35.

428 43 24
                                    

Dylan: 

To co ostatnio działo się w mojej głowie było nie do pojęcia... Czy to możliwe, że znowu zaczął mi się ktoś podobać, i to nie tak po prostu podobać, ale że zacząłem żywić to jedno konkretne uczucie do osoby o imieniu Thomas? 

Odepchnąłem od siebie naprawdę wiele osób, do żadnej z nich "tego" nie czułem. Ale z nim jest inaczej, z jednej strony go chcę, a z drugiej nie. Zjebałem po całości naszą relację idąc z nim do łóżka, po tym jeszcze był świadkiem gdy rucham się z jakąś laską. Czy można zjebać gorzej niż ja to już zrobiłem? Wątpię.

Nie wiem czy to co zrobiłem jest w ogóle do naprawienia. Thomas ma mnie za zimnego drania, który nie liczy się z uczuciami innych, i jedyne co potrafi to się najebać czy zrobić wiochę na imprezie czy koncercie. Chciałbym by poznał mnie z tej innej strony, ale jak niby miałbym to uczynić, skoro on już ma pełny obraz mnie? Jak pokazać mu, że jestem inny skoro on mnie już teraz nienawidzi. Może gdyby znał prawdę, w sumie to jaki jestem nie wzięło się znikąd. Gdyby poznał mnie z tej innej strony może zostalibyśmy chociaż przyjaciółmi, lubiłby mnie, moglibyśmy razem spędzać czas, skoro nie potrafię przełamać się do bycia z kimś. Ostatnio był w stosunku do mnie oziębły. Niby się zachowywał normalnie, ale nie było to to co kiedyś. 

Ostatnio wyszliśmy w kilka osób do baru: Ja, Briam, Thomas, Minho, Scott i jego dwóch kolegów. Thomas prawie ze mną nie rozmawiał, rozmawiał z każdym ale do mnie utrzymywał dystans. Nie dziwię mu się, wiem że to moja wina. Tylko, że ja chciałbym to jakoś odkręcić... 

Jak zrobić, by Thomas mnie poznał od nowa, nie oceniał przez pryzmat tego co już między nami zaszło i jakiego mnie miał okazję poznać. Tinder. 

Pomysł z Tinderem narodził się w mojej głowie pewnego czwartkowego wieczoru, który spędzałem sam. Z doniesień Bretta wiedziałem, że Thomas nadal aktywnie działa na tej aplikacji. 

Mój przyjaciel na pół dnia zaszył się w bibliotece, bo pisał pracę dyplomową, a potem miał iść z Liamem na miasto. Zostałem sam, także to idealny moment by zalogować się na Tindera. 

Pobrałem aplikację, uzupełniłem profil, ale tak by Thomas nie domyślił się że to ja. Zdjęcia profilowego rzecz jasna nie dałem. A zamiast imienia i nazwiska nadałem sobie nazwę "nieznajomy". Mało kreatywnie, ale nie mogłem się na początku zdradzić, że to ja. Może gdy rozpoczniemy znajomość jakby "od nowa" to będzie to miało jakiś sens? I tak już gorzej zepsuć się tego nie da. A tak to pozna mnie z tej innej strony.

Rozpocząłem poszukiwania, przesuwanie każdego kolejnego użytkownika. Szukanie Thomasa zajęło mi dość długo, wyświetlali mi się wszyscy ludzie z Nowego Jorku. Znużony przesuwałem ciągle palcem po ekranie w poszukiwaniu tego jednego osobnika. Dwie godziny później w końcu zaproponowano mi parę z tym pięknym blondwłosym chłopakiem. Od razu dałem mu serduszko i czekałem tylko z nadzieją, że on uczyni to samo.

Ale nic się nie działo, może się uczył i dlatego. Nerwowo obracałem w dłoniach telefon i czekałem aż nas sparuje, gorzej jak spłoszy go to, że nie mam zdjęcia i mój plan pójdzie się jebać. 

Znudzony tym wszystkim przysnąłem, nawet zaczęło mi się coś śnić. Nagle coś mi zawibrowało w telefonie i wyświetlacz się zaświecił, zobaczyłem że to Tinder. Jak się okazało para z Thomasem została właśnie utworzona.

Od razu napisałem wiadomość: Co taka niezła dupa robi na Tinderze? <3 

Ja pierdole co ja wyprawiam... Miałem kurwa go do siebie przekonać, a nie... 

Skasowałem od razu wiadomość i miałem ochotę jebnąć się w głowę. Nie wiedziałem nawet jak normalnie mam zacząć wiadomość. Napisałem po chwili kolejną: Dobry wieczór. 

Amiszowy chłopiec [DYLMAS, BRIAM]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz