Kim TaeHyung
To w ogóle nie była typowa sobota. Obudziłem się z mocnym postanowieniem, aby zabrać JiHoon'a z domu, z dala od jego elektronicznych gadżetów.
Pojechaliśmy do miasta i zjedliśmy śniadanie w North End. Plan zakładał, że później pójdziemy do muzeum nauki. Tam przynajmniej nie czułby się zmuszony, aby ze mną rozmawiać, a zarazem mielibyśmy dość rzeczy, którymi byśmy mogli się zająć.
Postanowiliśmy dla zabicia czasu pójść po śniadaniu na targ. Obiecałem pani Migillicutty, że kupię jej kukurydzę. Dałem JiHoon'owi torbę i kazałem wybrać owoce, na które ma ochotę.
Niemal natychmiast potem zauważyłem znajomą, filigranową dłoń ściskającą awokado. Inna dłoń- nie tak znajoma, ściskała z kolei tyłek YeJinnie. Przełknąłem ślinę na widok jej i jej faceta stojących tuż przede mną. Poczułem przypływ adrenaliny i zazdrości.
Powiedz coś.
Jeszcze mnie nie zauważyła. Pochyliłem się i powiedziałem pierwsze, co mi przyszło do głowy.
-Skąd wiesz, czy w ogóle są dojrzałe?
Podskoczyła na dźwięk mojego głosu.
-TaeHyung. Co tu robisz?
-To samo co ty. Ściskam różne rzeczy.
Policzki YeJinnie poczerwieniały.
Jej facet spojrzał najpierw na mnie, a potem na nią.
-To TaeHyung?
Po prostu skinęła głową.
Łał, powiedziała mu o mnie.
Sam nie wiem, czy odczułem z tego powodu satysfakcję, czy raczej niepokój.
Wyciągnął do mnie rękę.
-Victor Owens.
Odwzajemniłem uścisk dłoni.
-TaeHyung Kim.- To było dziwne uczucie stanąć oko w oko z kimś, kto od tak długiego czasu był moim wrogiem numer jeden.
Drugą rękę wciąż trzymał owiniętą wokół jej talii. Ku mojemu rozczarowaniu partner YeJinnie był rzeczywiście
dość przystojnym, starszym mężczyzną. Mimo
przyprószonych siwizną włosów był w dobrej formie i zapewne większość kobiet niezależnie od wieku uznałaby go za atrakcyjnego.
JiHoon stanął u mojego boku z plastikową torbą pełną jabłek i granatów.
YeJinnie zmusiła się do uśmiechu.
-Cześć, JiHoon.
JiHoon wydawał się zakłopotany spotkaniem swojej nauczycielki.
-Cześć.
-Idziemy niedługo do muzeum nauki.- powiedziałem.
-Na pewno mu się spodoba.- uśmiechnęła się.
Victor zwrócił się do mojego syna.
-Uwielbiałem tam chodzić, gdy byłem dzieckiem, ale teraz jest jeszcze lepsze. Musicie zobaczyć kolosalną skamielinę.
-Co to takiego?- zapytał JiHoon.
-To szkielet dinozaura, który ma sześćdziesiąt pięć milionów lat. Został odkryty w Parku Narodowym Badlands jakąś dekadę temu. Naprawdę super- jeśli interesujesz się dinozaurami.
CZYTASZ
Daddy Cool II Kim TaeHyung II (+18) [ZAKOŃCZONE]
FanfictionJeśli istnieje coś, czego absolutnie nie powinna robić nauczycielka najmłodszych klas elitarnej katolickiej szkoły, to z pewnością jest to nawiązywanie intymnych relacji z ojcem swojego ucznia. Nawet jeśli jest najbardziej seksownym i pociągającym m...