Podbiegłem do niego i zacząłem go opatrywać. W szatni zawsze mamy apteczkę na wszelki wypadek, dobra metoda.
E- Jezus.. Kto ci to zrobił?
K- A..a..antek..
E- Zajebie tego gnoja, on musi wylecieć ze szkoły. Nie pozwolę by cały czas cię torturował. Szmata jebana.
K- Spokojnie.. Poradzę sobie..
E- Nie Krystian, do cholery. W tym momencie jesteś cały opatrzony i idziemy do dyrektorki.
K-Ale ja..
E- Nie ma ale, idziemy..
Pociągnąłem go za rękę i wyszliśmy z szatni. Pan od wuefu robił coś na sali, więc nas nie zauważył.
Weszliśmy do gabinetu dyrektorki i opowiedzieliśmy wszystko dokładnie, razem z powtórzeniem poprzedniego pobicia.
D(yrektorka)- Rozumiem i w takim razie jestem zmuszona rozpatrzeć wyrzucenie ze szkoły Antka ******.
Dziękuję też Kamilu za opatrzenie go. Zapewne sam by sobie nie poradził.
E- Nie ma za co Pani dyrektor. Mam nadzieję, że Antek nie zostanie w tej szkole, bo nie chciałbym by mój przyjaciel dalej cierpiał.
Krystian dziwnie się na mnie spojrzał, po czym odezwała się dyrektorka.
D- Przyjaciel? To już nie jesteście razem? Szkoda, bo ładnie razem wyglądacie.
Krystian zamarł tak samo jak ja..
K- T..To Pani wie?
D- Haha.. Drogie dziecko, ja wiem wszystko. Czyli jednak jesteście parą?
E- J..jesteśmy.
D- Dobrze, lećcie, bo już wasze lekcje się skończyły. Bawcie się dobrze na wycieczce!
Powiedzieliśmy do widzenia i wyszliśmy od Pani dyrektor.
E- Co tu się odjebało?
K- Nie mam pojęcia, ale lepiej się zmywajmy do domu, bo trzeba się spakować.
E- Ja tam jestem już spakowany, więc mogę pójść do ciebie ci pomóc.
Krystek chwilę się zastanawiał, lecz szybko się ogarnął i odpowiedział.
K- Yh.. Jasne, będzie łatwiej.
✩✩✩✩✩✩✩✩✩✩✩✩✩✩✩✩✩✩✩✩✩✩
Pakowaliśmy właśnie Krystiana, bo ten debil sam by sobie nie poradził. Naprawdę on by sam zginął.
K- Szczotkę pakujemy?
E- Wiesz co, może rano? I tak musisz się uczesać.
K- Ah no tak faktycznie.
Dokończyliśmy pakowanie i zaczęliśmy rozmawiać.
K- Tak właściwie.. Na którą mamy być przy autokarze?
E- Eh.. Na 7:50.
K- Przynajmniej tyle, że nie muszę wstawać o 5:00, jak zazwyczaj, jedyny plus.
E- Zgodzę się.
K- Wiesz co ja pójdę do łazienki, poczekaj chwilkę.
Siedziałem i myślałem o jutrzejszej wycieczce. Najpierw jedziemy do Gdańska, więc będzie ciekawie.
Chociaż i tak odwołali nam Toruń, dlatego zwiedzamy tylko Gdańsk i Sopot.Nagle do pokoju wszedł Krystian bez koszulki.
K- Przepraszam, ale zmoczyłem sobie całą koszulkę i musiałem ją zmienić.
E- N..nic się nie stało.
Nie mam pojęcia dlaczego to zrobiłem, ale podszedłem do niego i zacząłem go całować.
Krystek nie miał nic przeciwko, wręcz przeciwnie. Oddawał każdy pocałunki zadane przeze mnie i je pogłębiał.
Nagle Krystian rzucił mnie na łóżko. Przekręciłem go tak bym ja był na górze i w dalszym ciągu się całowaliśmy.
Skończyliśmy gdy zabrakło nam tlenu. Do niczego nie doszło i właściwie się cieszę, bo nie jestem jeszcze na to gotowy.
E- Um.. Przepraszam
K- Spokojnie nic się nie stało heh..
E- Wiesz co ja będę już uciekać, bo późna godzina, a chcę się wreszcie wyspać.
K- Jasne słońce. Kocham cię do jutra.
E- Ja ciebie też.
Pocałowałem go i wyszedłem z jego domu.
✩✩✩✩✩✩✩✩✩✩✩✩✩✩✩✩✩✩✩✩✩✩
Heykaaa moi drodzy. Trochę niektórzy będą zawiedzeni się, ale to jeszcze nie ten czas by robić 18+ hehe.
Ogółem nie wiem kiedy będzie następny, bo tak jak mówiłam średnio mam czas, a wyjeżdżam już niedługo i no.
Ogółem kto wie ten wie, dzisiaj był emocjonujący dzień. Powiedziałam wreszcie co czuję do takiego typa polecam (nikt nie pytał wiem XD).
Jak tam u was? Też macie już normalnie wolne lekcje? Bo imo to najlepsze co jest w całym roku szkolnym.
To co mam nadzieję, że rozdzialik się spodobał.
Miłego dnia lub nocki kc <3
~~512 słów
CZYTASZ
Jesteś pewien? || Nexe x Ewron
FanfictionZ pozoru dwóch przyjaciół, którzy nie wiedzą jak ujawnić swoją orientację, lecz czy zostanie tak na zawsze? Czy może otworzą się przed sobą i wszystko złączy się w jedność? Jest to moja pierwsza historia, więc nie będzie cudowna. Co tu dużo mówić...