Poniedziałek byłby zwykłym dniem, który Taehyung spędziłby w towarzystwie Jeongguka, gdyby nie powrót jego byłego chłopaka. Nie dość, że Jimin wtulił się w przewodniczącego szkoły na przywitanie, to jeszcze usiadł z nim na przerwie na lunch. Kim nie mogąc się z tym pogodzić, także usiadł przy Jeonie, szokując tym wszystkich. Natomiast Namjoon postanowił, że po raz kolejny usiądzie wraz z Hoseokiem i Seokjinem.
-napiłbym się gorącej czekolady- westchnął Jeon niespodziewanie, a Yoongi prychnął rozbawiony.
-aish, dzieciaku- Min wywrócił oczami.- ty i te twoje zachcianki
-ja ci przyniosę, Jeonggukie- Taehyung spojrzał na Jeona, który posłał mu ciepły uśmiech.
-pójdę z tobą, Taehyungie- Jimin uśmiechnął się sztucznie w kierunku Kima i popędził za nim do wyjścia ze stołówki. Automat z napojami znajdował się tuż za rogiem, więc Taehyung nie musiał pokonywać długiej drogi.- yah! Taehyung!- brunet odwrócił się za siebie zdziwiony. Zmarszczył brwi, stając przy automacie i patrząc wyczekująco na Jimina, który zbliżył się do niego.- Jeongguk był mój, jest mój i będzie mój, zrozumiano?- syknął, a Kim otworzył szeroko oczy. Prychnął cicho pod nosem, wrzucając kilka monet do automatu i biorąc kubeczek. Postawił go na kratce i kliknął przycisk z gorącą czekoladą.
-słuchaj, nie mam zamiaru się z tobą kłócić, Jimin- westchnął zmęczony.- musisz w końcu zrozumieć, że ty i Jeongguk to przeszłość- wzruszył ramionami, a blondyn zacisnął pięści.- przecież jesteś śliczny, więc z łatwością znajdziesz kogoś innego- posłał mu delikatny uśmiech.- zostaw nas w spokoju i-
-ale ja nie chcę nikogo innego, tylko jego!- przerwał mu, tupiąc nogą, niczym naburmuszona dziewczynka. Był starszy od Kima, a mimo to zachowywał się, jak rozwydrzony i rozpieszczony bachor. Taehyung nie miał pojęcia, jakim cudem Jeongguk był w nim kiedyś zakochany. Wziął głęboki wdech, wywracając oczami. Chwycił papierowy kubeczek, gdzie znajdowała się już gorąca czekolada i chciał wyminąć blondyna. W końcu i tak nie dojdzie z nim do porozumienia. I gdy chciał przejść obok, Jimin wyrwał kubek z jego dłoni i z chytrym uśmieszkiem wylał całość na swoją kurtkę dżinsową. Taehyung otworzył szeroko oczy, nie mając pojęcia, co się właśnie stało.- zniszczę cię- wyszeptał, wkładając zszokowanemu brunetowi kubeczek w dłonie, po czym pisnął głośno.- Jeongguk!- zapłakał niemalże, a Kim otworzył szeroko oczy, niedowierzając. Po chwili zza rogu wyszedł brunet, który spojrzał zaskoczony na zaistniałą sytuację.- o-on wylał n-na mnie gorącą czekoladę- zapłakał, a Taehyung zerknął spanikowany na przewodniczącego szkoły.- chciałem t-tylko z n-nim po-porozmawiać- szlochał, a Taehyung, aż zaniemówił z szoku.
-Taehyung, do cholery, co ty wyprawiasz?- syknął Jeongguk, a Kim drgnął wystraszony.
-to nie tak- pokręcił głową zestresowany.- to on wylał na siebie gorącą czekoladę!- wykrzyknął, próbując się bronić.
-skończ już kłamać- warknął Jeon.- Jiminnie, idź do mojej szafki i weź sobie moją bluzę- polecił mu, a Taehyung spojrzał na niego zszokowany.
-dziękuję, Jeonggukie- wychlipał i odszedł szybkim krokiem, ostatni raz posyłając zdenerwowanemu Kimowi chytry uśmieszek.
-Jeongguk, musisz mi uwierzyć- młodszy spojrzał spanikowany na Jeona.- to nie ja! Naprawdę nie wylałem tego na niego, po co miałbym to-
-Taehyung, do cholery- przerwał mu wściekły, przez niższy, aż drgnął wystraszony.- od paru dni zachowujesz się karygodnie, jak rozpieszczony bachor- warknął.- robisz wszystko, by ukazać Jimina w złym świetle, a on jest dla ciebie taki miły- warknął, a Taehyung rozchylił lekko usta, odwracając wzrok. Nie mógł zaprzeczyć, że te słowa naprawdę go zabolały, zważywszy na to, że były kłamstwem. Jimin wcale nie był miły, był okrutny.- ubzdurałeś sobie w tej małej główce, że to, co jest pomiędzy nami to coś wyjątkowego i teraz myślisz, że możesz robić, co ci się żywnie podoba?- prychnął, nie kontrolując słów. Mniejszy nie mógł uwierzyć w to, co właśnie słyszy. Wziął głęboki oddech, mrugając szybko powiekami. Nie chciał płakać przy starszym. Nie mógł uwierzyć, że Jeongguk mówi na poważnie.- zawiodłem się na tobie- syknął.- a teraz zejdź mi z oczu, nie chcę na ciebie patrzeć- mruknął ostro, a Taehyung pokiwał powoli głową, starając się powstrzymać łzy.
CZYTASZ
𝓉𝒽𝑒 𝒷𝓊𝓁𝓁𝓎 • 𝓈𝑜𝓅𝑒
RomanceHoseok jest zmuszony do przeprowadzki do innego miasta, do nowego partnera swojej mamy. Niestety już pierwszego dnia w szkole podpada najpopularniejszemu chłopakowi, który nie ma zamiaru odpuścić mu tak łatwo. Jak potoczą się ich losy? główny paring...