Rozdział 18

71 4 1
                                    

Spałam gdy nagle zbudziłam się cała oblana potem. Śnił mi się przeokropny koszmar

Swoim wrzaskiem sprowadziłam do siebie cały personel medyczny

- Co się stało?

- Nie nic - odparłam - Tylko śnił mi się koszmar

Rano kiedy wstałam przy moim  łóżku zobaczyłam Angela. Od razu się na niego rzuciłam

- Nina udusisz mnie

- A no tak - od razu się od niego odkleiłam - Przepraszam

Zauważyłam, że trzyma bukiet kwiatów

- To dla mnie?

- A niby dla kogo?

Nadszedł dzień w którym mogłam wyjść. Oczywiście zebrało się całe towarzystwo

- Po co was tu tyle?

- Idę po twój wypis - powiedziała Vaggie

- No ale nie musisz przecież ja pójdę - za późno powiedziałam bo już poszła

Na miejscu okazało się, że te dekle schowały cały alkohol

- Ej no nie mogę się nawet trochę napić? - zapytałam - No weźcie nie róbcie se jaj ze mnie

- Nikt tu z ciebie se jaj nie robi po prostu musisz przestać tyle pić

- Robicie ze mnie teraz alkoholika czy co? - podniosłam głos

- Nikt tu z ciebie alkoholika nie robi

- No to gdzie alkohol?

- Nie kłóćcie się znowu - powiedziała Charlie - wam się to nie nudzi? Bez przerwy się na siebie wydzieracie

- Przepraszamy - powiedziałyśmy razem z Vaggie

- Żeby to mi było ostatni raz

Poszłam do swojego pokoju i walnęłam się na łóżku. Od razu zasnęłam

Obudził mnie huk w kuchni

Od razu tam poleciałam. Okazało się, że Angel robiąc kolacje zranił się w palca

- Strace palec - panikował

- Nic nie stracisz - wyjęłam plaster i zakleiłam mu palca

- no i widzisz? Już po krzyku

Dopiero teraz zauważyłam, że na stole stały świece

- Eeee po co to?

- A jak myślisz?

Z kuchni zaczął się wydobywać jakiś dym

- Yyyyy coś się chyba tam kopci tak mi się wydaje

- O matko boska mój kurczak

W kuchni było pełno dymu. Postanowiłam otworzyć okno, bo nie dało się prawie oddychać

W końcu sytuacja została opanowana

- Przepraszam zjebałem - Angel był bliski płaczu

Od razu go przytuliłam

- Nie martw się takie rzeczy się zdarzają

Wyszło na to, że zamówiliśmy coś do żarcia bo kurczak się raczej do niczego nie naddawał

Potem się kłóciliśmy jaki film oglądać

- Ja nie bedę horrorów oglądać bo się boję

- Naprawdę?

- No co?

- Zabijałaś ludzi a jakiegoś dennego horroru się boisz?

No dobra już niech mu będzie

Moja przygoda w Hazbin HotelOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz