i swear i will be a better man

272 12 1
                                    



Hoseok stanął przed drzwiami swojego domu, układając dłoń na klamce. Przełknął ciężko ślinę. Wiedział, że musi wejść tam z powrotem, lecz tak bardzo nie chciał natknąć się na Yoongiego. Szczególnie po tym, co wydarzyło się rankiem pomiędzy nimi. Biorąc głęboki wdech, nacisnął klamkę i wszedł do środka. Zdjął buty i ruszył w kierunku salonu. Jego kroki zwolniły, gdy ujrzał w salonie stół zastawiony pysznie wyglądającym jedzeniem oraz świecami. Zmarszczył brwi, nie rozumiejąc, co się dzieje. Drgnął, kiedy usłyszał za sobą kroki. Niepewnie odwrócił się za siebie, a na jego twarzy wymalował się szok. Bowiem przed nim stał wysoki brunet w dobrze dopasowanym, czarnym garniturze i z wielkim bukietem czerwonych róż w dłoni. Hoseok otworzył szeroko oczy, wpatrując się w Yoongiego z szokiem.

-d-dlaczego. . .?- nie potrafił się wysłowić, gdy starszy tak intensywnie patrzył się na niego. 

-chciałem cię oficjalnie przeprosić- odpowiedział niepewnie, zaciskając mocniej palce na bukiecie.- chciałem, żebyś coś wiedział- odchrząknął cicho.- jesteś dla mnie bardzo ważny, Hoseokie- przełknął ciężko ślinę.- możesz sądzić, że to oklepane, co w tej chwili powiem,. . .ale ty naprawdę zmieniłeś moje życie o sto osiemdziesiąt stopni. Sprawiasz, że każda mała rzecz staje się wyjątkowa- spuścił głowę, pesząc się nieco. Natomiast szatyn wpatrywał się w niego z szeroko otwartymi oczami.- kiedy cię poznałem, nigdy nie sądziłem, że nasza historia potoczy się w ten sposób. Byliśmy dla siebie nieznajomymi, którzy z każdym dniem stawali się dla siebie kimś więcej- wyznał, a mniejszy błądził wzrokiem po jego twarzy.- w pewnym momencie zdałem sobie sprawę, że zakochałem się w kimś, kto nie był kobietą z długimi włosami,. . .jesteś piękniejszy od każdej kobiety- westchnął, nie patrząc w jego oczy, które łagodniały z każdym jego słowem.- twój zapach obezwładniał mnie za każdym razem, a nieśmiały uśmiech sprawiał, że topniało moje serce- zaśmiał się cicho na samo wspomnienie, sprawiając, że na policzkach Hoseoka pojawiły się rumieńce.- po pewnym czasie przełamałem się i wyznałem ci swoje uczucia. Na początku miałem wiele wątpliwości, zastanawiałem się, czy na ciebie zasługuję- powiedział zgodnie z prawdą, a szatyn przygryzł wargę.- zastanawiałem się, czy na pewno jesteś mój i czy to nie jest tylko kolejny piękny sen,. . .ale wyglądało na to, że oddałem ci całe swoje serce- wzruszył ramionami, a Hoseok rozchylił lekko usta, wzruszając się.- gdy byłeś przy mnie życie zdawało się być piękniejsze, każdy dzień był cudowny, gdy spędzałem go razem z tobą- mówił ze spuszczoną głową. Nie był w stanie powiedzieć tego, patrząc prosto w te piękne oczy mniejszego.- i nie ważne, jaka była pogoda. Czy padało, czy świeciło słońce. Każdy dzień był cudowny, bo ty byłeś przy mnie- wyznał.- szczerze, nigdy nie sądziłem, że kiedykolwiek powiem do kogoś te słowa- prychnął nieco rozbawiony.- ale wiedz, że byłeś i jesteś dla mnie wszystkim- pokiwał głową, niepewnie unosząc swój wzrok i kierując go na wzruszonego Hoseoka.- jesteś wszystkim czego potrzebowałem, wszystkim czego kiedykolwiek pragnąłem i pożądałem. Pokazałeś mi jak to jest być kochanym i kochać. I jestem ci za to naprawdę wdzięczny- wyznał szczerze.- ale nie mogę cię zmusić byś pokochał mnie znów, nawet jeśli tego właśnie pragnę. Bo miłość polega też na tym by pozwolić komuś odejść, jeśli to ma kogoś uszczęśliwić- uśmiechnął się smutno do niższego.- jeśli zdecydujesz, że nie chcesz mnie więcej znać, zrozumiem to, ale proszę, byś wybrał sobie rozsądnie chłopaka- powiedział z trudem.- chcę, żebyś był kimś, z kim będziesz naprawdę szczęśliwy i że będziesz z kimś, kto cię szanuje i dobrze traktuje- wziął głęboki oddech, ledwo powstrzymując łzy.- mam nadzieję, że chłopak, którego wybierzesz będzie kimś, kto sprawi, że twoje serce będzie szybciej biło- na samą myśl, że Hoseok miałby być kogoś innego, czuł, jakby ktoś wbijał mu igły w serce.- i że będzie kimś, kogo pokochasz z powodu tego, kim jest,. . .a nie z powodu tego, co robi- popatrzył w jego oczy przepełnione łzami. Nie miał jednak odwagi zbliżyć się do niego. - bo tak czułem się w stosunku do ciebie. . .i chcę, byś ty również poczuł coś takiego- wydusił z trudem.- zawsze podążaj za swoim sercem,. . .nawet jeśli ono nie wybierze mnie- uśmiechnął się smutno. 

𝓉𝒽𝑒 𝒷𝓊𝓁𝓁𝓎 • 𝓈𝑜𝓅𝑒Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz