W końcu znalazłam ten zakichany strój
Dorwałam go i poleciałam z nim do kibelka wypierdalając na środku orzełka
Ach ta moja gracja baletnicy
- Nic ci nie jest? - zapytała Cherry przy okazji próbując nie zesrać się ze śmiechu
- Żyje dzięki za pomoc - burknęłam
Weszliśmy na basen i Vaggie zaczęła się kłócić bo ktoś ją szturchnął ręką
- Przecież specjalnie tego nie zrobił - powiedziałam - Weź się przestań wydzierać na całe pomieszczenie jak kretyn
Tamten jej jeszcze coś nagadał no i trza było ją uspakajać
- Babo weź się uspokój - nie wytrzymam tu zaraz
No i poleciała cała wiązanka
- VAGGIE DO KURWY! USPOKÓJ SIĘ! - nie wytrzymałam w końcu
Coś jeszcze burknęła pod nosem, ale na szczęście był już spokój
Przechadzałam się kiedy Alastor postanowił, że wepchnie mnie do wody
Wydarłam się i go ochlapałam
Pociągnęłam go za nogę i też wpadł
No i na nas wpadła Cherry chlapiąc wszędzie jak popadnie
Nagle doczepił się do nas ten sam gość na którego Vaggie wydzierała ryja
- Hej piękna - zagadał do mnie
- Chodzi ci o mnie?
- No tak wpadłaś mi w oko maleńka
Alastor siedział w wodzie i tylko patrzał na niego
Gdyby wzrok mógł zabijać uwierzcie gościu już dawno był by martwy
- Masz może chłopaka ?
- Tak się składa że ma - odezwał się Alastor wychodząc z wody - Więc z łaski swojej wypierdalaj w podskokach
- Ty nim jesteś? Nie rozśmieszaj mnie
- A wyglądam jakbym żartował?
Wyglądali tak jakby mieli się zaraz pobić
- Możesz sobie iść? - zwróciłam się do chłopaka - Zaczynasz mnie powoli wkurwiać
- I mnie też - dodał Alastor
Lecz niestety nie posłuchał bo wszędzie za mną chodził
- Czy ty możesz się odjebać kurwa ! - wrzasnęłam na cały basen - Idź wkurwiać kogoś innego
W końcu zniknął
No w końcu
Chciałam zjechać z takiej zajebistej zjeżdżalni, ale ja już zjechałam to odpiął mi się jebany stanik
Charlie zobaczyła co się święci i wyszła z wody zasłaniając mnie żebym w spokoju doszła do kibelka i sobie go założyła
Wyszłam i znów zobaczyłam tego gościa
On mi spokoju nie da czy jak?
- Co zaś?
Był z kolegami. Przycisnął mnie do ściany. Wyrywałam się, ale to nic nie dawało
W końcu walnęłam go nogą w krocze i spierdoliłam
Wpadłam na Angela
- Co jest? Ej spokojnie co się stało?
Opowiedziałam więc co się stało
Znalazł tego kolesia i z całej siły walnął go w twarz aż upadł
- Co jest? Czego chcesz jebany pająku?
- Odpierdol się od niej bo nie ręczę za siebie
- A co ty niby możesz zrobić słabeuszu?
Musiałam go trzymać bo jeszcze chwila i rozpętał by trzecią wojnę światową
W końcu stwierdziłam, że w sumie przestałam mieć ochotę tu być i chciałam wrócić do hotelu. Ten jeszcze zaczął się rzucać więc dostał jeszcze raz w jaja
- Chcesz jeszcze raz dostać w jaja? Bo dla mnie to żaden problem
- Nie no dobra już sobie idę - powiedział
Zwołał kolegów i się oddalili
Prawidłowa decyzja
- Wiecie co? - zaczęła Charlie - Od tego pływania zrobiłam się głodna. Może pójdziemy coś zjeść?
Zaburczało mi w brzuchu
- Tak w sumie to ja też jestem głodna
Stanęło na tym że zjemy pizze
Oczywiście najpierw się kłóciliśmy o to jaką zamówić, a kelner tylko stał przy naszym stoliku i prawie zanudził się chyba na śmierć
W końcu po pół godzinie się zdecydowaliśmy jaką wybrać
Oczywiście jak zwykle byliśmy za głośno i musieli nas parę razy upominać
Po jedzonku wróciliśmy do hotelu
A tam na drzwiach było napisane " Jeszcze was dopadnę "
Coś mi się wydaje, że to Nicole
Naprawdę odpuściłaby już, bo naprawdę
- Może zadzwonimy na policję? - zaproponowałam - To pewnie Nicole
- Nie mamy żadnych dowodów, że to ona
- No pewnie, że to ona. Kto myślisz, że to niby zrobił?
Weszliśmy do środka, a ja od razu dorwałam się do lodówki bo strasznie chciało mi się pić
Wypiłam prawie połowę picia
- Zostawisz nam trochę? Czy zamierzasz wszystko wydoić? Mi też chcę się pić
Rzuciłam Charlie butelkę, a sama poszłam do pokoju