21

73 8 3
                                    

*1998, Columbus w Ohio*
*Początek roku*
Tydzień po rozpoczęciu roku, Alexei został wysłany wraz z innymi agentami na misję do Boliwii. Melina musiała jednocześnie pracować i zajmować się dziewczynami. Problem zaczął tkwić w odbieraniu Natashy ze szkoły. Tutaj wkroczył Clint, który wciela się w rolę "kuzyna" Natashy. Dzisiaj, już po raz wtóry, odebrał "kuzynkę" ze szkoły i wiózł ją do mamy. Po, maksymalnie, pół godzinie drogi zaparkował samochód na parkingu bazy i zaczął kierować się z Natashą w kierunku windy. Kilka minut później są już na odpowiednim piętrze. Niebieskowłosa dołącza do siostry i innych dziewczynek, a Clint zmierza na trening.

*2,5h później*
- Cześć dziewczyny - mówi agentka May.
- Pani agent! - woła Yelena.
- Nie dzisiaj, kochanie. Jestem zmęczona - mówi May widząc wyciągnięte łapki blondynki.
- Coś się stało? - pyta zmartwiona Natasha.
- Nie. Po prostu trening dał mi w kość - mówi agentka - co robicie?
- Ja i Oksana właśnie skończyłyśmy odrabiać lekcje i czytam historię - chwali się Natasha.
- A co czytasz? - pyta zaciekawiona Melinda.
- "Kubusia Puchatka" - odpowiada zamiast siostry Yelena.
- Podoba Wam się? - pyta agentka.
- Jest głupiutki. I ciągle głodny - mówi Natasha wzruszając ramionami.
- I żółty. I ma czerwoną koszulkę - dodaje Yelena.
- I ma strachliwego przyjaciela, Prosiaczka - dodaje po chwili niebieskowłosa.
- A wiecie co? Wpadło mi coś do głowy - przyznaje May - Kubuś jest misiem, który broni swojego małego przyjaciela, Prosiaczka przed niebezpieczeństwem. Tak samo jak Ty, Natasha chronisz swoją siostrę.
- Nie mogę być Prosiaczkiem! - oburza się Yelena - nie jestem strachliwa.
- A kto przychodzi do mojego pokoju i prosi czy może ze mną spać, bo się boi potworów? - pyta przekornie Natasha.
- Daniel - odpowiada śmiało Yelena.
- Ma prawie 3 lata. Nie wyjdzie sam z łóżeczka - kłóci się Natasha.
- Dziewczynki - przerywa im Melinda - nie chodzi o to kto jest kim. Chodzi mi o to, że Kubuś oprócz tego, że jest głupiutki, żółty, ma czerwoną koszulkę i jest łakomczuchem, jest też dobrym przyjacielem i chroni swoich bliskich. Tak jak Natasha chroni Ciebie, Yelena. Bo to robi, tak?
- Tak - zgadza się blondynka.
- I o to tu chodzi. A teraz idźcie do dziewczyn, ja wracam do pokoju. Coś mi w uszach szumi - mówi Melinda i odchodzi.

Siostry patrzą na siebie, Natasha wzrusza ramionami, po czym wchodzą do pokoju.
*30 minut później*
- Dziewczynki, nie przechodziła tędy agentka May? - pyta agent Coulson zaglądając do pokoju.
- Powiedziała, że idzie się położyć, bo szumi jej w uszach - tłumaczy Natasha.
- A, ok. Dzięki - mówi Coulson i wychodzi z pomieszczenia.
*2h później*
Kiedy Melina razem ze swoimi dziećmi jest przy samochodzie, nagle zaczepia ją agent Coulson.

- Doktor Johnson! - woła.

W tym czasie Clint zapina Daniela w foteliku.

- Co się stało, agencie Coulson? - pyta Melina.
- Fury prosi Cię do siebie, do biura. Ponoć to ważne - mówi agent.
- Mogę już iść? - pyta Clint.
- Zostań przez chwilę z moimi dziećmi. Niedługo wrócę - informuje go Melina.

Po czym udaje się wraz z Coulsonem do windy. Clint zostaje z dziećmi w aucie i zabawia je historiami. Nawet nie orientuje się, że Natasha mu uciekła. Tymczasem niebieskowłosa stoi pod gabinetem Fury'ego i nasłuchuje.

- Mieliśmy mały problem w Boliwii - zaczyna Fury.
- Ty to nazywasz, cholera, małym problemem? - przerywa mu May.
- Melinda, uspokój się. Wszyscy jesteśmy zdenerwowani - uspokaja ją Fury.
- Powiecie o co chodzi? - pyta Melina.
- Podczas akcji, sprawa wymknęła się, odrobinę, spod kontroli - mówi Fury.

Melinda prycha pod nosem.

- Doszło do strzelaniny. Wielu naszych zostało rannych i zabitych. Wiozą ich tu - mówi Fury.
- Powiedz, że Alexei jest cały albo w grupie tych pierwszych - prosi Melina.

Cała trójka milczy.

- Chciałbym Ci to powiedzieć, Melina. Naprawdę - mówi Fury - ale Alexei...przyjął na siebie kulę przeznaczoną dla Hill. Znaczy, ona później i tak została ranna. Przykro mi Melina, Alexei zginął na miejscu.

Melina zakrywa usta dłonią, a Natasha odsuwa się od drzwi i ucieka w nieznanym jej kierunku. Jej mama płacze i przytula się do agenta Coulsona. Melinda wstaje z biurka i proponuje Melinie, żeby została z dziećmi do jutra, a następnego dnia wyjechała. Mówi, że i tak Natasha nie musi iść do szkoły, bo jutro jest sobota. Melina zgadza się na to i, razem z May, jadą windą na parking po dzieci. Tymczasem Clint orientuje się, że Natasha zniknęła i zaczął jej szukać, jednak nigdzie nie mógł jej znaleźć. Wiedział, że ma kłopoty kiedy Melina i agentka May pojawiły się w jego polu widzenia.

- Coś się stało? - pyta wskazując na zapłakane oczy Meliny.
- To nic - mówi Melina.

Tymczasem podbiega do niej Yelena i informuje ją o zniknięciu Natashy.

- Zechcesz się wytłumaczyć, Barton? - pyta May zakładając ręce na piersi.
- Spuściłem ją z oczu dosłownie na sekundę, a Natasha zniknęła - tłumaczy się Clint.
- Myjesz podłogi w całym budynku przez tydzień - nakazuje mu May.
- Tak jest - mówi Clint.
- Zejdź mi z oczu - mówi May.

Clint odchodzi w stronę windy.

- Cholerny małolat - mówi szeptem May.

Melina wyciąga Daniela z samochodu i cała czwórka rusza na poszukiwanie Natashy.

*Kilka minut później*
Fury i Coulson zostali poinformowani o zniknięciu małej i teraz wszyscy szukają 9-latki. May przeszukuje pomieszczenia gospodarcze, aż w końcu w jednym z nich znajduje zapłakaną niebieskowłosą.

- Natasha, tu jesteś - mówi chowając broń do kabury - wszyscy Cię szukają.
- Chcę do taty - mówi Natasha - ale on nie wróci. Nie wróci, prawda?
- Natasha, kochanie. Wiem, że to trudne. Ja też straciłam mojego tatę będąc dzieckiem - mówi May - ale masz swoje rodzeństwo, mamę, masz mnie, dziewczyny którym pomagasz i masz kolegów w szkole. Masz bliskich, którym zależy na tym, żebyś się nie poddawała. Chodź, idziemy do mamy. Martwi się.

Zaraz potem kicha.

- Na zdrowie - mówi Natasha.
- Dzięki młoda. Chodźmy stąd - mówi May.

Prowadzi ją na piętro, na którym rozlokowano Melinę, żeby w razie potrzeby miała gdzie przenocować.

- Natasha, martwiłam się - mówi Melina.
- Chcę do taty. A on nie wróci - mówi Natasha.
- Nie wróci, kochanie. Ale obiecuję, że możecie liczyć na mnie - mówi Melina - dzięki May. A teraz wracaj do łóżka zanim się pochorujesz.
- Ja już jestem chora - mówi May i wychodzi.

Dzisiejszej nocy cała czwórka śpi razem. W ten sposób przechodzą przez żałobę po stracie piątego członka rodziny.

Misja: Projekt OhioOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz