~ Witam^^
Taehyung czuje się onieśmielony, gdy jego ciało obserwowane jest przez oczy Jungkooka. Sam nie wie, jak się zdobył na ten krok, jednak w jakiś sposób musiał przezwyciężyć strach przed nagością. Mimo ukazania się przed brunetem wciąż czuje się nieśmiało, gdy tak stoi przed najlepszym przyjacielem, którego darzy dużo większym uczuciem od samej przyjaźni.
Jednak może wyzbyć się kompleksów, kiedy nie czuje się ani trochę pewny swojego ciała?
— Wiem, jestem głupi — mówi, gdy milczenie Jungkooka sprawia jedynie, że czuje się jeszcze bardziej zażenowany. Niespokojny obejmuje się ramionami, pragnąc, aby Jeon po prostu wyszedł i dopiero wtedy zacząć żałować swojego odważnego występku.— N-Nie, nie jesteś — pokręca w zaprzeczeniu głową, gdzie niespokojnie zwilża językiem swe wargi, nie mogąc zaprzeczyć, że Taehyung naprawdę miło go zaskoczył. Jednak jest w dużym szoku, oczywiście w dobrym znaczeniu. Po prostu nie spodziewał się, że Taehyung jest aż tak piękny, a sam fakt, że może go zobaczyć mokrego i w płatkach róż sprawia, że ta chwila z pewnością nie opuści jego wspomnień. Może również przyznać, że to ma w sobie coś romantycznego? Sam nie jest w stanie tego odpowiednio sprecyzować, jednak to jest jego najlepszy przyjaciel i wszystko, co jest związane z nim, jest na pewien sposób słodkie i romantyczne. — Jesteś piękny — mówi, gdzie powoli zbliża się do niego. — A wręcz można rzec, że idealny — dodaje, gdy Kim odwraca nerwowo wzrok.
Jeon chwyta za leżący ręcznik, który zakłada na ramiona nagiego chłopaka, gdzie zaraz chwyta go w pasie i wyciąga z wanny, pozwalając stopom Taehyung dotknął podłogi. Taehyung szczelnie okrywa się ręcznikiem, gdy nieśmiało spogląda na przyjaciela, stojącego bardzo blisko niego.
Jungkook uśmiecha się delikatnie, widząc nieśmiałe zachowanie przyjaciela, przez co obejmuje go rękoma w pasie, przyciągając do siebie.
— Jesteś uroczy, Taetae. Taki nieśmiały — mówi, patrząc w oczy onieśmielonego Taehyunga.— Nie jestem.. — szepcze, czując, że spali się ze wstydu przez to, co zrobił.
— Cieszę się, że odważyłeś się mi powiedzieć, w czym jest problem, no i... że odważyłeś się okazać przede mną twoje piękno — mówi, gdzie jego dłoń umieszcza się na wilgotnym i rozgrzanym policzku. — Nigdy nie zapomnę tej chwili — dodaje.
— Nie masz mi za złe, że unikałem cię przez to? — pyta niepewnie.
— Ależ skąd — pokręca w sprzeciwie głową. — Wolę, żebyś mi mówił, w czym leży problem. Poza tym... gdyby nie to nie miałbym okazji ujrzeć tego widoku — uśmiecha się pewnie, patrząc w oczy zawstydzonego Taehyunga. — Masz piękne ciało, idealne... jesteś rozkoszny i będę bardziej się starał i miał na uwadze to, że jesteś wyjątkowy — dodaje, a jego słowa powodują, że Kimowi miękną nogi.
— W-Wyjątkowy?
— Tak — odpowiada, gdzie zbliża swe usta do drżących warg Taehyunga. — A wyjątkowe osoby, trzeba traktować wyjątkowo — wyszeptuje, tuż przy różanych wargach Taehyunga, które po jego słowach dopełniają się, gdy dołączają do nich usta Jungkooka.
Przyjemne dreszcze przechodzą przez ciało chłopaka, gdy usta Jungkooka z taką czułością obejmują jego wargi, delikatnie na nie napierając przy poruszaniu. Ciche mlaśnięcia przedostają się do ich uszu, a to jeszcze bardziej ich nakręca. Dłoń Jungkooka pozwala sobie przejść pod kryjący ciało Taehyunga ręcznik, umieszczając swe palce na nagich plecach, sunąc nimi w dół, gdzie przechodzą one po wzniesieniu dwóch półkul.
CZYTASZ
¿Puede ser?| J.JK & K.TH
Fanfiction[Zakończone] Kim Taehyung od zawsze kochał swojego najlepszego przyjaciela. Jungkook za to kochał kobiety i bycie gwiazdą pornograficznej strony do czasu, aż nie zapragnął więcej. ''Czasem przyjaźń jest jak zamknięcie w bańce, gdy jedno czuje bardzi...