- Co? - to jedyne słowo, które przeszło mi przez gardło. Wpatrywałam się w brązowe oczy niedowierzałam w to co właśnie powiedział.
Jakie zgrupowanie? Co oni omawiają na tych spotkaniach? Jeśli jest przewodniczącym to znaczy, że ma jakąś władze tak? Czyli prawdopodobnie nic nam nie będzie zagrażać, ale wręcz odwrotnie. Reszta liderów może zechcieć zając jego miejsce. Jungkook jest młody, a reszta członków zgrupowania pewnie jest o wiele od niego starsza.
- Wiem, że to może.. Aish.. Nie wiem co mam ci jeszcze powiedzieć - wydukał czarnowłosy, a ja powoli chwyciłam jego spoconą dłoń i kojąco pogładziłam go po knykciach.
- Wszystko - szeptam analizując jego reakcję. Przyciągnął mnie do siebie. Moja głowa spoczęła na jego piersi. Nasze palce odnalazły się wzajemnie i splątały. Mogłam wyczuć jak się denerwuję. Oddech Jungkook'a jest płytki.
Widok Jeon'a kiedy nie jest pewny siebie jest dziwny i bardzo fascynujący.
- Organizacja utworzyła się po II wojnie światowej i miała wpływ na wszystko co się działo w tym kraju. Dowiedziałem się o niej, gdy założyłem firmę i zacząłem mieć coraz większe wpływy na wszystko. Policja, politycy, ważne osoby, wszyscy ważni w tym kraju mieli coś ze mną wspólnego - mówi i czeka na moja reakcję. Kiwam głową w zrozumieniu i dalej wpatruje się w niego oczekując więcej informacji.
- Zostałem oficjalnie zaproszony na spotkanie, które odbywało się w Las Vegas. Mogłem wziąć ze sobą towarzysza, wiec wybrałem Yoongi'ego. Park miał czekać pod telefonem na wypadek, gdyby chcieli mnie wykiwać i zabić. Jeszcze wtedy nikt nie wiedział, że Min stanie się Smokiem Ddaeng'u. Zostałem oficjalnym członkiem Podziemia i mogłem decydować razem z innymi liderami o handlu, ekonomii, prawie i wszystkim co ma jakiekolwiek znaczenie - kontynuuje, a ja wiem, że moje oczy zaczynają się świecić.
Jungkook jest wpływowy i to na skale całego państwa. Do tej pory nic o tym nie wiedziałam. Mam świadomość, że jest obrzydliwie bogaty i posiada gang, ale że jest taki znaczący?
- Jak ten psychopata cię więził dostałem informację, że zostałem wybrany na przewodniczącego Podziemia przez ostatnie sytuacje jakie miały miejsca. Powiedzieli tylko tyle, że jestem nieustraszony i zawsze dążę do celu i mam u boku Smoka Ddaeng'u, którego wszyscy się obawiają - wydyszał ściskając moja dłoń. Mam pytania, ale chcę, żeby powiedział wszystko co ma do powiedzenia.
- Mam mętlik w głowie, ponieważ zwołali spotkanie i to mój pierwszy raz jako lider. Teraz wyszło na jaw, że mam ciebie. Chciałem powysyłać członkom Podziemia informacje o tym, że to prawda i poinformować ich, że jeśli cos ci się stanie to nie będzie za wesoło, ale może to być traktowane jako groźba i ja sam już nie wiem - puszcza mnie i przeciera dłońmi twarz. Widzę, ze ciągnie się za włosy, a jego plecy unoszą się i opadają.
- Może pójdę z tobą i wtedy tylko pokażesz, że jesteśmy..
- Wykluczone! - krzyk czarnowłosego rozbrzmiał w salonie a ja się wzdrygnęłam. Jego oczy pociemniały, gdy spojrzał na mnie w wściekłością wypisaną na twarzy. Tym razem nie będę się go bać.
Muszę poskromić Jungkook'a.
- Jesteś ich przywódcą tak? Więc muszą liczyć się z twoim zdaniem. Szczerze to wątpię , że Yoongi się nie odezwie w mojej sprawie. Znamy jego naturę - mówię twardo i chwytam go za kark. Jeon mocno zaciska powieki by ukazać mi hipnotyzujący brąz. Liczę na to, że weźmie sobie moje słowa do serca. Wspieram go i zawsze będę to robić bez względu jakie życie wiedzie.
- To nie chodzi tylko o nich. Jestem znany na skalę światową. Parę polityków z Korei prosiło Min'a, żeby zaaranżował spotkanie, abym mógł z nimi porozmawiać o interesach. Może i nie ma zagrożenia ze strony USA, ale co z resztą świata? - pyta mnie, a ja nie wiem jakiej odpowiedzi udzielić. Skupiam się na tym co mi powiedział i nic nie przychodzi mi do głowy.
CZYTASZ
The Memory of His Smile | Jungkook | ✔️
Fanfiction|HIS SMILE SEQUEL| Dalsze losy Amelie Clare, która oddała się ponownie w ręce swojego oprawcy. Wybrała bezpieczeństwo swoich bliskich, a nie szczęście, którego doświadczyła u boku Jeon'a Jungkook'a. Wiadomość o śmierci najważniejszych osób w jej ży...