Rozdział 16

364 27 85
                                    

K- Moja szmato jedziemy tam czy chcesz, czy nie.
[Hshs dzięki za pomysł tam jednej typiarce <3]

E- Ale Krystian..

K- Nie Kamilek, nie ma, że nie chcesz. Musisz trochę odpocząć od tego wszystkiego, bo się wykończysz.

E- Ehh.. Może i masz rację, przyda mi się trochę chillu, bo przez tą jebaną szkołę odchodzę od zmysłów..

K- Czyli jedziemyyy?

E- Tak skarb.. Um tak jedziemy.

Chciałem powiedzieć do niego skarbie, lecz wahałem się nad tym.. Lepiej nie wybiegać, bo jesteśmy ze sobą dopiero jeden dzień. Może bym go jakoś tym uraził czy coś.. A ja nie chcę konfliktów.

K- Hehe dzięki, dobrze ci to zrobi pamiętaj, ale dzisiaj wracam do domu sam. Em Muszę coś ogarnąć..

E- Oh, jasne to leć i powodzenia w tym.. Czymkolwiek to jest.

K- Kolejne dzięki i papa!

E- No pa..

Pov. Krystian [wreszcie, ile można było czekać]

Szedłem właśnie tą samą drogą powrotną jaką idę codziennie. Dzisiaj Kamil nie chciał mi przeszkadzać, więc chyba został dłużej w szkole bym mógł na spokojnie wrócić sam.

Wiedziałem dokładnie co musiałem załatwić. Tak właściwie może się to wydawać w jakiś sposób głupie, ale jak dla mnie fajna zabawa.

Mianowicie chciałem przygotować mu grę. Będzie ona na zasadzie takich podchodów? Jeżeli można tak to ująć

✩✩✩✩✩✩✩✩✩✩✩✩✩✩✩✩✩✩✩✩✩✩

Wszedłem do losowego sklepu i zacząłem szukać kopert. Z moim poziomem nie ogarnięcia życiowego ich nie znalazłem, więc musiałem poprosić ekspedientkę o pomoc..

K- Em.. Przepraszam?

Ek(spedientka)- Tak? W czymś mogę pomóc?

Była to starsza kobieta, na oko dałbym jej z 50 lat. Ale czy ja jestem jakimś wróżbitą Maciejem czy chuj wie wróżką? Jasne, że nie, więc to nie mój zawód by odgadywać wiek ludzi.

Z resztą, nawet nie mam pojęcia czy jest taka osoba, która zajmuje się odgadywaniem wieku. Eh, o czym ja myślę, muszę przecież poprosić o te walone koperty.

K- Właściwie to tak, nie umiem znaleźć kopert, wie może Pani gdzie się znajdują?

Ek- Jasne, leżą tam na tamtej półce. - Wskazała na dużą półkę papierniczą.

Dziwne.. Chyba przydadzą mi się okulary. Przecież przed chwilą sprawdzałem dokładnie tamto miejsce i nie było niczego.

Czekaj.. Przecież ja już noszę okulary.. Dobra never mind, po prostu wezmę to co potrzebuję i wyjdę stąd jak najszybciej. Jasne, że to nie może być takie ciężkie.

K- Oh.. Fakt dziękuję bardzo.

Wziąłem to co chciałem i za to zapłaciłem. Niestety stwierdziłem, że wyjście stąd nie może być ciężkie czyż nie? No to ewidentnie się myliłem.

Otwierając drzwi wpadła na mnie jakaś starsza babcia. Pech chciał, że ujrzała we mnie swoją zaginioną wnuczkę.. Tak, dokładnie.. Myślała, że jestem dziewczyną, masakra. Przecież ja nawet długich włosów nie mam. Zupełnie nie wyglądam jak dziewczyna. Nie rozumiem takich ludzi totalnie, ale co ja na to poradzę.. Nic.

Jesteś pewien? || Nexe x EwronOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz