"Idealna"

47 9 5
                                    

Uwielbiałam słuchać jej głosu
Kochałam to robić nawet wtedy kiedy krzyczała
Był jak najpiękniejszy dźwięk tego świata

Był idealny

Uwielbiałam napawać się widokiem jej oczu
Kochałam to robić nawet wtedy kiedy płakała
Były jak najczystszy kryształ pośród ciemnego sklepienia nieba

Były idealne

Uwielbiałam dotykać jej skóry
Kochałam to robić nawet wtedy kiedy pokrywały ją blizny
Była jak najdelikatniejszy skrawek materiału

Była idealna

Teraz jednak nie słyszę jej melodyjnego głosu
Otacza mnie martwa cisza

Teraz nie widzę jej ślicznych oczu
Otacza mnie pustka dziwna

Nie czuję jej ciepłego dotyku
Otacza mnie mroźna zima

Zniknęła wraz z porannym wschodem słońca
Tańcząc sama tak bez końca
Zgubiła się w księżyca blasku
Rozpływając się w promiennym brzasku

Wiersze Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz