*1996, Columbus w Ohio*
Jest lutowy wieczór. Za oknem sypie gęsty śnieg. Dzieciaki spędzają czas w domu, a Melina szykuje kolację. Po kilku minutach do domu wchodzi Alexei.
- Tata! - woła Daniel i biegnie.
Blondyn podnosi chłopca na ręce, po czym podchodzi do starszych dziewczyn i głaszcze je po włosach. Stawia Daniela na podłodze i idzie do kuchni. Obejmuje Melinę i całuje ją w szyję.
- Hej, co gotujesz? - pyta.
- Dowiesz się - mówi Melina.
Po kolejnych kilku minutach kolacja jest już gotowa. Cała rodzina ją zjada i dzieci udają się spać. W progu Alexei zatrzymuje Melinę.
- Uśpij Daniela i wróć. Mam Ci coś do powiedzenia - mówi.
Brunetka kiwa głową. Szybko usypia dzieciaki i schodzi na dół.
- Co się dzieje? - pyta Melina.
- Miałem szansę dokończyć misję - mówi Alexei - ale tego nie zrobiłem.
W głowie Meliny powstaje mętlik. Nie dokończyli misji. Co teraz z nimi będzie?
- Co teraz? - pyta Melina.
- Nie wiem. Nie mam pojęcia, ale coś wymyślimy - mówi Alexei i dotyka jej policzka - będzie dobrze, obiecuję.
Melina zaczyna w to wierzyć. Kiedy kładzie się spać, wierzy że wszystko się ułoży.
CZYTASZ
Misja: Projekt Ohio
FanfictionCzerwona Komnata wysyłała na misje nie tylko Czarne Wdowy, ale również dzieci. Niezbyt zgodne z fabułą filmu "Czarna Wdowa" oraz wiekiem postaci w MCU.