🌿Joe🌿
Następnego dnia wstaliśmy oboje dość wcześnie, ja standardowo przechodziłem poranne rutynowe ćwiczenia, a Kaoru robił coś na tablecie.
Koło godziny 5:30 gdy schodziłem do restauracji zauważyłem Kaoru próbującego dostać się na dół.
- Chcesz się bardziej poturbować? Miałeś mnie wołać, albo dzwonić.
- Żebyś mnie znowu wziął na pannę mołodą? Jeszcze ktoś by mnie zobaczył. A N I___ M Y Ś L Ę. - Powiedział zdenerwowany. - Wystarczy, że po jeździe z Adamem mnie nosiłeś... - Dodał cicho.
- Ale ty problematyczny jesteś... Wezmę Cię pod rękę. Znajdź jeszcze jedną przeszkodę, a przerzucę Cię przez te schody. - Powiedziałem z uśmiechem typu " Zamorduję".
Koniec końców Kaoru zszedł z moją pomocą i chciał iść do siebie.
- Aaa ty gdzie się wybierasz?
- Nie twoja sprawa. Gdzie Carla?
- Nie wiem.
- Idioto! Wem, że wiesz. Gdzie jest Carla?!
- Nie wiesz? Trudno, będziesz musiał zostać aż się znajdzie. - Powiedziałem wpatrując się w wycierane przeze mnie szklanki.
🌺Cherry🌺
*
Co on sobie myśli, że sam sobie nie poradzę? Niedoczekanie
*- Wezmę tax'ówkę.
- Wracaj albo zaniosę Cię przy wszystkich na górę.
Odwróciłem się i bez słowa patrzyłem na niego ze zdenerwowaną minął. Po czasie się jednak odezwałem.
- Na górę.
Chłopak tylko uniósł kącik ust po czym pomógł mi wrócić na górę.
- Jak będziesz czegoś potrzebował, to dzwoń, będę w restauracji.
- W porządku.
Zanim zdążył jednak wyjść...
- Widziałeś mój tablet?
- Em, chyba jest na dole, zaraz Ci go przyniosę. Chcesz coś jeszcze?
- Nie.
*po 3 min. *
Podał mi tablet i wyszedł. Przez pierwsze pół godziny niczego nie chciałem, ale pomyślałem sobie, że skoro chciał mnie mieć na stanie, to niech ma.
* rozmowa telefoniczna *
Kaoru: Przyniesiesz mi wody?
Kojiro: Pewnie. Coś jeszcze?
Kaoru: Nie.
Wszedł do pokoju postawił wodę i wrócił do pracy.
* 10min. później - rozmowa telefoniczna *
Kaoru: Masz coś do jedzenia?
Kojiro: Eh, tak. Mogłeś powiedzieć jak przyniosłem wodę.
Kaoru: Nie byłem głodny.
Kojiro: To było około 10 minut temu...
Kaoru: No cóż tak wyszło.
Kojiro: Dobra, co chcesz?
Kaoru: Zrobisz jakiś makaron?
Kojiro: nie m sprawy, za pół godziny Będę.
Gdy słyszałem otwoerajace się drzwi zadzwoniłem ponownie.
CZYTASZ
Joe x Cherry - Potyczki uczuć
FanfictionKaoru i Kojiro są przyjaciółmi od przedszkola. W pewnym momencie Kojiro zdaje sobie sprawę z uczuć do różowowłosego. Niestety jest przekonany o braku wzajemności, dodatkowo pojawienie się Ainosuke wzbudza w zielonowłosym przeczucie, że Kaoru i niebi...