Teraz tylko czekać aby Gogy się obudził, a potem pójdziemy do hotelu. Mam nadzieję. Czekałem tak z godzinkę, aż wreszcie zobaczyłem że mój przyszły chłopak zaczyna się budzić. Znaczy co-? Podeszłem do niego i go obudziłem. A ten odrazu odskoczył z przerażeniem.

- Ejeje George spokojnie!

- To mógłbyś mnie tak nie straszyć???

- Jasne. - odparłem i go przytuliłem.

- Zamknij oczy Gogy! - krzyknąłem.

- Czekaj co? Czemu?

- Bo tak! - wydarłem się.

- Eee ok? - odparł i zamknął oczy, a ja przeprowadziłem go do pieńka.

George zatrzymał się i spojrzał mi w oczy, więc spytałem:
- Chcesz zostać moim chłopakiem???

George zaniemówił, więc trochę się przestraszyłem. Ale w końcu odparł:
- Co to wgl za pytanie??

- .....

- Oczywiście, że chce Dream!!!!

W tej chwili byłem najszczęśliwszym człowiekiem na ziemi. George przytulił mnie i razem zjedliśmy śniadanko. Po około godzinie postanowiliśmy wrócić do hotelu. George mówił, że z nogą już było okej. Pewnie zwykłe nadwyrężenie czy coś takiego. Po ciężkiej wędrówce trwającej parę godzin dotarliśmy do hotelu. Sam nie wiem jak nam się udało. Dochodziła druga po południu. Szybko pobiegłem do pokoju Dristy, pewnie się strasznie martwiła. Biegłem szybko jak nigdy. Jak zwykle wleciałem w parę ścian i dzieci ehehe. Przeżyją pomyślałem. Wbiłem do pokoju siostry, nawet nie pukając. W jej pokoju byli dosłownie wszyscy. Tommy, Tubbo, Ranboo, Niki, Wilby i inni. Cieszyłem się, że znowu ich widzę. Wszyscy się na mnie rzucili, brakowało tylko mojego chłopaka. Po pięciu minutach do pokoju wszedł nie kto inny niż Gogy. Wszyscy rzucili się na niego. Po chwili wszyscy stanęli i popatrzyli się jakoś podejrzliwie na nas.

- To co jesteście razem?? - wydarli się.

- Czekaj co?! - krzyknął George, a ja odparłem spokojnie:
- TAK!!!

- LETSSSS GOOOO - Tommy, Drista i Sap wydarli się.

Przez chwilę jeszcze wszyscy nas przytulali i gratulowali. W końcu został tylko Sap, który podszedł do mnie i szepnął mi do ucha:
- Gratki stary, zawsze w ciebie wierzyłem.

- Ee dzięki! - odparłem, a Nick wyszedł.

Teraz wreszcie zostałem sam z Gorgim.
Położyliśmy się na łóżku i zasnęliśmy, w końcu byliśmy zmęczeni tą całą wycieczką..

—Time skip—

Kolejne dni na wyspie minęły w mgnieniu oka. Naprawdę świetnie się bawiłem. Teraz siedziałem już na swojej kanapie w domu na Florydzie. Bez Georga... Pojechał on do domu po swoje rzeczy i zobaczyć co z Lucą, ale już za parę dni wprowadzi się do mnie. Bardzo się cieszę...

——————————
Aloha!!!

Gajsss kolejny rozdział!!!
Wreszcie po jakimś miesiącu za co bardzo przepraszam. Po prostu nie miałam siły pisać ale już ok. Mam nadzieję że się podobało.
Tylko 440 słów

Ps. Będzie jeszcze jeden rozdział☁️❤️🌻💖☘️

To już koniec opublikowanych części.

⏰ Ostatnio Aktualizowane: Aug 19, 2021 ⏰

Dodaj to dzieło do Biblioteki, aby dostawać powiadomienia o nowych częściach!

~Wakacje życia~ DreamNotFoundOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz