~Witam^^
Taehyung wyleguje się na plaży wraz z Jiminem i Yoongim, którzy o dziwo nie wykłócają się o najmniejszą drobnostkę i nie wytykają sobie błędów, a takie chwile, jak te należało doceniać, co więc czyni Taehyung.
Zapach oceanu, piasek pod stopami, cichy i przyjemny wiatr unoszący delikatnie jego orzechowe włosy oraz cisza między przyjaciółmi, to jest wręcz istny raj.Zamyka swe oczy, próbując się zrelaksować i korzystać z tego czasu. Jednak pewna rzecz, a raczej osobnik w jego głowie nie daje mu możliwości do odpoczynku. W głowie Kima ujawniają się chwile z jego najlepszym przyjacielem, gdzie to jego usta dopieszczały krótkie, pierwsze pocałunki na skórze, która nigdy wcześniej nie miała możliwości przeżycia czegoś tak przyjemnego.
Czy zrobił dobrze, godząc się na pomoc Jungkookowi, kiedy obecnie czuje się jak pod jego urokiem? Wzdycha cicho, gdy nie może zaprzeczyć, jak bardzo dobrze było mu z Jungkookiem, a same myśli o nim sprawiają, że zaciska niekontrolowanie swe uda, nie potrafiąc zapanować nad tym, co robi jego serce, a ciało przyjmuje kontrolę nad nim, z trudem słuchając zdrowego rozsądku.
Wie, że musi się opamiętać i iść dalej przez życie nie zwracając uwagi na to, co już się wydarzyło. Czas najwyższy siebie posłuchać.
Jak zwykł; Ciało świątynią — Dusza królestwem.Dlaczego więc nie idzie tą drogą?
Zerka na przyjaciół, którzy odpoczywają, leżąc i posiadając w uszach słuchawki. Niepewnie zagryza się na dolnej wardze, gdzie jego niewłaściwa dłoń sięga do torby, z której wyciąga telefon. Odblokowuje urządzenie, gdzie podnosi się do siadu, by ponownie zajrzeć na tę stronę. Przechodzi wzrokiem po tytułach filmików, mijając ten, w którym on uczestniczył, po czym zatrzymuje wzrok na filmiku z samym Jungkookiem, na który pełen lęku wchodzi.Widzi na nim przyjaciela, który jedynie posiada na sobie bieliznę, a jego umięśnione ciało nie jest w stanie ujść oczom Taehyunga. Chłopak zaciska wargi, nie potrafiąc zaprzeczyć, że chciałby mieć możliwość poczucia go blisko. Marszczy brwi, gdy kolejna część filmiku blokuje się, prosząc o wykupienie członkostwa. Zdenerwowany Taehyung uderza palcem w ekran, nie mogąc zrozumieć, jak ta głupia strona może przerwać odtwarzania w momencie, kiedy Jungkook ma przejść do rzeczy.
— Musisz wykupić członkostwo, żeby to obejrzeć. Uderzanie w niczym ci nie pomoże — mówi Jimin, zaskakując Taehyunga, który zaczerwieniony zwraca twarz w stronę siedzącego obok przyjaciela.— T-to nie...
— Jak już coś obejrzałeś, potem musisz wykupić, żeby móc dalej oglądać — tłumaczy, nie zwracając najmniejszej uwagi na zażenowanie Taehyunga.
— A co oglądać? — pyta Yoongi, który zdejmuje z uszu słuchawki.
— Twoją dupę — mruczy Park, przez którego Min marszczy brwi.
— Nie zaczynaj lepiej, mały skurwielu — mówi ostro, a Taehyung czuje, że jego twarz przypomina już dojrzałego pomidora. Wystarczy mu to, że Jimin wie o jego zapoznaniu strony, w której występuje Jungkook i Yuri, nie chce, aby jeszcze Yoongi o tym się dowiedział, ponieważ możliwość, że owa informacja dotrze do Jungkooka wynosi osiemdziesiąt procent. — Pokażcie lepiej — wyciąga rękę w stronę telefonu Taehyunga, który szybko wstaje na równe nogi, się wycofując.
CZYTASZ
¿Puede ser?| J.JK & K.TH
Fanfiction[Zakończone] Kim Taehyung od zawsze kochał swojego najlepszego przyjaciela. Jungkook za to kochał kobiety i bycie gwiazdą pornograficznej strony do czasu, aż nie zapragnął więcej. ''Czasem przyjaźń jest jak zamknięcie w bańce, gdy jedno czuje bardzi...