Angel cały czas był przy moim łóżku
- Nie musisz tu cały czas siedzieć naprawdę - powiedziałam
- A właśnie, że muszę
- Nic mi nie będzie naprawdę
- Ale .....
- Nic mi nie będzie. Żyje jak widzisz
- Ale .....
- Do cholery jasnej czy ja mówię po chińsku?
- Ale nie chcę cię tu zostawiać
Spojrzałam na niego wzrokiem mordercy
- No dobra już wychodzę
- Dziekuję
Postanowiłam, że udam się na małą drzemkę. Miałam spać godzinę, ale w końcu zrobiło się z tego cztery godziny
Po tej drzemce pojęcia nie miałam który mamy rok które stulecie, a tym bardziej który dzień tygodnia
Wszedł lekarz
- No i jak się czujemy?
- Dobrze
Minęło parę dni i wypuścili mnie
- No i jak się czujesz? - spytała Vaggie
- No dobrze - powiedziałam - Ale nie musicie mnie trzymać umiem chodzić
Już miałam ich dość naprawdę
- Nie możesz się teraz przemęczać pamiętaj
Ludzie ja tylko zemdlałam do jasnej cholery nic mi nie jest
Zaczęłam iść szybciej
- Dlaczego nam uciekasz?
- Bo mam was dość
- Ale my tylko nie chcemy żeby ci się coś stało
- ZROZUMCIE DO CHOLERY ŻE JA TYLKO ZEMDLAŁAM NIC MI NIE JEST - krzyknęłam
- No dobrze już dobrze
- Cieszę się że zrozumieliśmy
Od razu gdy przyszliśmy do hotelu od razu poszłam do pokoju i zamknęłam się w nim
- A jej co?
- Pojęcia nie mam
Niedługo potem ktoś do mnie zapukał
- Czego tam?
- Co robisz?
- Czytam książkę i prosiłabym o trochę prywatności bo dosłownie wszędzie za mną łazicie
- Martwimy się
- To przestańcie. Nic mi nie jest
- Na pewno?
Rzuciłam w nich książką. Poszli sobie. No wreszcie spokój. Znudziło mi się to czytanie?
Co by tu porobić?
A wiem co. Idę powkurwiać Vaggie
Nie minęło dziesięć minut a zaczęła mnie gonić z wałkiem do ciasta. Musiałam szybko przebierać nogami. No nie pogięło
- Co tu się dzieje? - zapytał Alastor
- A nie widać? Vaggie mnie goni z wałkiem
- A czemu z wałkiem?
- No ja pojęcia nie mam
- Mówiłam do jasnej ciasnej żebyś nie ruszała tego ciasta
- Ale nie musisz mnie z tego powodu gonić z wałkiem
- Co by tu zaś robicie?
- Cherry pomóż mi
- W czym?
- Vaggie mnie goni z wałkiem do ciasta
- Ale że co?
- No to co słyszałaś pogięło ją
- Jeszcze raz mi moje ciasto ruszysz to zobaczysz
Czy ona łaskawie mogła by już przestać mnie gonić? Zaraz mi nogi odpadną
W końcu przestała
Alleluja
W końcu
Już nie zjem tego jej pieprzonego ciasta
- Jeszcze raz zjesz to ciasto a mnie popamiętasz
No dobra dobra
W dupę se wsadź to cholerne ciasto
- Zrozumiano?
Pokiwałam głową na znak, że zrozumiałam