🌺13. "To co młoda? Zajarasz?"🌺

1.3K 48 19
                                    

✔️Korekta✔️

Widząc wielki tort i mnóstwo światełek z latarek pod sceną zaszkliły mi się oczy, a zaraz potem samotne łzy spłynęły mi po policzkach. Igor zauważając to uśmiechnął się i starł kciukami łzy.

-Nie płacz bo makijaż sobie rozjebiesz - szepnął mi na ucho i cicho zachichotał.

-Pocałuj ją! - krzyknął ktoś z fanów na co Igor opuścił głowę, ale zaraz potem parsknął śmiechem i szybko złączył nasze usta mocno do mnie przywierając

Odsunęłam się lekko od chłopaka i szeroko uśmiechnęłam. Wyswobodziłam się z jego ramion i szybko podeszłam do tortu następnie urywając kawałek i rzucając nim i patrząc jak ląduje prosto na twarzy nic nie świadomego Igora. Przez chwile była totalna cisza nawet ze strony fanów, lecz ja nie wytrzymałam i wybuchłam głośnym śmiechem łapiąc się przy tym za brzuch. Zobaczyłam również uśmieszki na twarzach chłopaków co zdaje mi się że również zauważył chłopak ubrudzony ciastem.

-A ty? - Igor wskazał na Mateusza który już rechotał - co się śmiejesz? - może mi się zdawało ale zobaczyłam lekki uśmieszek na jego twarzy. Igor w kilka sekund znalazł się obok tortu złapał kawałek i rzucił nim w Zawistowskiego który zrobił unik przez co ciasto wylądowało na twarzy Qrego.

Chłopak oczywiście stanął jak wryty totalnie nie spodziewając się takiego obrotu sytuacji. Zmrużył oczy i zdjął ciasto ze swojej twarzy oraz koszulki i szybko wsunął je za koszulkę Mateusza mocno uderzając go w tamtym miejscu z otwartej dłoni. No i tak rozegrała się "wojna" na scenie. Już zamiast śpiewać i bawić się z fanami, biegaliśmy i rzucaliśmy się kawałkami tortu, przez co niektóre kawałki czasem lądowały obok lub na fanach. Po zakończeniu całego "wydarzenia" oczywiście skierowaliśmy się na backstage. Przebraliśmy się i czekaliśmy na fanów z biletami vip którzy mogli wejść do nas i chwilę z nami pogadać. Po zakończeniu wszystkiego spakowaliśmy wszystkie rzeczy i ruszyliśmy w drogę powrotną do domu. Cieszyłam się, że od razu wracamy do Warszawy bo nie miałam ochoty walać się po jakiś hotelach. W domu byliśmy jakoś po 2 i co dziwne, wcale nie czułam zmęczenia. Razem z resztą usiadłam w salonie i nie wchodząc w dyskusję panujące tam zaczęłam przeglądać zdjęcia z koncertu w końcu wybierając odpowiednie które wrzuciłam na Instagrama.

Julie_Wozińska

Lubi to kizo_wnik_058 i 145 988 innych użytkowników

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Lubi to kizo_wnik_058 i 145 988 innych użytkowników

Julie_Wozińska: Dziękujemy Łódź za dzisiejszy koncert, i miłą niespodziankę✨Happy Birthday to me✨

reto_synku: no mam nadzieję, że się podobało!
qry_rjs: staraliśmy się <3
Kinia.098: Było super! Jesteś zajebista!
Szymeq: Pierdolenie. Kupiłem bilet na koncert, a nie zobaczenie jak kilku dorosłych typów i jakaś laseczka napierdalają się tortem. Żal.

-To co młoda? Zajarasz? - podniosłam głowę i spojrzałam na pytającą minę Kuby, a następnie na skręta w jego dłoni

-A daj - spojrzałam najpierw na Zethe, a potem kątem oka na tatę. Wzruszyłam ramionami i wzięłam jointa. Odpaliłam go i mocno się zaciągnęłam. - fajne - zaśmiałam się i spojrzałam na sufit czując jak z sekundy na sekundę czuję się coraz bardziej błogo.

-No proste, że fajne - powiedział Żabson paląc już swojego skręta, a ja dopaliłam swojego do końca, spojrzałam na Mateusza i nagle zaczęliśmy się śmiać

-Siadło im - zaśmiał się Igor

-I to dobrze - powiedział tak samo roześmiany Patryk

Naprawdę dobrze nam siadło i po chwili razem z Matim tańczyliśmy i śmialiśmy się w tym samym momencie, a reszta tylko przyglądała się na nas i śmiała. Następny dzień niestety już nie był taki wesoły.

-O kurwa - usłyszałam następnego dnia rano

-Kac? - cicho zachichotałam

-A jak kurwa myślisz - wymruczał ledwo słyszalnie, a ja wstałam i zeszłam na dół, żeby przynieść mu butelkę wody.

-Dla siebie czy dla Igora? - zapytał leżący w salonie Zawistowski

-A jak myślisz? - zaśmiałam na co on odpowiedział mi tym samym. Szybko poszłam na górę i podałam chłopakowi wodę.

-Proszę skarbie - dodałam i położyłam się przez co znowu zasnęłam.

Obudziły mnie miłe pocałunki na szyi i brzuchu, po chwili poczułam rękę pod moją koszulką, zmierzającą do moich piersi. Na początku nie wiedziałam o co chodzi, ale po chwili wszystko sobie przypomniałam. Otworzyłam oczy i delikatnie położyłam swoją rękę na ręce Igora.

-Skarbie jeszcze nie teraz, a tak poza tym wszyscy są w domu - szepnęłam i jedynie zobaczyłam jego zawiedzioną minę

-Zaczekam - odrzekł i mnie przytulił

-Proszę państwa - zaczął qry gdy wszedł do mojego pokoju - kelner nad kelnerami, barman, alkoholik, raper...

-Co ty odpierdalasz? - zapytałam

-I czemu wchodzisz bez pukania? A jakbyśmy się ruchali to co? - wymruczał dalej skacowany Igor patrząc na Patryka.

-Słuchać by było. Dobra my tu gadu gadu, a śniadanie stygnie. Zapraszam - "wyrecytował" i wyszedł.

Wstałam ubrałam jakiś dres, lekko się pomalowałam i przeczesałam włosy, a Igor po prostu założył dresy i zeszliśmy na dół,

-Hej seksiaku - usłyszałam i zobaczyłam Mateusza stojącego przed Igorem i przejeżdżając palcem po nagiej klatce mojego chłopaka...

Prawdziwa Rodzina |chillwagon| (Koreakta)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz