*12*

1K 84 178
                                    

Pov Dream

Do pokoju wparowali Sapnap z Tommym. Szybko strąciłem Georga ze mnie, nawet nie wiem dlaczego. Brunet obudził się, jak zwykle nie wiedział o co chodzi.

- Masz tą KAMERĘ?! SZYBKO!!!! - wrzasnął Tommy.

- Jezuuu nie wrzeszcz tak, zapomniałem.... mogłem wziąść i zrobić piękne zdjęcia😏- zasmucił się Sap i zaczęli tak ryczeć ze śmiechu, jakby jakiś alarm przeciwpożarowy się włączył.

- C-co wy tu robicie c-chłopaki? - Ziewnął George.

- Chcieliśmy was obudzić ale... no chyba już wyjdziemy - ledwo wydusił to z siebie Tommy.

- Już n-nie przeszkadzamy. - dodał leżący na ziemi Nick.

- COOOO Ale co niby... urwał George i popatrzył ze zdziwieniem na mnie.

- Co się na mnie patrzysz? Też nie wiem o co im chodzi.

- Em no dobra to my się z Tommym ewakuujemy - powiedział powoli Nick.

- No pa - pożegnał się George, kiedy wyszli George się zaśmiał i zapytał:

- O nie... czy ja zasnąłem na filmie?! - Zapytał śmiejąc się

- No tak... nie chciałem cię budzić więc poprostu cię kocem przykryłem - zarumieniłem się.

- A pamiętasz coś ze wczoraj? - zapytałem.

-Emm nie..- zdziwił się Brunet, a miałem coś pamiętać?

- Nie n-nic. - odpowiedziałem wymijająco.

No jasne nie pamięta, pewnie by powiedział nie - myślałem.

- Wszystko okej Clay? - zapytał lekko zaniepokojony.

- Em t-tak. - odparłem i lekko się uśmiechnąłem.

- Idziemy na śniadanie?

- Tak tylko obejdę jeszcze pokoje żeby ekipę zebrać - oznajmiłem, ubrałem się i wyszedłem z pokoju.

Kiedy obchodziłem pokoje, w pewnym momencie natknąłem się na Dristę z jakąś dziewczyną, śmiały się z czegoś. Wiem, że to zabrzmi idiotycznie z moich ust ale byłem troche nieśmiały co do obcych ludzi, nie umiałem się zachować. Chciałem zawrócić ale już mnie zauważyły.

- O Clay! - Zawołała moja siostra - poznaj moją Koleżankę.
Widać było, że Koleżanka Dristy była od niej o wiele starsza, tak jakoś w moim wieku, miała długię blond włosy i jasno-niebieskie oczy.

- Em cześć- przywitałem się nieśmiało.

- O hej! - Powiedziała przyjaźnie - Jestem Jane. I podała mi rękę na przywitanie.
Uścisnąłem ją i odwzajemniłem uśmiech. Wydawała się bardzo miła - myślałem.

- Jane zostaje z nami tutaj na tydzień - oznajmiła Drista.

- Ale spokojnie nie będę wam przeszkadzaćb- dodała Jane.

- Nie no spoko - odparłem.

- Może zjesz z naszą paczką śniadanie? - Zapytała Jane Drista.

- Z przyjemnością!

Nie chciałem, żeby ta Jane była w naszej paczce. Nie wiem dlaczego, ale była jakaś taka dziwna. Oczywiście, że była bardzo miła i ładna .. ale jednak. Po chwili skierowaliśmy się w stronę restauracji. Nałożyłem sobie śniadanie i usiadłem przy dwu osobowym stoliku. Heh może Gogy się dosiądzie pomyślałem. Jednak po chwili krzesło odsunął ktoś inny. To była Jane.

~Wakacje życia~ DreamNotFoundOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz