🌵5. Nowa Szkoła🌵

1.7K 47 30
                                    

✔️Korekta✔️

-Kurwa wypierdol ten budzik przez okno - Usłyszałam zachrypnięty głos Igora i wyłączyłam budzik

Chwilunia...

Co Bugajczyk robi w moim pokoju?

CO BUGAJCZYK ROBI W MOIM ŁÓŻKU!?

-Igor co ty tu robisz!? - krzyknęłam i usiadłam na łóżku spoglądając na niego

-Ciiiii - szepnął i wtulił mnie w siebie

-Igor! Kurwa! Wstawaj!

-Co? Co sie... czemu jestem w twoim łóżku? - spytał zaspanym głosem i zaczął rozglądać się po pokoju

-Chyba wczoraj za bardzo zabalowaliście - prychnęłam, po czym wstałam ogarniać się na rozpoczęcie roku. 

Ubrałam czarną sukienkę, mocno się pomalowałam i pokręciłam włosy co jakiś czas patrząc na Igora, który uważnie mi się przyglądał. Zeszłam na dół, a Igor zaraz za mną. Zobaczyłam chłopaków leżących wszędzie w salonie i w kuchni.

Ludzie...

-Tato zawieziesz mnie? Do szkoły? - podeszłam do mężczyzny i lekko szturchnęłam go nogą

-Cicho...- wymruczał Mateusz

-Nie dzisiaj - powiedział tata.

-Tato no!

-Zamkniesz się czy nie zamkniesz? - wysyczał już Żaba - zamknij pizde i idź już do tej szkoły

-Ja cie zawioze - odwróciłam się i spojrzałam na Igora

-Jesteś w stanie? - zaśmiałam się, ale widząc minę chłopaka uniosłam ręce w geście obronnym i poszłam po szpilki.

Wsiadłam do samochodu w którym siedział już Igor. Pod szkołą pożegnałam się z nim przytulasem i weszłam do budynku. Zauważyłam zaciekawione spojrzenia w moją stronę. Podeszłam do jakiejś tablicy żeby ogarnąć gdzie jest to rozpoczęcie.

Czemu tutaj wszystko jest takie skomplikowane?

-Hej to ty jesteś ta nowa z naszej klasy? Julia... -zobaczyłam jakąś blondynkę która staje przede mną i po chwili próbuje przypomnieć sobie moje nazwisko - Weranda? Wóz? W... w... w...

-Wozińska - przewróciłam oczami po chwili spoglądając na nią wrogo

-Tak, tak chodź - dokładnie przeskanowała mnie wzrokiem i odwróciła się idąc w stronę jakiejś sali.

-Cześć Aya! - usłyszałam pisk 

-Cześć kochaniutka! - do blondyny podeszła jakaś inna dziewczyna witając się z nią "całuskami"

Ludzie szanujmy się...

-Aya... a to kto? - zobaczyłam jak dziewczyna wskazuje na mnie palcem i obdarowuje prześmiewczym spojrzeniem

-Diabeł - parsknęłam - gdzie ta sala bo nie wytrzymam z dwoma przygłupami - uśmiechnęłam się chamsko do blondynki, która aż szerzej otworzyła oczy

-163 - wysyczała i zamachnęła się głową, przez co dostałam po twarzy blond kudłami

Weszłam po schodach na odpowiednie piętro i zobaczyłam salę o numerze 163 w której siedzieli już uczniowie i jak się spodziewam - moja nowa klasa. Gdy weszłam do środka rozmowy ucichły, a wzrok wszystkich został skierowany w moją stronę. Skierowałam się do ostatniej ławki i usiadłam na krzesełku opierając się o ścianę. Nie zważając na jakby współczujące i zaskoczone spojrzenia. Wyjęłam telefon i zaczęłam przeglądać Instagrama.

-To moje miejsce - usłyszałam piskliwy głos. Uniosłam głowę i zobaczyłam rudą dziewczynę która opierała się o stolik

-O zobacz - uśmiechnęłam się wrednie - a jednak ja tu siedzę

-Uważaj sobie laska - podeszła do mnie bliżej, a ja wysunęłam drugie krzesło i oparłam o nie nogi spoglądając lekceważąco na dziewczynę. - to ja, jestem królową tej szkoły.

-Tak? A kim trzeba tu być, żeby być królową? Puszczać się? - parsknęłam

-Kim ty jesteś? Słucham? Oh no tak śmiecie nie mówią. Ile masz obserwatorów na instagramie? 20? 30? 

-A ty ile masz gwiazdeczko?

-14 tysięcy. I co śmieciu zaskoczona? A ty ile masz? - cały czas się ze mnie wyśmiewała

-Nie wiem... - zaczęłam i spojrzałam na swoje paznokcie - około 50, 60...

-Dziewczyny słyszycie to? - zaczęła się śmiać patrząc na dziewczyny stojące obok niej

-Kochanie, źle mnie zrozumiałaś - zaśmiałam się i wstałam stając naprzeciwko niej - 50, 60, ale tysięcy 

-Na pewno - zaśmiała się - nazwa. - zobaczyłam jak wchodzi w Instagrama i wyszukiwarkę 

-Julie podłoga Wozińska - uśmiechnęłam się - o tutaj, pierwsze

-Dlaczego ty masz zdjęcia z Reciakiem, qrysiem, Żabusiem i resztą!? - zaczęła piszczeć

-Laska wyluzuj, bębenki nam wybuchną od twojego pisku. Czemu mam z nimi nie mieć zdjęć? To moi przyjaciele, mieszkam z nimi, Kizo to mój tata... - spojrzałam na nią jakby to była najbardziej oczywista rzecz na świecie - a teraz zejdź mi z oczu bo nie mam ochoty na ciebie patrzeć - powiedziałam i ponownie usiadłam gdy zobaczyłam wchodzącą do sali nauczycielkę.

Prawdziwa Rodzina |chillwagon| (Koreakta)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz