Minho wyszedł z domu i poszedł wzdłuż ulicy. Skierował się na dół, do miejsca, gdzie podobno mieszkał chłopak w jego wieku. Lee stanął zaraz przy ładnym, wyglądem odrobinę nowoczesnym domu, który miał w sobie jakiś specyficzny urok... Siedemnastolatek nagle zauważył, jak furtka się otwiera, a zza niej wychodzi niższy od niego chłopak o wiewiórzej z wyglądu twarzy i ciemno brązowych włosach. Wyglądał... znajomo. Oboje spojrzeli na siebie, stojąc w bezruchu przez dobrą chwilę.
- H-Hej - zająknął się nieznajomy. - Znamy się? - dodał cicho.
Minho otrząsnął się i spojrzał na niego.
- Oh... Hej... - to było chyba najbardziej niezręczne przywitanie jego życia. - Nie, nie znamy się.
- Co cię tu sprowadza? - spytał niepewnie chłopak. - Nigdy cię tu wcześniej nie widziałem.
- Przyjechałem do rodziny na wakacje... Moja babcia powiedziała, że mieszka niedaleko ktoś, kto jest w moim wieku i mógłby mnie oprowadzić po okolicy. - odpowiedział szybko - Tak wyszło, że dom, który wskazała, jest twoim domem...
- Oo pewnie mówisz o Pani Choi - mruknął. - Może dlatego wydawałeś się tak znajomy... Jesteś do niej chyba odrobinę podobny.
- Naprawdę?
Nieznajomy przytaknął.
- Ach, racja gdzie moje maniery... Zapomniałem się przedstawić - powiedział. - Jestem Lee Minho. Miło mi cię poznać - chłopak wyciągnął rękę w stronę nieznajomego, na powitanie.
- Han Jisung - brunet uścisnął jego dłoń, uśmiechając się szeroko. - Mi również jest miło cię poznać.
- Gdzieś teraz idziesz?
- Owszem. Wybieram się do sklepu - odpowiedział Jisung. - Jak chcesz, to chodź ze mną. Przy okazji pokażę ci, gdzie co jest - dodał, odwracając się i idąc powoli w dół.
- Chętnie z tobą pójdę - mruknął Minho, dorównując mu kroku.
- Okey więc zaczynając od tego, co już widziałeś... jak już mogłeś zauważyć, obok mojego domu znajduje się wejście do lasu oraz potok, który przepływa pod asfaltem i przepływa na drugą stronę. Właściwie to uważam, że nawet sam byś sobie poradził z oswojeniem się tutaj, ale iść z nieznajomym jest lepiej niż samemu, co nie? - ostatnie zdanie Jisung'a brzmiało, jakby go wyśmiewał, jednak chłopak był naprawdę przyjazny, mówiąc to.
- Wszędzie jest się łatwo zgubić, jeśli tylko się postarasz, więc w skrócie to tak.
- Rozumiem - odpowiedział Jisung, cicho się śmiejąc pod nosem.
Minho nadal towarzyszyło uczucie tego, że skądś zna Han'a. Patrzenie na niego było z jakiegoś powodu bardzo przyjemne.
- Jesteś przyzwyczajony do życia na wsi czy nie za bardzo? - spytał nagle brunet.
- Niby że tak, ale nie do końca. Dawno mnie tu nie było - odpowiedział, czując się coraz pewniej w towarzystwie nowo poznanego znajomego. - Może teraz ty trochę o sobie opowiedz, co? Nie chcę być jako jedyny wypytywany.
- Więc, co chciałbyś o mnie wiedzieć? - spytał lekko zaciekawiony tym, czego chłopak będzie chciał się o nim dowiedzieć.
- Na przykład... Co lubisz robić w wolnym czasie?
- Hm... Zależy - oznajmił - Lubię chodzić do lasu tutaj na wsi. Nie jest bardzo wielki, więc znam go naprawdę dobrze. Oprócz tego moim hobby jest rysowanie. Staram się, jak tylko umiem i nie jestem w tym jakiś wyśmienity, ale bardzo lubię to robić. Czasami piszę też opowiadania i takie tam...
- Oo też bardzo lubię rysować. Można się wtedy zrelaksować i wyrzucić z siebie wszystkie emocje - powiedział Minho.
- Dokładnie - powiedział zaskoczony tym, że oboje lubią to samo.
- Lubisz oglądać filmy? Albo słuchać muzyki?
- Bardzo! - odpowiedział Han.
- Niemożliwe... - odpowiedział zszokowany. - Ja też - dodał, po czym oboje się zaśmiali.
Zachodzące powoli słońce oświeciło delikatnie lekko pomarańczowymi promieniami ich twarze. Oboje popatrzyli na siebie nadal niedowierzając w podobieństwo ich zainteresowań i prawdopodobnie nie tylko tego.
- Jakie jest twoje ulubione jedzenie? - pytał dalej Minho.
- Zdecydowanie sernik - odpowiedział Han z roześmianym tonem głosu.
- Posmakowałby ci sernik mojej babci - zaśmiał się Minho.
- Skoro tak to muszę go kiedyś spróbować.
- Co jeszcze lubisz robić? Opowiadaj - powiedział Minho z radością w głosie.
- No więc...
~~~
Cała droga do sklepu oraz z powrotem minęła im w bardzo miłej atmosferze. Oboje dowiedzieli się, że mają ze sobą naprawdę wiele wspólnego.
Gdy oboje dotarli pod dom Han'a słońce już prawie schodziło za horyzont. Stanęli i popatrzyli się na siebie. Nastała chwilowa cisza, którą postanowił przerwać Minho.
- Bardzo miło mi było cię poznać... Dziękuję też za oprowadzenie mnie po okolicy... - powiedział, brzmiąc jakby to miało być ich ostatnie spotkanie.
- Możemy się spotkać jeszcze jutro... Poszlibyśmy gdzieś o tej godzinie co dzisiaj albo trochę wcześniej - mruknął. - Jeśli chcesz oczywiście... - dodał nieśmiało.
- Pewnie, że chcę! - odpowiedział szczęśliwy.
- No to... Do zobaczenia jutro - powiedział, z uśmiechem podchodząc do furtki.
- Do zobaczenia! - odpowiedział Minho.
Oboje odeszli od siebie z uśmiechem od ucha do ucha. Obojgu zostawało w głowie pytanie, czy przypadkiem nie znają siebie nawzajem. Wiadome im było jedynie, że z ich znajomości może wyniknąć naprawdę dobra przyjaźń i na pewno zbliżą się do siebie o wiele bardziej.
CZYTASZ
My Childhood Friend - MinSung
FanfictionZwykły siedemnastolatek z dużego miasta wyjeżdża na prawie całe dwa miesiące wakacji do swojej babci na wieś. Chłopak z początku nie dostrzega zbyt wielu zalet tej podróży, jednak przed nim kryje się jeszcze wiele niespodzianek. Czy ty, drogi czytel...