wybrana opcja B
reszta drużyny zleciała się do nas i panikowali, jakbym serio miał zaraz umrzeć...
nie trzymałem ich już w niepewności i zacząłem mówić- chłopaki niestety zostawię was samych.... muszę odjeść z drużyny- powiedziałem Spokojnie
- Tsukishima co ci jest?- Hinata zapytał obserwując mnie uważnie
- spokojnie, nie umieram, po prostu spodziewam się dziecka- powiedziałem delikatnie czując jak moje policzki robią się ciepłe i położyłem rękę na brzuchu
- nie no, idę po Glana- Tadashi odwrócił się ale Kageyama go złapał za bark - okej... żadnych glanów...
- Tsukishima ale wszystko okej?- Suga znów zmartwiony popatrzył na mnie, a później na Wakatoshiego- masz o nich dbać albo pozwolę Yamaguchiemu na użycie Glanów
- już wszystko okej tylko muszę na siebie i dziecko bardzo uważać... Toshi już teraz się bardzo stara- uśmiechnąłem się delikatnie w stronę Mojego alfy
- na świętego Asahiego on się uśmiecha- Noya złapał się za głowę
porozmawialiśmy jeszcze trochę z drużyną i wróciłem z Toshim do domu
---------Hinata
ćwiczyłem dziś trochę taki nie w sosie, chyba zaniedbuje Kenme, wszyscy albo ciągle miziają się z swoimi omegami albo oznaczają je, albo nawet niektórzy to już dziecko będą mieć...a ja? tylko daję mu buziaczki
chciałbym zrobić coś więcej! ale nie wiem czy Kenma się przypadkiem nie boi po tym jak prawię go ... no em....kiedy trening się skończył
(opcja A)
zamiast do domu pojechałem na metro, wpakowałem się tam rowerem i pojechałem do Kenmy(opcja B)
podeszłem do Kageyamy by mu się wyżalić z moich myśli i zapytać go o kilka rzeczy, mój najlepszy przyjaciel napewno mi doradzi ..