🌷16. Prawda w szkole🌷

1.1K 45 4
                                    

✔️Korekta✔️

Rano trochę zaspałam więc nie miałam czasu zrobić sobie śniadania. Ubrałam się i pomalowałam tak:

 Ubrałam się i pomalowałam tak:

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Włosy jak zawsze wyprostowałam

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Włosy jak zawsze wyprostowałam. Tym razem do szkoły zawiózł mnie Borygo, bo jechał gdzieś z Oliwią i zaproponowali mi podwózkę. Wchodząc do szkoły zaczepiła mnie od tyłu ta laska, o której mówiła mi Tosia.

-Hej jestem Marika. Nie było czasu pogadać i tak pomyślałam, że...

-I nie będzie - "uśmiechnęłam się" totalnie ją zlewając. Podeszłam do Tosi i reszty i przytuliłam wszystkich na przywitanie. Po jakimś czasie podszedł do nas jeden z chłopaków z innej klasy.

-Siema, ej sory, że przeszkadzam ale wydaje mi się, że cie kojarzę.

-Właśnie wydaje ci się - warknęłam i odwróciłam się do niego tyłem, a on odszedł - kurwa, nie, nie, nie, nie. - mówiłam sobie cicho pod nosem i spojrzałam się w sufit.

-Ej co jest?

-Serio wy mnie nie poznaliście czy poznaliście i przyjaźnicie się ze mną dla tego, że jestem rozpoznawalna? - powiedziałam na jednym wdechu i zobaczyłam ich zdziwione miny.

-O czym ty gadasz? - zapytała Tosia. Wyjęłam telefon z kieszeni spodni i włączyłam ziarnko do ziarnka. Gdy był mój kawałek przyłożyłam sobie telefon do twarzy, a potem pokazałam im swojego Instagrama.

-O kurwa to ty? Ej ja cie serio nie poznałem. Od razu jak do nas podbiłaś to wydawało mi się, że jesteś zajebista i dlatego chcieliśmy się z tobą zaprzyjaźnić. - powiedział Antek, a reszta przytaknęła

-Serio? Wsumie dobrze, że ten chłopak podszedł, bo i tak miałam wam powiedzieć, żeby nie było zdziwienia jak fani będą do mnie podchodzić jutro w galerii. Przez to, że Kizo to mój tata musiałam się przepisać z tamtej szkoły, bo wszyscy udawali, że mnie lubią tylko po to, żeby dostać od nich autografy.

-Ej współczuje - powiedział Marcel i mnie przytulił.

-Spoko - powiedziałam z uśmiechem - sory, że tak na was naskoczyłam.

-Luz - uśmiechnął się Janek, a zaraz potem zadzwonił dzwonek - nie musisz tego ukrywać, masz nas- szepnął mi na ucho gdy wchodziliśmy do sali. Godzina Wychowawcza. Spoko lekcja bo spoko wychowawczyni.

-No to na jakie studia chcielibyście iść? Macie już wybrany zawód? - zapytała i potem pytała o to każdego po kolei - A ty Julka?

-Nie planuje studiów. Będę szła w karierę muzyczną - powiedziałam "dumna" na co klasa się zaśmiała.

-A robisz coś w tą stronę już? 

-No wsumie tak, ale dużo pomaga mi to, że mój tata jest raperem. - wszyscy przestali się śmiać i spojrzeli pytająco na mnie

-A jak się nazywa? - zapytała zaciekawiona nauczycielka, była młoda więc nie zdziwię się jak będzie znała moją rodzinkę.

-Kizo - odpowiedziałam

-Ej to ty jesteś w ziarnko do ziarnka!? - krzyknął jeden chłopak z drugiego końca sali

-No tak. - odwróciłam się w jego stronę

-Ej, a zarapujesz to teraz? - zapytała jakaś dziewczyna

-No nie wiem czy to dobry pomysł - podrapałam się po karku

-No dawaj! - usłyszałam od kilku osób cicho westchnęłam

Nawinęłam tą zwrotkę i widziałam, że niektórzy nagrywali, potem przychodziły mi powiadomienia z Instagrama z nagrań na story typu "plusy posiadania @Julie_Wozińska w klasie". Napisałam do Igora, że moi znajomi już wiedzą i nie musi siedzieć skitrany w samochodzie czekając na mnie pod szkołą. Gdy razem z moją paczką wyszliśmy z szkoły. Zauważyłam Igora opierającego się o maskę samochodu i kilka osób obok niego robiących sobie z nim zdjęcia i proszących o autografy, gdy mnie zobaczył od razu się uśmiechną, podeszłam do niego i pocałowałam, na co laski stojące przy nim miały chęć mordu w oczach, pożegnałam się z Tosią, Antkiem i Marcelem, bo Janek i Kacper musieli jeszcze chwile zostać w szkole. Wsiadłam do samochodu i po chwili byliśmy pod domem.

Prawdziwa Rodzina |chillwagon| (Koreakta)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz