❄️2.8. "Dziękuję"❄️

321 10 15
                                    

-To co chuju muju dzikie węże? - zaśmiał się Filip i włożył do buzi nuggetsa

-Nie ma raju bez węża pacanie - "uderzył" go w głowę Mata

-Nie ćpaj! Patrz jak mi to kurwa wjeżdża - zaśmiał się Maciek

-Przestań! Widze co tam robisz nie kłam - dodał drugi z Kacperczyków

-Ej dobra wpierdalajcie szybciej i spierdalamy bo mamy jeszcze troche drogi przed sobą - odezwał się po chwili White

-Ej mi jeszcze nawet nie przyszło - odezwał się Kajtek

-Jaki masz numerek? - zapytałam patrząc na tą tablicę

-47

-Masz już gotowe - pokazałam na tablicę, a chłopak od razu wstał i podbiegł do lady

-Dobra bier to w jakąś siatę i oszamasz w samochodzie

Wróciliśmy do samochodu i ruszyliśmy w dalszą drogę. Cieszyłam się z tego wyjazdu w sumie tak jak wszyscy. Pewnie jesteście ciekawi czemu postanowiłam jechać z Whitem i Jankiem, a nie z Kacprem. Ja i Janek jesteśmy dla siebie jak rodzeństwo. Serio. Chłopak jest jak taki mój starszy brat, a White? White to po prostu White. Jest zajebistym gościem i po prostu go uwielbiam

Cieszę się w sumie z tego wyjazdu też dlatego, że będę mogła zapoznać się bardziej z Beteo i Kacperczykami. Kilka razy gadałam z Beteo, ale to było takie zwykłe "cześć" "co tam" z jego synami mam dużo lepszy kontakt. Z Pawłem i Maćkiem to chyba nigdy nie zamieniłam nawet słowa. Mam nadzieję, że będzie okazja.

Na miejscu byliśmy o 17. Wysiedliśmy z samochodów i od razu ruszyliśmy zobaczyć domek.

-Ej Nastka? - zawołał mnie White

-No?

-Gdzie twoja walizka?

-Nie pierdol - od razu podbiegłam do samochodu w którym jechałam i gdy zobaczyłam tam tylko dwie czarne walizki, przejechałam dłonią po włosach i zaczęłam panikować - Kurwa!

-Debilu bo nam zaraz zejdzie dziewczyna - zaśmiał się Maciek Kacperczyk i wyjął różową walizkę z bagażnika, gdy ją zobaczyłam od razu podbiegłam do chłopaka i go przytuliłam

-Dziękuję

-Luz - znowu się zaśmiał

Uśmiechnęłam się do niego i zabrałam swoją walizkę. Chłopaki pozwolili mi i Alicji wybrać sobie pokój, bo miałyśmy mieć razem. Wybrałyśmy ten który miał wspólny duży balkon z 2 innymi pokojami. W jednym z nich był Alan, Łukasz i Filip, a w drugim Kacper, Janek i Tymon. Naprzeciwko naszego pokoju, mieli swój pokój Kajtek i Franek. Każdy pokój miał też swoją łazienkę. Wypakowałam ciuchy z walizki do szafy, a jakieś kosmetyki zaniosłam do łazienki. To samo zrobiła Alicja.

-Ej - do naszego pokoju weszli Kacper z Tymonem i Jankiem

-No? - od razu odezwała się Alicja

-Jest już ciemno, my mamy wszyscy pokoje na górze, a starzy na dole, mamy balkon i... - odezwał się Tymon i każdy z chłopaków wyjął z zza pleców kilka opakowań diabełków.

-Ide w to - zaśmiałam się i podeszłam do chłopaków. To samo zrobiła Alicja.

Wyszliśmy na balkon i każdy wziął garść diabełków, zauważyłam, że bracia i Filip także wyszli i śmiali się z naszego "żarciku"

-To na trzy - szepnął Tymon, a my usłyszeliśmy jak kilka starszych chłopaków wychodzi na taras na który mieliśmy zrzucić diabełki

-Raz - szepnął Janek

-Dwa - teraz to byłam ja

-Trzy - powiedzieliśmy wszyscy razem i rzuciliśmy na raz diabełki co zrobiło bardzo głośny huk

-Kurwa Niemcy! - krzyknął Lanek, a my szybko weszliśmy do mojego i Alicji pokoju i od razu zamknęliśmy drzwi od wyjścia na balkon

-Te kurwa? Nie popierdoliło wam sie coś? - do naszego pokoju wparował Bedoes, a za nim cała reszta, na ten widok wszyscy zaczęliśmy zwijać się ze śmiechu

Prawdziwa Rodzina |chillwagon| (Koreakta)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz