Draco miał obsesję na jego punkcie od dzieciństwa. Pamięta jak dziś dzień, w którym podsłuchał stłumione głosy rodziców w salonie. Harry Potter, t e n legendarny Harry Potter, rozpocznie w tym roku naukę w Hogwarcie. Od tej chwili myśli młodego Malfoya już zawsze krążyły wokół Cudownego Chłopca niczym po kosmicznej orbicie Saturna. Jak wygląda? Co lubi jeść na śniadanie? Czy pozwoli mu dotknąć tej fajnej blizny? Nie wiedział wtedy jeszcze, że te dwa ciała niebieskie zbliżone do siebie spowodują potężną kolizję, poprzedzoną tysiącem mniejszych wybuchów i roziskrzonych spięć.
Nikt nigdy nie odrzucił dłoni Malfoya, bo też Malfoyowie rzadko wyciągali ją jako pierwsi. Siedmiolatek wychowany na arystokratycznych wartościach, w poczuciu absolutnej wyjątkowości i wyższości czystej krwi, nie mógł pojąć, dlaczego ktokolwiek miałby odrzucić zaszczyt przynależenie do elitarnego grona jego świty. Odrzucenie, potwarz, publiczne upokorzenie – młody Malfoy nie znał tych bolesnych emocji, nikt nie nauczył go jak sobie z nimi radzić. Przekuł je więc w znane sobie: pogardę i nienawiść – te uczucia opanował do perfekcji.
Przez kolejne lata karmił nimi swoją obsesję nad Złotym Dzieckiem, tworząc zupełnie nieświadomie potwora, który już niebawem zacznie go pożerać od wewnątrz.
CZYTASZ
Sny grzesznych dusz #drarry
FanfictionTo sen, to jeden z tych snów, które ostatnio cały czas go prześladują - powtarza w myślach. - To nie jest sen - padają słowa. Chłopak rozgląda się po pomieszczeniu w panice. Spokojnie, to znowu ten sen, gdzie jesteśmy w Pokoju Życzeń, zaraz się ob...