wybrana opcja A
(Tsukishima ma na sobie coś takiego)
poszedłem Spokojnie kawałek do szkoły Toshiego bo zaraz kończy trening... Jego drużyna od razu na mnie spojrzała jak wszedłem na salę i od razu wszystkie orły spojrzały na mnie, bez słowa usiadłem sobie na trybunach. Długo nie musiałem czekać,a obok mnie był Tendou, Goshiki i Semi... patrzyli na mnie uważnie...kurwa co jest?!
- WAKATOSHI! CZEMUŚ TY NA NIE POWIEDZIAŁ, że twój omega to ten kruk z pierwszej klasy!?- a no tak Toshi wspominał, że nie powiedział drużynie , że to akurat ja jestem jego omegą...
- Tendou nie krzycz- Goshiki uderzył to w bok by ten się zamknął- czemu nie jesteś u was w szkole? Hinata wysłał Snapy, że macie trening...
- Toshi weź ich bo zaraz im jebne- zirytowany przewróciłem oczami i na szczęście Wrócili do ćwiczeń bo Shirabu im zaczął grozić... Suga v2 ...
Kiedy skończyli trening, Wakatoshi i wziął szybki prysznic, a ja czekałem już na dworze.
Podszedł do mnie Shirabu- naprawdę jesteś z Ushijimą?- zapytał uważnie mnie obserwując...no ta Shirabu jest omegą, Tą omegą, która podobno kręciła z moim Alfą.
- tak. Jestem już oznaczony więc twoje starania przez te twoje wszystkie starania poszły na marne. - uśmiechnąłem się wrednie...Toshi wyszedł w końcu i podszedł do nas, jak nigdy nic pocałował mnie w usta, a Shirabu zwiał...pff
- jak się czujesz?- zapytał i pogłaskał mój brzuch
- Toshi mój brzuch jest mały nie musisz mnie ciągle głaskać...i jest dobrze, trochę spacerku zrobiłem ale jest dobrze- przytyliłem go i wróciliśmy do domu.
następnego dnia pojechaliśmy do Karasuno
wszedłem na salę i Yams od razu do mnie podbiegł- błagam powiedz, że nie umierasz- spanikowany patrzył na mnie
- Spokojnie kretynie. nie pozbędziecie się mnie tak łatwo z tego świata
(opcja a)
nie widziałem szczerze jak powiedzieć im , że jestem w ciąży i spojrzałem na Toshiego , on chyba zrozumiał o co chodzi i chciał Powiedzieć...(opcja b)
reszta drużyny zleciała się do nas i panikowali, jakbym serio miał zaraz umrzeć...
nie trzymałem ich już w niepewności i zacząłem mówić...