"Dom"

58 14 1
                                    

Stojąc pośrodku pustego pokoju
Wszystko wydaje się być bez koloru

Kiedyś to miejsce życiem tętniło
A teraz swą duszę i serce zgubiło

Nie słychać już głośnych śmiechów dokoła
Nie słychać jak mama na obiad nas woła

Martwe milczenie pośród nagich ścian zabija
A wspomnienia zalewają umysł niczym lawina

Patrząc przez okno na zarośnięty ogród
Przypomina mi się każdy wieczorny powrót

Wtedy liczyła się tylko chwila
Nie wiedzieliśmy jednak że tak szybko mija

Kiedyś to wszystko wydawało się takie proste
Ile bym dał by powrócić tam jeszcze Boże

Wiersze Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz