Rozdział 25

107 5 1
                                    

- Miesiąc później -

Seher

Od pogrzebu Ozana minął już miesiąc. Ja i Yaman jesteśmy szczęśliwi. Yaman bardzo mnie wspierał i opiekował się mną. Chodził zemną na wizyty kontrolne. Yaman pokochał moją córkę co bardzo mnie cieszyło. Dziś miała odbyć się jego rozprawa rozwodowa z Zuhal. Tak bardzo cieszyłam się z tego dnia, ale też miałam dziwne przeczucie, że coś się stanie złego. Oczywiście mówiłam to Yamanowi, ale on zwalał to na hormony i zapewniał, że nic się nie stanie, ale ja miałam inne zdanie. Kilka razy byłam w domu Yamana i widywałam się z Zuhal. Widziałam w jej oczach jakby złość na mnie. Syn mojego ukochanego bardzo mnie polubił i bez przerwy o mnie pyta co też nie podoba się Zuhal. Postanowiłam, że nie będę na ich rozprawie rozwodowej i jak będzie już po to ja i Yaman spotkamy się u mnie w domu. Dziś wszystko miało zmienić się, ale czy na lepsze czy na gorsze tego jeszcze nie wiedziałam.

Yaman

Dziś był ten dzień. Dziś w końcu moje małżeństwo z Zuhal będzie zakończone. Długo czekałem na ten dzień w sumie nie tylko ja bo moja ukochana Seher też. Od rana nie widziałem Zuhal co mnie trochę niepokoiło. Mam nadzieję, że nie zrobi nic głupiego. W myślach mam czarne scenariusze. Wiem, że kiedy była Seher u mnie w domu to nie patrzyła na nią sympatią no, ale cóż. W pewnym sensie rozumiem ją i biorę całą winę na siebie w końcu jestem winny temu wszystkiemu. Nasz synek Can jeszcze mu nie mówiliśmy się nie będziemy już razem mieszkać w domu, ale wiem, że będzie czekać nas ta rozmowa. Jest jeszcze mały i nie rozumie tego jeszcze. Mam nadzieję, że Zuhal mówiąc mu dlaczego mnie nie ma w domu nie będzie mówiła, że nie kocham go i, że mam inną rodzinę. To by było żałosne z jej strony, ale wiem, że jest do tego zdolna przez ostatni tydzień bardzo zmieniła się. Czasem nie poznaję jej. Cały czas nie ma jej w domu a jak wraca jest już bardzo późno. Nasz syn nie spędza w ogóle z nią czasu a jak on chce to odtrąca go. Nie rozumiem jej zachowania co darzy naszego syna, ale nic nie poradzę na to. Przynajmniej ja dbam o Cana żeby był szczęśliwy. Bardzo on polubił Seher co mnie bardzo cieszy. W planach mam żeby Can zamieszkał ze mną a nie z Zuhal. Wiem, że dzieci powinny zostać z matką, ale ja chcę inaczej. Nie wiem czy mogę ufać Zuhal w stu procentach.

- 2 godziny później -

Yaman

Jestem już w sądzie. Zuhal też jest. Czekamy aż zaproszą nas na salę rozpraw a gdy już nas zawołali Zuhal spojrzała na mnie i lekko uśmiechnęła się i weszła pierwsza a ja zaraz po niej. W końcu rozprawa się rozpoczęła. Sędzia spojrzał na nas i kazał nam wstać. Wstaliśmy i powiedział do mnie.

- Panie Yamanie Kirimli czy chcesz rozwodu ze swoją żoną Zuhal Kirimli?

Ja odpowiadam.

- Tak, chcę.

Kiwnął głowa do mnie i odwrócił się w stronę Zuhal i zadał ponownie te same pytanie co mi. Lecz Zuhal nic nie powiedziała. Spojrzałem na nią i widziałem w jej oczach rozpacz. Sędzia jeszcze raz powiedział do niej.

- Pani Zuhal Kirimli czy chce pani rozwodu ze swoim mężem Yamanem Kirimli?

Wtedy Zuhal spojrzała na mnie a później na sędziego i odpowiedziała.

- Wysoki sędzio ja nie chce rozwodu. Zgodziłam się na niego ponieważ mój mąż Yaman chciał. Ja bardzo go kocham i nie chce rozwodu!

Gdy usłyszałem to co powiedziała Zuhal byłem załamany. Przecież razem uzgodniliśmy, że bierzemy rozwód dlaczego powiedziała, że nie chce. Byłem wściekły w dodatku sędzia nie dał nam rozwodu i skierował nas na terapię małżeńską i życzył powodzenia. Gdy w końcu rozprawa skończyła się chociaż nie po mojej myśli. Miałem wyjść z tej sali jako wolny mężczyzna, ale wyszłem jako żonaty. Nie wiem jak powiem to Seher. Ona na pewno załamie się. Moja ukochana czeka na dobre wieści. Mówiłem jej, że dziś wszystko zmieni się, że zaczniemy nowe życie. Spojrzałem na Zuhal i podeszłem do niej i powiedziałem z zapytaniem.

Nasze pragnienie erotyczne - SehYam Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz