Lata Po

179 15 0
                                    

Minęło parę miesięcy. Kaoru pogodził się z utratą Ainosuke i ku mojej radości wrócił na deskę i tor S.
Skończyliśmy liceum, różowowłosy poszedł na studia, a ja na kursy gastronomiczne.

Widywaliśmy się na deske, ale już rzadziej, nowe obowiązki sprawiły, że mieliśmy mniej czasu dla siebie i swojego hobby.

Kaoru po wyjściu z załamania wziął mnie na dystans, zachowywał się tak jak przedtem, tyle, że udałam, że tamte zdarzenia nie miały miejsca.

°°°°°°°°°°

Po następnych miesiącach ukończyłem potrzebne kursy i wziąłem się za więcej pracy, wcześniej między kursami miałem jakąś pracę, ale później wziąłem na siebie więcej. Marzyłem o założeniu własnej restauracji, więc co za tym idzie potrzebowałem pieniędzy.

Kaoru stawał się co raz bardziej poważny i elegancki. W międzyczasie pracował nad jakimś projektem, którego ponoć zaczął dość dawno, ale nie mówił nic więcej, miło moich licznych nalegań.

°°°°°°°°°°

Minęły kolejne miesiące Kaoru skończył studia i zakończył projekt jakim była sztuczna inteligencja Carla. Ja założyłem własną restauracje, która był dość popularna.
Sporo się też w nas zmieniło. Obaj podrośliśmy, Kaoru miał już dość długie włosy, sam też trochę zapuściłem. Przypakowałem i zrobiłem tatuaż. Kaoru stał się zamknięty i chłodniejszy, często się kłóciliśmy, ale nie nazwałbym tego czymś złym, wadaje mi się, że po prostu Kaoru mi ufa i wie, że za nic go nie zostawię, a kłótnie były jego formą rozmowy i więzi.
Ale mimo tych wszystkich lat i zmian jakie w nas nastały, dalej szczerze kochałem Kaoru.
Przez ten czas przekonałem się, że chłopak nic do mnie nie czuję, więc szukałem szczęścia u kobiet, lecz na próżno.

°°°°°°°°°°

* Dwa lata później *

Od: Maruda 🍒
Godz. 01:12
*
SŁYSZAŁEŚ?! Adam wrócił na tor!
*

Po przeczytaniu tej informacji ścięło mnie z nóg.

Do: Maruda 🍒
Godz. 05:02
*
Słyszałem. Ponoć zafascynował się jakimś nowym.
*

Od: Maruda 🍒
Godz. 05:30
*
Tak, Langa Hasegawa.
Wiesz co to znaczy? Możemy wyzwać go na pojedynek. A zaraz po nim wygarnąć mu jak nas potraktował.
*

Do: Maruda 🍒
Godz. 06:01
*
Jest sens do tego wracać i rozdrapywać stare rany?
*

Od: Maruda 🍒
Godz. 05:02
*
Idioto! On samym swoim powrotem prosi się o to.
*

Gdy pisaliśmy do siebie lub byliśmy sami, nasze rozmowy potrafiły wyglądać inaczej niż ciągłe kłótnie.

°°°°°°°°°°

Minęło parę dni, zapoznaliśmy się z Langą, Rekim, Miyą i Hiromim. Okazało się być naprawdę super i choć Kaoru tego nie okazywał, to cieszył się z ich towarzystwa i przyjaźni.

Adam zachowywał się dość dziwnie jego bredzenie o miłości i ta cała obsesja na punkcie Langi.

Po czasie na Torze S. Doszło do losowanych pojedynków. Oczywiście ja i Kaoru wzięliśmy w nich udział.
W pewnym losowaniu... stało się...

"
Cherry iii... ADAM!
"

Fani i fanki Kaoru wiwatowali za nim, lub się o niego bali. Osobiście miałem nadzieję, że to ja wystartuje przeciwko Adamowi, ale najwyraźniej miało tak być. Za to różowowłosy był zadowolony, miał w końcu okazję do zemsty za tamto sprzed lat.

°°°°°°°°°°

W następną sobotę stało się. Pojedynek Adama i Cherrego...

- Cherry?

- Czego Gorylu?

- Uważaj na siebie i powodzenia.

Mina chłopaka złagodniała, po czym kiwną głową i pojechał na linie startu.

************************************
Hej, hej
Mam nadzieję, że podobała się ta część, mimo jej długości, bo tylko 510 słów

Joe x Cherry - Potyczki uczuć Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz