❄️2.6. "Junior?"❄️

448 12 5
                                    

-Czy mogłabym się w końcu dowiedzieć o co chodzi? Czemu ja nigdy nie wiem co sie dzieje?Halo! Też tu mieszkam

-Wujek chce wznowić jakiś projekt - odezwał się mój młodszy brat

-Kurwa nawet Marcel wie! - pokazałam ręką na chłopca

-Spoko my też nic nie wiemy - opowiedziała Alicja i wskazała na wszystkich potomków raperów obok których siedziałam.

-Powiecie nam w końcu o co chodzi? - odezwał się nagle Janek

-Chcemy wznowić projekt Hotel Maffija - odezwał się Lanek

-No ale co my mamy z tym wspólnego? - zapytał Franek biorąc łyka kawy

-Chcemy aby był to projekt Hotel Maffija Junior - dodał po chwili Beteo

-Junior? - zaśmiałam się - i że my tam mamy być? Dzieciaki 15-17 lat?

-Dokładnie. Macie wybrać jeszcze 7 osób z nas które z wami pojadą - zaśmiał się Białas

-Musimy? - zapytał Kacper

-Tak. Dobra ogarnijcie kogo chcecie brać ze sobą, a i muszą to być osoby tylko z SB

-Uh, a już chciałam wziąć, Żabe i Qrczaka - westchnęłam, a wujek Mateusz pokazał mi serduszko z rąk

-Jak myślicie kogo powinniśmy wziąć? - zapytał Alan, gdy byliśmy już w moim pokoju

-Myślę, że osoby z którymi można najlepiej się pobawić

-Mądre... masz kogoś na myśli? - zapytał Janek

-Myślałam o Matczaku, Bedoesie, Lanku i White

-Można wziąć tą czwórkę, ale jeszcze trzech trzeba. - dodał Filip

-Weźmy Kacperczyków - odezwał się po chwili Łukasz

-Jeszcze jeden. Może Beteo? - spytał Tymon

-Też o tym myślałam, ale myślałam o Janku-rapowanie - odezwałam się

-Proszę tylko nie tatę. Zrobił się ostatnio strasznie zrzędliwy i nie pozwoliłby nam się zabawić - odezwała się blondynka

-Nie no spoko tata jest zajebistym gościem i ogólnie wyluzowany bierzmy go - odezwał się Alan, a Łukasz tylko potwierdził słowa brata

-To chodźmy im powiedzieć - zaśmiałam się i wyszłam razem z innymi z pokoju

-I co? - zapytał ojciec mojego chłopak

-No to bierzemy Lanka, Mate, Kacperczyków, Bedoesa, Beteo i White

-No i zajebiście - potarł dłońe, a my wróciliśmy do mojego pokoju

-Macie jakiś pomysł na tekst?

-Ej ja mam - zaśmiałam się - Nie jestem robotem, jestem dzieciakiem raperów, tak tym pojebanym i wychowanym jak podwórko, chodź z dobrego domu.

-Bekowe ale mocne i prawdziwe - zaśmiał się Alan

Siedzieliśmy jeszcze jakiś czas, ale po jakimś czasie przyszli do nas Beteo z Lankiem i powiedzieli, że trzeba się zbierać bo jutro ok. 12 wyjeżdżamy, a musimy się jeszcze spakować. Pożegnałam się z całą "ekipą" i wróciłam do swojego pokoju. Po jakimś czasie przyszła do mnie mama z ciocią Agatą i pomogły mi się spakować. Było już dobrze po 21 więc stwierdziłam, że będę już ogarniać się do spania. Tak wiem, że jest jeszcze mega wcześnie ale mam zamiar się wyspać. Nastawiłam budzik na 9 i poszłam spać.

Wstałam równo z budzikiem i pierwsze co zrobiłam to oczywiście poszłam do łazienki i wzięłam szybki prysznic, ubrałam się i pomalowałam, na koniec umyłam zęby i wraz z walizką zeszłam na dół gdzie siedziało już kilka osób. Założyłam buty i ruszyłam do czarnego Bugatti mamy, a po chwili kobieta siedziała już na miejscu kierowcy. Na miejsce spotkania dojechaliśmy około po 20 minutach. Pożegnałam się z mamą i podeszłam do reszty przywitać się.

-Dobra kto z kim jedzie? - zapytał Bedoes, a ja z Jankiem spojrzeliśmy się na siebie i zaczęliśmy biec do samochodu ojca chłopaka.

-Ja siedze z przodu! - krzyknęłam

-A wiesz jak robi wąż? Nie? "Sssssspierdalaj"! -krzyknął chłopak i gdy miałam już wsiadać do samochodu na miejsce pasażera poczułam ucisk na talli i zostałam "odłożona" na bok, a gdy się "ocknęłam" zobaczyłam czerwonowłosego siedzącego już w środku

-Spadaj - zaśmiałam się i usiadłam z tyłu

Prawdziwa Rodzina |chillwagon| (Koreakta)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz