Słysząc dzwonek, zaspany i nieogarnięty Garda zerwał się z białej, skórzanej kanapy, zrzucił koc z nagiego torsu, po czym szybkim krokiem podszedł do okna, by zobaczyć, kto wydzwania dzwonkiem przy furtce. Gotów był już szykować pięści na natręta, który chyba polubił cykliczne naciskanie guzika. Denerwujący dźwięk piszczał mu w uszach przez niemal cał czas, nawet, gdy przestał wydobywać się z głośnika umiejscowionego nad drzwiami wejściowymi. Rzucił wzrokiem na zewnątrz i zastygł w miejscu. Przed bramą stał jakiś nieznany mu samochód, a pomiędzy szczeblami metalowej furtki, widać było dwie, niskie osoby, które kręciły się w miejscu, czekając na jakikolwiek ruch z jego strony. Nie zastanawiając się zbyt długo, wcisnął mały, srebrny guzik na lewo od drzwi, a brama automatycznie się otworzyła. Obie dziewczyny natychmiast wsiadły do auta, po czym bardzo powoli wjechały na teren gangstera, który obawiał się wizyty policji za nocną rozróbę. Samochód nie wyglądał na policyjny. Panowie w mundurach przemieszczali się zazwyczaj Insygniami, a to był zwykły, srebrny Nissan, jakich zresztą wiele na Polskich ulicach. Lepiej jednak było dmuchać na zimne. Szybko wrócił do salonu i wyciągnął spod kanapy pistolet, który wsadził za pasek spodni. Nie chciał robić zamieszania, ale był przecież przestępcą, a to bardzo ryzykowna profesja. W każdej chwili na posesję mogli wjechać konkurencyjni gangsterzy albo jacyś złodzieje. Jak miał się bronić bez pistoletu? Założył czarną bluzę, którą miał na sobie podczas udanej imprezy w klubie nieopodal, obciągnął rękawy tak, by ukryć ręce owinięte bandażami, po czym wyszedł do przedpokoju i założył sportowe klapki. W tym czasie Ida i Kaśka wysiadły z auta. Rozejrzały się po dużym podwórku i weszły na białe, marmurowe schody:
— Ale chata! — Wykrzyczała, podniecona Kaśka, po czym za przeszkloną szybą dojrzała Gardę, patrzącego prosto w jej oczy.
Ten nie znał kobiety, choć skądś ją kojarzył. W jakim celu do niego przyjechała? Zastanawiał się przez chwilę.
Otworzył szklane drzwi i nim dostrzegł Idę, zmarszczył brwi, nadal patrząc na Kasię. Wpadł jej w oko, ale nie powiedziała tego głośno, bo obawiała się reakcji Idy, która rywalizowała z zamieszkałą tam Dagmarą, a w dodatku on mógł być przecież w związku. Ile krzyku byłoby, gdyby Dagmara się o tym dowiedziała? Co, jeśli faktycznie była chora psychicznie i nasłałaby na nią jakiegoś napakowanego goryla? Wtedy się w nim zakochała, i to było widać, ale się bała. Miłość czasami bywa trudna.Już sekundę później, ciągle patrząc mu w oczy, przyciągnęła za brązowy płaszcz roztargnioną Idę, która grzebała w torebce, szukając kartki i długopisu. Gdy pojawiła się na podeście, serce Gardela nagle zaczęło bić mocniej. Dziwne uczucie. Na pewno ciężko było mu je opisać. Szukał jej przez tyle czasu, myślał o niej, wiedząc, że jest gdzieś w Poznaniu, a ona po prostu – z dnia na dzień, zjawiła się u niego pod domem. Nie mógł oderwać od niej wzroku. Nie przejmował się nawet blondynką, która widziała jego reakcję. Patrzył tak na roztargnioną kobietę i omal sie nie rozpłynął:
— Mhm... Ida. — Wyszeptała Kaśka, szturchając przyjaciółkę.
Ta nieco zniesmaczona szarpiącą nią przyjaciółką oderwała wzrok od torebki, spojrzała na Kaśkę, a potem na byka, który stał przed nią i patrzył prosto w jej oczy.
Zaraz! Zaraz! To ten więzień. Ten dziwny więzień, który celowo ranił swoje ręce, byleby tylko zjawić się w szpitalu! I nagle wszystko stało się jasne. Ida patrzyła w jego oczy przez kilka sekund. Kojarzyła tego faceta jako przestępcę i absolutnie nie spodziewała się, że może być właścicielem tak dużej, luksusowej posiadłości, sądziła raczej, że to zwyczajny złodziej, który znalazł się w zakładzie karnym przez swoją głupotę. Zdawał się być zwykłym patusem, ale pozory przecież czasem mylą:— Poznaje mnie pan? — zapytała — pracuję jako chirurg w szpitalu. Zszywałam pana ręce.
— Jakbym mógł cię nie pamiętać?
CZYTASZ
𝙎𝙖𝙜𝙞𝙩𝙩𝙖𝙧𝙞𝙪𝙨
RomanceGardel jest przestępcą, Ida młodą chirurg. Ona nie wiąże z nim przyszłości, zwłaszcza, że oboje mają za sobą traumatyczne doświadczenia. Los jednak krzyżuje ich drogi. Zakochany kryminalista stara się zdobyć serce tolerancyjnej Idy, która unika męż...