Rozdział 12

381 28 90
                                    

Niestety Krystek nie zdążył zareagować i dostał w głowę..

?- Powiedz chociaż słowo, to nie masz życia szmato.

Jak najszybciej ogarnąłem się i podbiegłem do Krystiana.

E- Halo wszystko w porządku? Krystian żyj proszę..

Niestety nie odpowiadał, wiedziałem, że muszę wezwać pomoc, bo nie dam sobie sam rady.

Podbiegłem do losowej sprzątaczki, która  chciała wezwać pogotowie, lecz powiedziałem, że on tylko zemdlał i potrzebujemy pielęgniarki.

Sp(rzątaczka)- Dobrze już biegnę, po pielęgniarkę, a ty tu zostań i spróbuj coś zrobić.

E- Jasne zrobię wszystko co w mojej mocy.

Krystian kurwa obudź się. Błagam no nie możesz umrzeć.

Sprawdziłem czy oddycha. Na szczęście tak, dlatego pozostało mi tylko czekać na pielęgniarkę, bo ja medykiem nie jestem.

Po mniej więcej 5 minutach przybiegła moja ukochana sprzątaczka razem z pielęgniarką.

Oczywiście nie obyło się też bez pięciuset innych uczniów, patrzących na całe zamieszanie.

P(ielęgniarka)- Dobrze, na szczęście oddycha. Ułożyłam go w specjalnej pozycji i musimy chwilę odczekać. Jeżeli się nie obudzi dzwonimy po pogotowie.

E- Jasne, oby mu się nic nie stało..

P- A właściwie, co się wydarzyło?

E- Jakiś chłopak podbiegł i uderzył go mocno w głowę.

P- Pamiętasz może kto to był?

E- Niestety nie. Rozumie Pani, przez ten cały stres i szok totalnie nie zwróciłem na to uwagi.

Jasne, że wiedziałem kto to był, ale ja 60 nie jestem. Przyjdzie jeszcze czas na wyjaśnienie tego typa, lecz jak na razie nie śpieszmy się z tym.

Poza tym, nie mogę go wydać bez zgody Krystiana. Byłoby to zupełnie nie na miejscu, bo w końcu to nie mój wróg, tylko jego.

P- Tak tak, rozumiem. Jednak gdybyś się dowiedział powiadom o tym kogoś na przykład z dyrekcji. Taka osoba nie może przebywać w naszej szkole.

E- Obiecuję, że jeśli się dowiem, to skieruje się do dyrekcji.

W tym momencie Krystian zaczął się przebudzać. Byłem tak szczęśliwy, że nic mu się nie stało jak nigdy.

E- On się budzi!

P- Fakt. Już się nim zajmuję.

K- G..gdzie ja jestem?

P- Krystian, spokojnie nic się nie dzieję. Oddychaj i się nie stresuj. Zemdlałeś poprzez uderzenie w głowę, które swoją drogą musimy opatrzeć.

Twój przyjaciel powiedział, że nie wie kim była osoba, która cię zaatakowała. Może ty zobaczyłeś mniej więcej kto to był?

Wiedz, że nie powinieneś kłamać, gdyż ta osoba nie może znajdować się w naszej szkole. Może ona zagrażać nam wszystkim.

Skoro dopuściła się do takiego czynu raz, nie mamy pewności czy nie zrobi tego poraz kolejny.

K- Ja..

✩✩✩✩✩✩✩✩✩✩✩✩✩✩✩✩✩✩✩✩✩✩

Siemka.. Biedny Krystianek został pobity peepoCry. Ale ale ciekawe czy będzie 60 i wyda wroga czy nie..

Tego to jeszcze w tym rozdziale nie ma co pisać, więc będzie w next.

Jak tam w szkole? Czyta to ktoś co ma egzaminy? Jak tak to jestem ciekawa jak idą. Chętnie poczytam.

No i co ja tu mogę jeszcze napisać.

Dzięki za 100 gwiazdek i tyle wyświetleń, jak to się szybko rozrasta.. Szok po prostu.

I tradycyjnie miłego dnia lub nocki <33

                                                        ~~407 słów

Jesteś pewien? || Nexe x EwronOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz