Obudziłam się o 5:48. Nie mogłam już spać.
Ubrałam się i uczesałam.
Zeszłam na duł. Zrobiłam sobie hapuchino. Zrobiłam pankejki i poszłam do sklepu po borówki, maliny, oreo i truskawki.
Gdy wróciłam była już 7:29. Kupiłam tagże bitą śmietane.
Dałam wszystko ładnie na stół.
Poszłam obudzić chłopaków.-Maciek wstawaj! Halo! - spał jak zabity. Miałam w głowie głupi ale może skuteczny pomysł. Nachyliłam się i go pocałowałam.
Otworzył oczy i oddał pocałunek ale ja się oderwała.-Ymm. Sorry ale nie mogłam cie obudzić- przyznałam prawdę. Pokiwał głową.
-Śniadanie gotowe czeka w kuchni. Idę jeszcze Patryka obudzić-wyszłam z pokoju.
Skierowałam się do Patryka. Nie spał już.-Śniadanie jest w kuchni-wyszłam. Poszłam do pokoju wzięłam książke i Ipods (nwm jak się to pisze) i poszłam do salonu.
Usiadłam na fotelu w kącie i zaczęłam czytać.Pv. Maciek
Otworzyłem oczy. To Y/N. Oddałem pocałunek ale ona się odsunęła.-Ymm. Sorki ale nie wiedziałam jak cię obudzić- pokiwałem głową.
-Śniadanie czeka w kuchni. Idę jeszcze obudzić Patryka-wyszła z pokoju. Ubrałem się i zeszłem do kuchni. Patryk już tam siedział a Y/N siedziała w fotelu i coś czytała. Cały czas myślałem o tym co się pół godziny tem stało. Malinowe usta tak dobra e całowały. Patryka machał mi przed twarzą.-Co chcesz? - spytałem
-Mówiłem coś do ciebie. Pytam czy coś dziś nagrywamy? - spytał
-Dziś nie-odparłem i wziołem jednego pankejki na tależ. Z Bitej śmietany zrobiłem wieże i dodałem kawałki oreo i borówek. Zjadłem to w 4 minuty.
-Dzięki było pyszne-popatrzyłem na nią. Popatrzyła na mnie i się uśmiechnęła a po chwili wróciła do czytania. Usiadłem na kanapie i rzeglądałem Instagrama i Tik toka. Kocham moich widzów. Wycinane naj śmieszniejsze scenki 😃.Pv. Patryk
Maciek był jakiś dziwny.
Usiadł przy stole.-Ej nagrywamy dziś? - spytałem. Bez odpowiedzi. Nad czymś myślał. I to bardzo mocno bo nic do niego nie Docierało.
Pomachałem mu przed twarzą.-Co chcesz? - spytał lekko zły.
-Pytałem cię o coś. Nagrywamy coś dziś? - spytałem
-Dziś nie- nałożył sobie jedzenie i usiadł na kanapie.
-A ok. Idę do Vicki- poszłem do pokoju wziąłem telefon portfel okulary przeciw słoneczne i wyszłem. Pojechałem do Vicki.
Pv. Y/N
Odłożyłam książkę. Postanowiłam pójść na miasto. Bo nie zabardzo wiem co gdzie jest. Wiem tylko gdzie jest sklep spożywczy i parę innych miejsc.
Poszłam do pokoju. Przebrałam się w coś ładnego. Czarny top, szare spodenki z paskiem Gucci i szare adidasy. Wzięłam do tego czarny plecak oraz portfel i telefon. Zeszłam na duł.-Gdzie idziesz? - spytał
-Na miasto bo chce się trochę rozejrzeć co gdzie jest- oznajmiłam
-Mogę iść z tobą. Bo wiedz że możesz się zgubić- przytaknęłam i poczekałam na niego. Miał na sobie podkoszulek i spodenki z adidasa i trampki. Wyszliśmy z domu. Maciek zamknął drzwi. Pojechaliśmy do miasta. Po 4 godzinach wróciliśmy do domu.
Była 16:55.-Dzięki z towarzystwo. Chcesz coś zjeść? - spytałam go.
-Zrobię jajecznicę chcesz? - poszedł po składniki
Pokiwałam głową. Ktoś do mnie zadzwonił. Patryk. Odebrałam-Halo? A ok. Dobra to do jutra-rozłączyłam się.
-Kto to był? - spytał
-Ym no Patryk- odparłam
-Co chciał? - spytał.
Nie wiedziałam o co mu chodzi.-No mówił że dziś zostaje na noc u Vicki i wróci jutro. A oco ci chodzi? - spytałam
-No o nic- nałożył mi i sobie jajecznicę. Zjedliśmy i poszliśmy spać. Obudziłam się o 1:43. Znowu koszmar. Wzięłam mój koc i poduszkę. Poszłam do Maciusia. Wiem że to głupie i zachowuje się jak małe dziecko ale od kąd mama się zabiła tak mam. Weszłam do jego pokoju. Słodko spał. Położyłam się obok niego i go przytuliłam. Czułam się przy nim bespiecznie. Zrozumiałam że go kocham. Ale nie powiem mu tego. Boje się że gdybym mu to powiedziała nasza przyjaźń się skończy. Dałam mu buziaka w czoło i usnęłam wtulona w niego.
------------------------------------------------------
💦Elo Mordo💦
Zostaw 🌟 i napisz w kom jakieś pytania z chęcią na nie odpowiem. Pojawiła się nowa postać o to ona:Trzymajcie się i BLESS
CZYTASZ
Y/N - Twoja Historia z Rembolem
RandomHistoria o Dziewczynie która spotyka przypadkowo pewnego chłopaka i jej życie przewróciło się do góry nogami.