Pov. Axel
Rodzinnym miastem tego kretyna jest Rzym a to oznacza, że będę pod czujnym okiem babci. Richardo został już powiadomiony i na najbliższy czas zatrzymamy się w jego letniej rezydencji. Dobrą przykrywką są dla nas zaręczyny Rica. Mój przyjazd do Włoch jest uzasadniony.
Spoglądam na Evę, samolot spokojnie sunie po niebie a jej szare oczy skanują każdy obłok. Nie umyka uwadze, że widok nieba chłonie całą sobą ilekroć może na nie patrzeć. Jej oddech wtedy zwalnia jakby dostosowywała ciało do spokoju panującego naokoło. Staje się inną osobą. Mógłbym obserwować ten stan godzinami jednak zmuszony jestem wytężać umysł.
Od Darco:
Chłopaki już na miejscu, czekamy na rozkazy.
Uśmiecham się półgębkiem, sprawy zaczynają się układać po kilkumiesięcznym okresie rozkojarzenia. W międzyczasie oficjalnie zostałem donem co oznacza, że najszybciej jak to możliwe muszę zamieszkać w domu głównym z kobietą przy boku lub bez. Zmuszając ją do pozostania w moim rodzimym kraju bezpowrotnie zamknę furtkę do jej serca i spalę wszystkie mosty. Nie zgodzi się tu zostać dopóki nie ukończy studiów, widzę to po zapalczywości z jaką przykłada się do wszystkiego co robi.
Poprawia okulary na nosie, ciemne włosy lawirują, gdy odwraca głowę w moim kierunku.
- Czy na prawdę musimy iść na to przyjęcie? - marudzi - Liczyłam, że załatwimy to szybko i wrócimy do normalnego życia.
- Musimy, Richardo to mój przyjaciel.
A o powrocie do poprzedniego życia nawet nie myśl.
- Chodź do mnie.
Eva odrzuca koc ukazując kremowe dresy i białą koszulkę. Siada na moich kolanach i wtula głowę w zagłębienie mojej szyi. Zapach jej ciała koi moje nerwy. Co zrobi kiedy się dowie?
Eva poszła przygotowywać się do uroczystości zaręczyn wraz z przyszłą narzeczoną Rica, którą okazała się być owa stewardessa. Jest mi jak brat więc cholerni cieszę się, że ten stary cep niebawem zostanie ojcem. Należy utrzymać to w tajemnicy dopóki nie uspokoimy sytuacji. Sprawa nie wygląda kolorowo - faktycznie był widywany a chłopaki sprawdzają wszystko dokładnie. Niepokoi mnie jego drążenie na temat życia prywatnego Evy.
- Czego mi nie mówisz Ric?
Brunet opiera się o biurko i częstuje mnie cygarem. Wypuszcza dym w skupieniu porządkując myśli.
- Szuka jej, drąży w miejscach i ludziach, którzy są z nią powiązani. Szczególnie z jej przeszłością. Zadziwiające jest to, że po ukończeniu 16 lat na dwa miesiące wylogowała się z życia. Jakby zupełnie nie istniała. Zbadaliśmy ten wątek i nie ma on nic wspólnego z Telluciem.
Ma więcej wspólnego niż myślisz. Zachowuję to jednak dla siebie.
- Chce się zemścić za postrzał.
Riccardo kręci głową.
- Skłaniałbym się bardziej ku wersji, że jest psychopatą. Możliwe, że chce jej spowrotem. - rzuca na blat czarną teczkę - Lewe papiery. Wyrobił je we Francji kiedy wy wracaliście z Niemiec. Dotarliśmy do informacji, że zabił jakieś dziecko z obsesji na jej punkcie.
- Doskonale o tym wiem, Darco udało się dotrzeć o wiele głębiej.
- W kwestii głębiej.. - odchrząkuje znacząco - Alessio ma ci coś do przekazania.
Marszczę brwi wyczekując odpowiedzi lecz Ric unosi ręce i wychodzi mrucząc "Ja się w gówno pakować nie będę".
Pov. Eva
CZYTASZ
SANGUE BOLLENTE
RomanceKto by pomyślał, że zaledwie kilka kolorowych drinków i jeden dotyk podczas jednej z tak wielu zapijaczonych imprez uruchomi lawinę nieprzemyślanych decyzji i nieopanowanych emocji niczym efekt motyla? Rozpierająca duma i zamknięcie na ludzi skompli...