*11*

1K 89 31
                                    

Pov Dream

Zaraz nie wytrzymam, gogy TEN gogy spadł prosto w moje ramiona. Spełnienie marzeń pomyślałem. I odrazu sie zaczerwieniłem.
- G-george wszystko okej? - Trochę się zmartwiłem, bo George zbladł
- t-tak - odpowiedział cicho Brunet.
- Na pewno? - Zapytała zawstydzona Niki.
- Nie chciałam, aż tak mocno cię popchnąć.
- Wszystko okej - odparł trochę rozdrażniony George. I odrazu po tych słowach syknął z bólu.
- George?! Coś ci jest? - teraz byłem już bardzo zaniepokojony.
- N-no trochę mnie k-kostka boli - odpowiedział widać było, że ledwo powstrzymuję się od płaczu.
- Jezu , p-przepraszam j-ja nie chciałam- Niki już też prawie płakała z przerażenia.
- Nie no s-spokojnie to tylko kostka nic się n-nie stało- uspokajał Brunet.
-No dobra! - Na dzisiaj już koniec tego grania, mówiąc to spojrzałem na mój telefon, było po 2 w nocy.
- A po za tym. - dodałem. Jutro trzeba będzie zwiedzić okolice. Miałem w planach jutro wycieczkę po wyspie, ale teraz jak Gogiego bolała kostka, trzeba było poczekać z tym planem.
Wszyscy byli zadowoleni.
Niki jeszcze dała Brunetowi jakąś maść na jego kostkę i wszyscy zaczęli się rozchodzić do swoich pokoi. Kiedy wszyscy wychodzili zauważyłem jak Karl i Sapnap śmieją się i trzymają się za ręce. Szybko szturchnąłem w ramię Georga, żeby to zobaczył.
- CZEKAJ Cooo - zdziwił się George.
- Jezu Gogi ty chyba jesteś ślepy. - parsknąłem i się na niego popatrzyłem ze zdziwieniem.
- Nic nie zauważyłeś? - Zapytałem z niedowierzaniem w oczach.
- Emm no raczej nie.
- George... przecież to było oczywiste, nie widziałeś kiedyś jak w nocy sprawdzałeś discorda  tej dwójki na kanale? Samych?
- A no...
Jeszcze przez chwile gadaliśmy o tej pięknej parze naszych przyjaciół.
W końcu zostaliśmy tylko ja I Brunet.

Pov George

Strasznie bolała mnie kostka, miałem kiedyś złamaną rękę, więc wiedziałem jaki to ból, ale na szczęście teraz było to tylko stłuczenie. Ale raczej sam nie mogłem zdołać pójść do pokoju.
Spróbowałem, wstawałem i od razu się przewróciłem na Claya.
- Wowowo Gogi! Uważaj. - trochę zaśmiał się Dream.
-D-dream? - Musiałem go o to poprosić.
- Co się stało Księżniczko? - Parsknął
- P-pomożesz mi pójść do pokoju? - I odrazu po tych słowach odwróciłem głowę ze wstydu.
- Jak sobie tylko Księżniczka życzy. - Odparł uśmiechnięty od ucha do ucha Clay.
Przerzucił mnie przez ramię jakby jakieś piórko i zaniósł do pokoju. Kiedy już mieliśmy iść spać Dream o coś mnie zapytał.
- Gogy?
Jezu czego on znowu chce pomyślałem.
- Tak?!
- Mogę z Tobą spać?!
- Co??- krzyknąłem. - Jezuu znowu mu odwaliło.
- P-piłeś coś - trochę się zaniepokoiłem.
- Nie... chwila ciszy, n-no może trochę z Nickiem jak gadaliśmy..
- DREAM! Popatrzyłem na niego z wyrzutem.
- No proszę. - powiedział i spojrzał mi prosto w oczy, tym swoim błagalnym wzrokiem.
- A-ale dlaczego?! - Zacząłem sie jąkać.
- No bo chce wiedzieć czy nic Ci nie jest.
- A dlaczego miałoby mi się coś stać?

Pov Dream

I się George pyta dlaczego?! Sam dobrze wie, ale chyba nie jest świadomy że Wilbur mi już o wszystkim powiedział i nie wiem może się boi powiedzieć? Ale dlaczego.
- Ehhh no okej skoro musisz.. - George mówiąc to lekko uśmiechnął się pod nosem 😏. To znaczy co ehehheh.
- To ja idę się umyć. - powiedział Dream.
- Okej, mogę z tobą? zapytał George.
- Że co xD? - Stanął jak wryty Dream.
- Hahaha nabrałeś się, jesteś cały czerwony! - Brunet ledwo oddychał ze śmiechu.
- Aha, nie wnikam....
Tak naprawdę mówiłem to całkiem serio....
Nie, nie to był żart, tylko żart.

Pov George

Kiedy Dream był w łazience, przeskoczyłem na jednej nodze na balkon. Była bardzo ładna noc, nie było widać żadnej chmury, a księżyc rzucał poświatę na balkon. Odechciało mi się zupełnie spać, postanowiłem wybrać jakiś fajny film. Pooglądam sobie razem z Dreamem pomyślałem. Po chwili usłyszałem jak drzwi od łazienki się otwierają Dream podszedł do mnie i zaniósł mnie do pokoju. Miał jeszcze troche mokre i rozczochrane włosy. Ładnie tak wyglądał .... mi już chyba do końca odbija.
- Dreammm? - Możemy sobie jakiś film pooglądać? - poprosiłem.
- Wiesz która jest godzina? - Zapytał z niedowierzaniem.
- No i? I tak jutro raczej nigdzie nie pójdziemy. - Odparłem i popatrzyłem się na niego z najsłodszą miną jaką byłem w stanie zrobić.
- Jezuu Gogi no dobrze już dobrze - zgodził się.
- Ale pod warunkiem, że pozwolisz mi wybrać film.
- Ekm no dobra - miałem już wybrany fajny science fiction ale trudno.
Dream wybrał jaką komedie romantyczną.
- s-serio Clay? - Zaczerwieniłem się (znowu).
- No co? Fajna obsada. - Tłumaczył się.
I zaczęliśmy oglądać

Film opowiadał o parze przyjaciół

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Film opowiadał o parze przyjaciół. Ona miała białaczkę i nie zostało jej wiele czasu. Przed jej śmiercią chciała przeżyć coś cudownego, więc przyjaciel zabrał ją na plażę, i wyznał jej miłość. Kilka dni póżniej umarła. W takim skrócie. Jakby Dream nie mógł wybrać jakiejś komedii. To był bardziej dramat niż komedia romantyczna. Była trochę nudna, więc usnąłem.

Pov Dream

Kiedy film się skończył, chciałem się odezwać ale nagle zauważyłem. że Gogi już spał. Jego głowa lekko przechyliła się w moją stronę, w końcu opadła na moją klatkę. Nie chciałem go budzić, był taki słodki jak spał.
Więc tak siedzieliśmy z jakieś 20 minut. Potem postanowiłem iść się przewietrzyć na dwór, kiedy tak chodziłem po okolicy zauważyłem TOMMIEGO?! Szybko podbiegłem do niego i zdenerwowany zapytałem.
- TOMMY zdajesz sobie sprawę która jest godzina? - nawrzeszczałem na niego.
- Jezu spokojnie Dream, nie tak głośno bo jeszcze obudzisz. A zresztą to samo mógłbym cię zapytać, zmierzył mnie wzrokiem.
- Hmmmm?
- Chciałem się przewietrzyć, no a ty? - zapytałem.
- Miałem coś do załatwienia powiedział, zmieniając temat.
- Aha... no to ja już pójdę, tylko nie rób nic głupiego i nie oddalaj się od hotelu.
- Dobrze, dobrze, a teraz idz już - wypędził mnie Tommy.

Pov Tommy

Jezuuu i wszystko mogło się wydać. Ale sobie na szczęście poszedł.
- Ej dobra chłopaki! - Możecie wyjść z tych krzaków.
- Poszedł? - Powiedział przyciszonym głosem Ranboo.
- No mówie ty jełopie - zdenerwowałem się.
- Dobra dobra. - odparł Ranboo.
- Mało brakowało. - powiedział z ulgą Nick.
Dream miał za tydzień urodziny, więc chcieliśmy przyszykować wielką niespodziankę. A jak sama nazwa wskazuje nie mógł się o tym dowiedzieć zbyt wcześnie dowiedzieć.
Chciałem jeszcze z sapnapem obudzić Dreama i Georga rankiem, więc się zapowiada niezły dzień.

Pov Dream

Kiedy wróciłem do pokoju, George nadal spał. Postanowiłem go przykryć kocem żeby nie było mu zimno. Kiedy już go okryłem Brunet przewrócił się na drugi bok i obudził się.
- D-dream? - Zapytał się nieprzytomny.
- Przykryłem cię kocem i idź już spać - powiedziałem.
Kiedy miałem już iść George złapał mnie za rękę i szepnął:
- Miałeś spać ze mną? Tak? -
Widać było, że był nieprzytomny, sam by tego nie powiedział co nie? Rozmyślałem.
- N-napewno? - Zapytałem, żeby się upewnić.
- ta.
Obszedłem łóżko i położyłem się na drugiej stronie. Byłem zmęczony i odrazu zasnąłem.
______
Rano, obudziłem się wcześnie, było około szóstej. Kiedy chciałem wstać, poczułem jakiś ciężar na mojej klatce. TO BYŁ BRUNET.
Nie wiedziałem co zrobić, nie chciałem go obudzić, chociaż pewnie nie był tego świadomy- pomyślałem. Wziąłem mój telefon i sprawdziłem co się na świecie dzieje, ale czułem się niewyspany, więc jeszcze się położyłem.
Naglę usłyszałem jak ktoś wpada z impetem do pokoju.

Aloha!
Dzisiaj trochę dłuższy rozdział, aż 1145 słów
Mam nadzieję że się podobał i przepraszam, że tak ciągle pov zmieniam✨💓

~Wakacje życia~ DreamNotFoundOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz