Rozdział 4

162 10 5
                                    

Akurat się przebierałam kiedy do mojego pokoju wleciał Alastor

Czy on nie umie pukać czy co?

- Spieprzaj zboczeńcu - rzuciłam w niego poduszką, ale tego uniknął

- Dzisiaj robimy imprezę - powiedział i wyszedł

- Ej drzwi ! - krzyknęłam, ale już mnie nie słyszał

- Cholera jasna - wstałam żeby je zamknąć

Po chwili przyleciał Angel

- Czy wy do cholery jasnej dacie mi się przebrać?!

- Przepraszam, ale mamy dzisiaj imprezę

- Tak wiem

Angel wyszedł więc mogłam się wreszcie spokojnie przebrać

Weszłam do kuchni gdzie siedziała Charlie

- Hej jak tam? - zapytałam biorąc sobie kubek do kawy

- W porządku zrobisz mi też?

- Jasne nie ma problemu

Około siedemnastej zaczęli się zbierać wszyscy na imprezę

Dawno nie byłam pijana, ale ogólnie dzisiaj miałam ochotę się schlać

Nie minęły dwie godziny, a ja już tak się nawaliłam, że prawie leżałam pod stołem

Tańczyłam dosłownie z każdym

- Ej tobie już wystarczy - powiedział Angel zabierając mi wódke

- Ej oddawaj to! - krzyknęłam - Nie jesteś moją mamą, żeby mówić mi co mam robić

- Zostaw już tą wódke

- Spadaj - powiedziałam i zaczęłam ją pić z gwinta

Koło mnie Cherry, która jak ja była już w stanie nietrzeźwym

Zauważyłam rurkę do tańczenia więc wraz Cherry poszłyśmy się wydurniać

Po godzinie się zmęczyłyśmy i  wróciłyśmy

- Czy ty masz jakiś limit?

- Nie mam

Rano obudziłam się z ogromnym kacem, a większe było moje zdziwienie kiedy zorientowałam się, że spałam z Alastorem

Zleciałam z łóżka czym obudziłam wszystkich

- Co tu się dzieje? - do pokoju wleciała całkowicie zaspana Cherry - Łeb mnie boli możesz się tak nie drzeć? Oooo alastor co ty tu robisz?

- Śpię

- I to kurna w moim łóżku spierniczaj mi z tąd

- Ale to mój pokój

- A no tak rzeczywiście

- Ty z nim spałaś?

- A jak myślisz?

Nagle dało się usłyszeć krzyk z łazienki. Szybko tam pobiegliśmy

Okazało się że Charlie chciała się załatwić, ale nie zauważyła Angela, który postanowił, że będzie spać w wannie

- Jezu jak mnie łeb boli - powiedziałam - Idę coś wezmę na kaca

- Czekaj ja też pójdę - zawołała Cherry

W kuchni zapytała mnie jak mi się spało z Alastorem

- Kobieto tosz to ja nawet nie wiem jak ja się tam dostałam

- A tego że podczas imprezy prawie się na nim wieszałaś to już nie pamiętasz?

- Że co?

- No cały czas go zaczepiałaś, przytulałaś, całowałaś, a jak cię ktoś chciał od niego odciągnąc to miałaś minę jak byś zaraz miała go zjeść

- O matko serio?

- Serio, serio

No to kuźwa zajebiście

Moja przygoda w Hazbin HotelOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz