Hoseok przebudził się piątkowej nocy, słysząc hałaśliwe otwieranie drzwi. Z racji tego, że Hyejin i Sungwoo ponownie wyjechali na weekend, jedyną osobą, która mogła teraz wracać był Yoongi. Szatyn wstał z łóżka niepewnie i wyszedł z pokoju. Chłód momentalnie uderzył w jego nagie nogi, sprawiając, że na jego ciele pojawiła się gęsia skórka. Wziął głęboki wdech i podszedł do szczytu schodów. Momentalnie odetchnął z ulgą, widząc bruneta wspinającego się ku górze. Ewidentnie był pijany. Nie dość, że Hoseok już z takiej odległości czuł zapach etanolu, to w dodatku Min chodził zygzakiem. Młodszy wywrócił oczami i podszedł szybkim krokiem do mruczącego coś pod nosem chłopaka. Złapał go pod ramię, co spowodowało, że Min energicznie uniósł głowę i spojrzał spod przymrużonych powiek na nieco rozbawionego szatyna.
-chodź, hyung- stęknął cicho, gdy starszy oparł cały ciężar swojego ciała na nim. Powoli wdrapał się z nim na górę i gdy już miał zaprowadzić go do jego pokoju, Yoongi przystanął i schwytał go mocno za nadgarstek.- hyung, co ty-
-nigdy się nie rozdzielajmy, Hoseokie- czknął pijacko, a mniejszy spojrzał na niego ze zmarszczonymi brwiami.- jeśli będę ci kazał mnie zostawić- podszedł bliżej zdezorientowanego Hoseoka, łapiąc go za ramiona i przyciągając go do szczelnego uścisku.- nie odchodź- wymamrotał, wtulając się w zszokowanego szatyna.- nie zostawiaj mnie, dobrze?- wyjąkał, wciskając nos w zagłębienie szyi młodszego.
-hyung- wyjąkał mniejszy, czując, jak jego policzki stają się powoli czerwone.
-śpij ze mną- wymamrotał Yoongi.- nigdy nie spałem z nikim tak dobrze, jak z tobą- mówił cicho, owijając szczelniej ramiona wokół zawstydzonego Hoseoka, którego serce biło nienaturalnie szybko.- jesteś moim lekiem na bezsenność- wyjąkał, a szatyn spojrzał na niego zszokowany.
-hyung, ja-
-chodźmy- ponownie przerwał niższemu, chwytając go za nadgarstek i ciągnąc w kierunku swojego pokoju. Delikatnie pchnął zdezorientowanego Hoseoka na swoje łóżko i na chwiejących się nogach zrzucił z siebie koszulę.
-nie rozbieraj się całkiem!- Hoseok niemalże krzyknął, gdy Yoongi zaczął rozpinać swój rozporek.
-nie będę spał w spodniach- wymamrotał, ściągając spodnie i odrzucając je na bok. Na szczęście miał na sobie luźne, czarne bokserki, dzięki czemu Hoseokowi choć trochę ulżyło. Szatyn zawstydzony odsunął się na drugi koniec łóżka, gdy Min wszedł pod kołdrę. Brunet spojrzał na zarumienionego szatyna z pod przymrużonych powiek, po czym podsunął się w jego stronę. Ku zaskoczeniu Hoseoka, owinął ramię wokół jego talii i przyciągnął go silnie do siebie. Mniejszego momentalnie sparaliżowało, gdy poczuł, jak jego plecy przylegają do nagiej klatki piersiowej starszego. Yoongi wtulił się w niego, chowając twarz w zagłębienie jego szyi i wzdychając cicho.- kocham twój zapach- wymruczał, by po chwili zasnąć. Hoseok jeszcze przez moment leżał nieruchomo, by po chwili przyzwyczaić się do ciepłego oddechu, mocnego zapachu starszego i jego bliskości. Nie minęło kilka minut, a Hoseok także zasnął.
***
Hoseok przebudził się sobotnim rankiem, leżąc na nagiej klatce piersiowej bruneta. Otworzył powoli oczy i uniósł głowę. Jego wzrok momentalnie skrzyżował się z tym starszego. Yoongi szybko odwrócił spojrzenie, odchrząkując cicho.
-ile już tak się na mnie patrzysz, hyung?- zaśmiał się cicho Hoseok, wpatrując się w profil nieco zawstydzonego bruneta.
-wcale nie patrzyłem- burknął pod nosem, a Hoseok zachichotał, powoli wydostając się z uścisku Mina.
CZYTASZ
𝓉𝒽𝑒 𝒷𝓊𝓁𝓁𝓎 • 𝓈𝑜𝓅𝑒
RomanceHoseok jest zmuszony do przeprowadzki do innego miasta, do nowego partnera swojej mamy. Niestety już pierwszego dnia w szkole podpada najpopularniejszemu chłopakowi, który nie ma zamiaru odpuścić mu tak łatwo. Jak potoczą się ich losy? główny paring...