Seher
Pół dnia leżeliśmy przytuleni w siebie. Żadne z nas nie chciało by to się skończyło, ale musieliśmy. Mój wujek za kilka godzin przyjedzie do domu a nie wypadało by żeby nas zobaczył w takiej sytuacji. Ze smutkiem wstaliśmy z łóżka i ubraliśmy się. Wyszliśmy z domu i pojechaliśmy do firmy. W końcu to był normalny dzień roboczy. Ozan nie musiał przychodzić ponieważ jest szefem, ale nie chciał mnie zostawiać na minutę samą. Cieszyłam się. W końcu znalazłam osobę, która odwzajemnia moje uczucia i nie zrani mnie. Bardzo bałam się zranienia. Już je doświadczyłam i nie chciałabym żeby więcej tego doświadczyła. Przez całą pracę Ozan co kilka minut przychodził do mnie i siadał na przeciw biurka i przyglądał mi się jak pracuje. Muszę przyznać, że turni mi było pracować jak on tymi swoimi pięknymi oczami wpatrywał we mnie. Cały czas rozpraszał mnie, ale fajnie było. Gdy nareszcie skończyłam wstałam i wzięłam dokumenty żeby zanieść do archiwum. Ozan poszedł do swojego gabinetu i powiedział, że jak zaniosę mam do niego przyjść. Z uśmiechem zaczęłam iść w stronę archiwum. Gdy w końcu dotarłam otowrzyłam drzwi i położyłam dokumenty na półce, gdy odwróciłam się zobaczyłam Yamana. Nie wiedziałam co mam robić. Postanowiłam wyminąć go i wyjść, ale złapał mnie za nadgarstek i przyszpilił do drzwi. Byłam przerażona. Zaczynałam bać się go. Nie wiem nawet czemu. Spojrzałam mu w oczy i przez kilka minut patrzyliśmy sobie nic nie mówiąc po chwili zbliżył się bliżej i pocałował mnie, ale ja nie oddała pocałunku. Odepchnęłam go. Nie mogłam zdradzić Ozana i to pierwszy dzień naszego związku. Nawet drugi bo to od wczorajszej nocy wszystko się zaczęło. Yaman cały czas przyglądał mi się. Był zaskoczony tym, ze go odepchnęłam, ale dalej próbował zbliżyć się. Miałam ochotę krzyczeć na pomoc żeby ktoś już przyszedł, ale nikt by nie słyszał. Drzwi są szczelnie zamykane i żadne echo nawet nie usłyszy się. Modliłam się żeby tylko Ozan nie przyszedł tutaj. By zrozumiał źle wszystko a tego bym nie chciała. Nie chciałabym go stracić. Odwróciłam wzrok od Yamana i powiedziałam.
- Chce wyjść. Wypuść mnie.
Yaman cały czas patrzył na mnie. Przybliżył się do mnie i objął moją talię i powiedział.
- Wyjdziesz jeśli powiesz mi, że mnie nie kochasz.
Gdy to usłyszałam zamurowało mnie, ale nie dałam po sobie tego pokazać. Odsunęłam się od niego i powiedziałam to co chciał.
- Nie kocham cię.
Yaman tylko pokiwał głową i przybliżył się bliżej mnie aż nasze ciała zetknęły się. Miałam już tego dość serdecznie. Byłam już wściekła. Chciałam wyjść z tego archiwum i już więcej nie zobaczyć Yamana. Czułam jego oddech na mojej szyji. Czułam jak całuje ją, ale ja cały czas mówiłam, że nie chce j żeby przestał. Próbowałam nawet odepchnąć go, ale był silniejszy.
Yaman
Musiałem to zrobić. Nie dała mi innego wyjścia. Nie wierzę jej. Nie wierzę, że nie kocha mnie, ale dobrze skoro twierdzi, że nie kocha mnie to niech to udowodni. Mamy dużo czasu. Nikt nas nie usłyszy ani nie zobaczy. Cieszyłem się, że czuje jej zapach. Nic się nie zmieniła. Co mnie bardziej podniecało. Odsunąłem się i powiedziałem patrząc w jej piękne oczy.
- Udowodnij mi, że mnie nie kochasz.
Seher spojrzała na mnie swoim pięknymi oczami i zapytała.
- Jak?
Uśmiechnąłem się i przybliżyłem ją do siebie i pocałowałem jeszcze raz. Czułem, że Seher niedługo ulegnie mi, ale gdy miało to nastąpić ktoś otworzył drzwi a Seher od razu wybiegła. Byłem wściekł. Wyszedłem i od razu udałem się do gabinetu Ozana żeby z nim porozmawiać. Gdy dotarłem otoqrzyłem drzwi i zobaczyłem jak Ozan przytula Seher i całuje ją w policzki, w czoło i w usta mówiąc jak bardzo ją kocha. Byłem tak wściekły, że nie wytrzymałem. Wszedłem do środka trzaskając drzwi i zapytaniem.

CZYTASZ
Nasze pragnienie erotyczne - SehYam
RomantikYaman Kırımlı, który zwalnia swoją asystentkę z powodu ciągłego spóźniania się do pracy. Seher Kerimoğlu, która pierwszy raz spóźniła się do pracy i została zwolniona. Dziewczyna jest załamana i nie wie co robić. Gdy przechodząc ulicą widzi jakieś...