Rozdział 9

108 8 4
                                    

Spałam sobie kiedy ktoś postanowił wskoczyć na moje łóżko. Byłam totalnie zszokowana, Jakby tego było jeszcze mało łóżko się zerwało i jebnęłam w dół

- Kurwa ja pierdolę - krzyknęłam - Moje łóżko no

- Pająka widziałem

Pająk się boi pająka a to dopiero nowość

- Ratuj mnie on chce mnie zjeść

Ja pierdziele psychiatryk no po prostu

- Możesz ze mnie zleść? Tak jakby mnie dusisz

- No ale pająk ....

- Angel złaź z tej chwili! - krzyknęłam

- A bo co mi zrobisz?

Zaczęłam go łaskotać

I wtedy wszedł Alastor

Biliśmy w dosyć dziwnej pozycji

- Co wyście tu robili? I czemu rozjebaliście łóżko? No już tłumaczyć mi się tu

 - No przecież nic

- Nie kłamcie

- Ale ja nie kłamię

On też się rzucił na łóżko

- Nosz kurwa

- No co?

- Zaraz zginę bo mnie gnieciecie

- Oooo - zdziwił się Angel - Trójkącik? Myślę, że lubię to

- Zamknij się! - rykłam - Złazić mi ale już!

- Ale czemu?

- Bo nie ma dżemu - odpowiedziałam

- To kup

Nagle wszyscy się zebrali

- Eeee co wy robicie tu tak właściwie?

- No nic

- Jakto nic?! - warknęła Vaggie - Rozmrażajcie się gdzie indziej łóżko rozjebaliście wy wiecie ile kosztuje nowe? Zaraz się wkurwię i będziecie spać na korytarzu, albo dam wam dmuchane

- No przecież my nic nie robiliśmy

- Tsaaa jasne, a ja jestem papieżem. Ja pierdolę kolejny wydatek no ja nie mogę - poszła sobie narzekając cały czas

- Może ktoś chce do trójkącika?

- Angel! - walnęłam go poduszką

- No co?

- Gówno w zoo

Wstałam z łóżka i poszłam szukać Vaggie

- Słuchaj stara - podrapałam się po głowie - Głupio wyszło z tym łóżkiem

- Wyście je totalnie rozpierdzielili

- No wiem i przepraszam

- Teraz trzeba kupić nowe, a teraz musisz spać na materacu

- Chyba jakoś to przeżyje

Wpadłam do swojego pokoju

- No i co?

- Przez was muszę spać na materacu. Jazda mi, ale już

- Ale czemu?

- Bo muszę się przebrać

- No to wyrzuć Alastora, a ja sobie popatrze

- Wynocha! - krzyknęłam i wystawiłam ich obydwoje za drzwi

Nie wytrzymam z nimi

Kiedy się już ubrałam poszłam do kuchni

Otworzyłam lodówkę, a tam nic nie było

- Czy ja mam dzisiaj głodować? Dosłownie nic tu nie ma

- Vaggie właśnie idzie na zakupy musisz wytrzymać

- Spoko byle szybko bo mi się jeść chce

Moja przygoda w Hazbin HotelOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz