9

1.3K 89 59
                                    

- Wiedziałaś, że ma być szkolny bal? - Zapytała Vic.

- Bal? - Zmarszczyłam brwi. - Nigdy nic nie robili w pierwszym semestrze. - Dodałam.

- Teraz zrobili coś dla odmiany. Wiesz z kim idziesz? - Popatrzyła na mnie.

- Kto mnie zaprosi to z nim pójdę. - Wzruszyłam ramionami.

- A jak będzie ich kilku? - Uniosła brwi do góry.

- Będę się tym martwiła, gdy rzeczywiście zajdzie taka sytuacja, w co wątpię. - Powiedziałam.

- Aha, w ogóle to będziesz musiała mi pomóc z wyborem jakiejś kreacji na tą okazję.

- Panuje jakiś wybrany dresscode? - Zapytałam.

- No mają wybierać Panią i Pana Jesień, także zgaduję że musi to być coś.. - przerwała, by się zastanowić. - Coś rodem z podstawówki.

- To dziecinada - stwierdziłam.

- Oj Tina przestań, takie imprezy zawsze są sympatyczne - powiedziała, po czym położyła się na moim łóżku.

- A kiedy tak w ogóle jest ten bal? - Zapytałam.

- W przyszłym tygodniu w piątek, nie dali dużo czasu na przygotowania. - Powiedziała. - A tak w ogóle to słyszałam, że wybierasz się z nami w góry. - Popatrzyła na mnie, a ja ledwo powstrzymałam się od idiotycznego uśmiechu.

- No jeszcze zobaczę czy jadę, a co? - Zapytałam, odwracając od niej wzrok.

- A raczej powinnaś zapytać, a kto - powiedziała, na co ja się od razu dziwnie spięłam w sobie.

- Co masz na myśli? - Powiedziałam przytłumionym tonem.

- Damiano mam na myśli. Widzę, że między wami coś się musi dziać. Ostatnio prosił mnie, żebym nauczyła go grać na gitarze kilku kawałków twojego ulubionego zespołu.

- Może po prostu on rekreacyjnie chciał się nauczyć grać - wzruszyłam ramionami.

- Tak, a ty zdecydowanie rekreacyjnie powinnaś iść na kurs kłamania i ukrywania relacji z chłopakiem przed przyjaciółką. - Powiedziała, a ja westchnęłam.

- Victoria zna mnie jak nikt, kogo ja tu chcę oszukać? - Pomyślałam i odwróciłam się twarzą do przyjaciółki.

- No dobra, masz mnie. - Wypaliłam, co przyniosło mi dziwną ulgę na sercu.

Dziewczyna po moich słowach od razu uniosła brwi do góry i krzywo się uśmiechnęła, przygryzając dolną wargę.

- Wiedziałam po prostu! - Podniosła głos. - Może zdradzisz coś więcej? - Uniosła i opuściła brwi.

- Oh Vic przestań - zaśmiałam się. - To nic nie znaczący flirt - powiedziałam, jednak sama nie wiedziałam do końca czy to prawda czy kłamstwo.

- I znowu próbujesz mnie oszukać. Przecież możesz mi zaufać, nie powiem o tym nikomu - powiedziała, a mi się zrobiło wstyd za moje zachowanie.

Z Vic przyjaźnię się od bardzo dawna. Nie pamiętam nawet, żebyśmy się kłóciły. Zawsze byłyśmy sobie bliskie i skore do pomocy, nie miałyśmy praktycznie przed sobą żadnych tajemnic, a jednak to ja teraz ukrywam tą dziwną relację z Damiano przed nią.

- Przychodzi do mnie czasami przez okno, ogólnie między nami się dosyć dużo zadziało w tak krótkim czasie..- zaczęłam.

- Całowaliście się już, na bank - wypaliła, co mnie lekko speszyło.

Devil| Damiano David MåneskinOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz