osiemnaście

4.1K 469 55
                                    

Schowałam kosmyk swoich włosów za ucho, który wydostał się z kucyka, próbując skupić się na zadaniu. Niall miał jakieś problemy z matematyką i poprosił mnie o pomoc, ale kiedy ja poprosiłam go o ciszę, totalnie mnie zignorował. Zaczął śpiewać na głos nieznaną mi piosenkę z radia, skacząc po łóżku i machając rękami na wszystkie strony. On był zdecydowanie głośniejszy niż ta muzyka z radia. Może i byłam dobra z matematyki, to jednak tym razem nie potrafiłam zrozumieć żadnego z powyższych działań. Z jednej strony to przez hałas, ale z drugiej nadal nie daje mi spokoju ostatnie wyznanie Nialla. Pochlebiało mi to, że powiedział, że mnie kocha, ale w jakim sensie miał to na myśli? Jako przyjaciela, opiekunkę czy dziewczynę? Zdawałam sobie sprawę, że mógł kłamać i te całe abrakadabra z zegarkiem to jakieś oszustwo, ale w takim razie po co miałby to robić? I z tego, co widziałam, pokaz był za drogi jak na jakąś lipę.

- My English love affair! - wydarł się Niall, przerywając moje przemyślenia. Odruchowo zatkałam uszy rękami i chciałam po raz kolejny krzyknąć, żeby się zamnknął, ale jak na zawołanie piosenka się skończyła. Dziękowałam bogu w myślach, ale moje męczarnie miały zacząć się na nowo, kiedy usłyszałam kolejne takty muzyki. Chwyciłam szybko pilot, wyłączając całkowicie radio. - Ej!

- Co ej? Nie słychać niczego oprócz ciebie. - powiedziałam, przewracając oczami. Sięgnęłam po ciastko z pudełka, po tym jak położyłam pilota z powrotem na biurko, tylko tym razem dalej od chłopaka i spróbowałam ponownie skupić się na zadaniu. Blondyn przez chwilę siedział cicho, przypatrując się temu jak jem, ale po chwili wstał i dosiadł się do mnie, również zjadając jedno ciastko. Chrupał przy tym niemiłosiernie, więc odstawiłam swój długopis, który trzymałam i krzyżując ręce na piersiach, spojrzałam na -niego morderczym wzrokiem. - Chcesz żebym zrobiła to zadanie czy nie?

- No chciałem, żebyś mi wytłumaczyła, ale skoro sama chcesz je zrobić, to proszę bardzo. - odpowiedział, unosząc ręce w geście kapitulacji i kręcąc przy tym głową. Westchnęłam, przewracając oczami. Spojrzałam jeszcze raz na cyferkę cztery w jednym działaniu i wtedy mnie oświeciło.

- No tak! Rozwiązaniem jest cztery! Głupie cztery! - krzyknęłam. Miałam zamiar powiedzieć to tylko do siebie, ale najwyraźniej za bardzo się podnieciłam. Spróbowałam wykonać to zadanie jeszcze raz i tym razem wynik się zgadzał.

- No to teraz i tak wiem, co wyjdzie, więc nie musisz się fatygować, żeby mi tłumaczyć. - powiedział słodko Niall, uśmiechając się szeroko. Chyba nie bardzo lubił matemtykę. Zaśmiałam się sarkastycznie, kręcąc głową i powiedziałam.

- O nie, nie ma tak łatwo. Znasz wynik, ale musisz mieć napisane skąd go wziąłeś, a ja ci nie powiem.

- Ej, no proszę.- nalegał.- Zrobię wszystko.

- A skoczysz z mostu? - zapytałam, drażniąc się z nim.

- Nie.

- No właśnie. - zaśmiałam się. Wiedziałam, że był mi w stanie nawet zapłacić za to jedno, głupie zadanie i prędzej czy później i tak mu je podam, ale chciałam go trochę pomęczyć.

Po jakiejś godzinie, podczas której Niall dalej nie zrozumiał sensu zadania i gdzie przez większość czasu się wygłupiał, zadzwoniła Maura. Akurat w tym czasie śmiałam się, więc próbowałam się uspokoić i przybrać poważny wyraz twarzy.

- Dobry wieczór, Acacia. - przywitała się kobieta, a ja od razu spojrzałam na godzinę. Zdziwiło mnie to, że powiedziała "dobry wieczór", bo kiedy ostatni raz sprawdzałam czas to była dopiero siedemnasta. Wytrzeszczyłam oczy, widząc, że zegar wskazywał już dwudziestą drugą. Przez chwilę się nie odzywałam, więc Maura postanowiła kontynuować. - Ślub jednak się przedłuży i chciałam się zapytać, czy mogłabyś zostać z Niallem na noc? - ślub? Jaki ślub? Przymrużyłam oczy, przypominając sobie informacje, które przekazała mi Maura jakieś parę godzin temu i wtedy przypomniało mi się, że rzeczywiście, ktoś z ich dalszej rodziny się żenił. Niestety Niall nigdy nie miał okazji ich poznać, więc zdecydował, że zostanie w domu.

- Tak, tak, nie ma problemu. - odpowiedziałam szybko, zdając sobie sprawę, że wciąż nie odezwałam się ani słowem. Szczerze powiedziawszy nie przeszkadzało mi to, ponieważ i tak nie miałam żadnych na planów na wieczór.

- Cieszę się, dobranoc. - pożegnała się, a ja mruknęłam jej coś w odpowiedzi, kończąć połączenie.

- Co się stało? - zapytał Niall. Raczej nie usłyszał naszej rozmowy, jednak z mojej twarzy można było wszystko wyczytać.

- Zostaję dzisiaj u ciebie na noc, yay! - krzyknęłam, machając śmiesznie rękoma.

- Yay! - Niall powtórzył moją czynność, ale dość ślamazarnie i wywołał u mnie głośny śmiech. - Zostaje dłużej tam... na tym ślubie, nie? - zapytał, a ja tylko przytaknęłam głową. Przez chwilę siedzieliśmy w ciszy, ale w końcu zdecydowałam się zapytać o nurtujące mnie przez ostatnie dni pytanie.

- Niall, pamiętasz cokolwiek z tego pokazu?

- Jakiego pokazu? - spojrzał na mnie.

- No tego... - próbowałam znaleźć odpowiednie słowo. - No tego, na którym byliśmy w środę.

- Aaa, tylko trochę. Pamiętam te sztuczki karciane, iluzje, wyliczanki... a no i hipnozę.

- O, no właśnie. - ożywiłam się. - Jakie to było uczucie?

- W sumie to nie wiem. - wzruszył rękami. - To było jak znieczulenie i spanie w jednym. Nic nie czułem, nie potrafiłem się ruszyć ani nic powiedzieć. Niby coś tam słyszałem, ale niewiele. - wyznał, a ja przytaknęłam.

- Czyli nie miałeś wpływu na to, co robiłeś ani na to, co mówiłeś?

- Nie, ale z doświadczenia wiem, bo mój dziadek był iluzjonistą i czegoś mnie tam nauczył, że hipnoza działa jak filmowe serum prawdy.

- Czyli jeśli zapyta się kogoś zahipnotyzowanego o coś, to on odpowie, tak jak myśli? - upewniłam się.

- Dokładnie. - uśmiechnął się. - Albo to, albo, żeby polepszyć smak ciastek maślanych dodaje się do nich dwa jajka.

- Co? - zaśmiałam się.

- No dzadziunio za życia mówił wiele rzeczy, więc nie wiem na sto procent. - wyznał, chichocząc.

~*~

Niesprawdzony, przepraszam ;c

Udało mi się jeszcze dzisiaj napisać, więc dodałam :D trochę zalegam z tymi rozdziałami, więc przez najbliższe dni postaram się dodawać codziennie ♥ przepraszam, że zapraszałam was wcześniej na "Babysat" XD teraz zapraszam na "Bookcrossing" ♥

Dziękuję, ilysm xx

Babysat ⇨NHOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz