Solo puedo ser yo

1.9K 161 276
                                    

~Witam 😊

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

~Witam 😊

Jungkook z taką łatwością przemawia o pierwszym pocałunku Taehyunga, dla którego to jest coś naprawdę wyjątkowego. Pragnienie, aby to jego najlepszy przyjaciel był jego pierwszym, zawsze było jego największym marzeniem, jednak bardziej pragnie, żeby to stało się spontanicznie, gdy uczucia są odwzajemnione, a nie w ten sposób. Tym bardziej że Jungkook posiada kogoś i kocha tę osobę, a go kocha jedynie jak przyjaciela. To boli, jednak nie ma wpływu na uczucia Jungkooka, który pragnie zupełnie czegoś innego, niż on.

Dwójka stoi bardzo blisko siebie, a Jungkook wygląda na gotowego do odebrania swej nagrody, jednak spoglądając w oczy Taehyunga, widzi w nich niechęć, co do tego, przez co się wycofuje.
— Nie mogę ci tego odebrać — mówi, gdy stoi krok od przyjaciela, który patrzy w jego oczy niepewnie.

— Nie chcesz swojej nagrody? — pyta go, a Jungkook uśmiecha się pod nosem.

— Oczywiście, że chcę, ale inaczej to ma wyglądać — odpowiada mu, co intryguje chłopaka.

— Inaczej, to znaczy? — unosi brew ku górze.

— Że kiedy znajdziesz sobie odpowiedniego, to ja zdecyduję, czy ma prawo odebrać ci twój pierwszy pocałunek. Szanuję cię, TaeTae i nie mógłbym ci odebrać tego osobiście, wiedząc, jakie to jest dla ciebie szczególne — wyjaśnia, a Kim czuje, jakby kamień spadł na niego z wysokości.

— Wow, dziękuje za twoje zrozumienie, Jungkook — mówi, patrząc na niego z niedowierzaniem. — Ale nie będę cię prosił, abyś mógł zdecydować, kto ma być moim pierwszym — dodaje oburzony, a Jeon patrzy na niego z uwagą.

— Przegrałeś, więc się dostosuj. Jestem dla ciebie wyjątkowo hojny, więc powinieneś to docenić, że będę czekał na tę chwilę, zamiast ci ją odebrać osobiście. Wiem, że jesteś romantykiem i twój pierwszy pocałunek z pewnością musi być w wyjątkowym miejscu. Ten pokój do takiego się nie kwalifikuję ani ja się do tego nie kwalifikuję — oznajmia z opanowaniem, a Kim wzdycha ciężko, czując, że jego słowa są zbyt mocne. Nigdy nie powiedziałby, że chłopak się nie kwalifikuje ani, że miejsce ma być wyjątkowe, liczy się dla niego to, aby uczucia były wyjątkowe i odwzajemnione.

— Masz dziewczynę, więc to byłoby nie na miejscu — zauważa.

— Nie chce wyjść przy tobie na totalne ścierwo — uśmiecha się, przyglądając się z uwagą przyjacielowi, który robi krok w jego stronę, tym samym przekraczając dzielącą ich granicę.

— Chcę, żebyś wiedział, że nie mam wybujałych oczekiwań co do okoliczności. Dla mnie liczą się uczucia, prawdziwe uczucia, gdzie dwie osoby się kochają... To jest szczególne, a nie to, gdzie to ma się odbyć, Jungkook — mówi z powagą w głosie, a Jeon patrzy na niego zmieszany, dostrzegając w oczach przyjaciela prawdziwy chłód. — I przede wszystkim muszę tego chcieć, a ciebie to ja bym nie chciał — wysila się na uśmiech. — Plus, jeśli dojdzie do mojego pocałunku, napiszę ci specjalnie wiadomość, że już do niego doszło, a nie będę się pytał cię o zgodę. Pragę przypomnieć, że jestem już dużych chłopcem, bardzo świadomym tego, co chce i nie potrzebuję kontroli, rozumiemy się? — pyta ostro, a wstrzymujący oddech Jeon przytakuje jedynie głową.

¿Puede ser?| J.JK & K.THOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz