Hoseok nie spodziewał się, że po powrocie z wyjazdu Taehyung i Jeongguk wyciągnie jego i Yoongiego na imprezę do Yixinga. Najpierw nie miał szczególnej ochoty, ale potem Kim porwał go na parkiet, podając mu kolorowe drinki. Humor momentalnie mu się poprawił, a on głośno śmiał się z Taehyungiem, który wywijał na parkiecie, niczym profesjonalny tancerz. A tak przynajmniej to wyglądało w oczach pijanego szatyna.
W tym samym czasie, Solji obserwowała Hoseoka pełnym nienawiści wzrokiem. Wywróciła oczami i prychnęła cicho, widząc, jak szatyn przyciąga do siebie Yoongiego i całuje go krótko, ale czule.
-Solji, mam to, o co prosiłaś- Jieun podeszła do jej boku, na co ciemnowłosa uniosła swoje spojrzenie na nią, po czym zerknęła na rudowłosego, który stał tuż obok niej z dłońmi w kieszeniach.- masz- wcisnęła jej w dłonie małe, plastikowe opakowanie, w którym znajdowało się kilka tabletek nasennych.
-dobrze się spisałaś- mruknęła, ignorując intensywne spojrzenie Kyungwona.
-ale. . .czy to na pewno bezpieczne?- wyszeptała zaniepokojona Jieun, na co Solji sapnęła głośno.
-możesz choć raz w życiu wykonywać moje polecenia bez ciągłego zadawania pytań?- syknęła, na co niższa spuściła głowę, przygryzając wargę.- Kyungwon- zwróciła się do rudowłosego, który spojrzał na nią pytająco.- wiesz, jaki jest plan, hmm?- uniosła brew, na co nastolatek pokiwał głową.- swoją zapłatę dostaniesz po wykonaniu zadania, jak należy- oznajmiła.- ah, i nie wpadnij na Yoongiego- mruknęła, wywracając oczami.- ja się nim zajmę, ale. . .uważaj- spojrzała wymownie na wyższego, podając mu opakowanie z tabletkami.
-nie ma problemu- kiwnął głową.- jeśli nie dostanę swoich pieniędzy jutro rano, osobiście dopilnuje, żeby Yoongi złamał ci nos- warknął, na co Solji zaśmiała się kpiąco.
-możesz na mnie liczyć- puściła mu oczko i wyminęła go z triumfalnym uśmiechem, zarzucając w tył włosami. Kyungwon natomiast ruszył do kuchni, by przygotować napój dla swojej ofiary. A Jieun stała przy ścianie, ze spuszczoną głową, wsłuchując się w głośną muzykę.
-wszystko w porządku?- usłyszała i drgnęła lekko, zerkając w bok. Jakież było jej zdziwienie, kiedy ujrzała Junmyeona - swojego kolegę z klasy.
-oh, cześć- przywitała go z delikatnym uśmiechem.- chyba. . .chyba tak- skłamała. Czuła się w środku winna za wszystko, co miało się wydarzyć w kolejnych godzinach.
-jeśli będziesz chciała się komuś wygadać- położył dłoń na jej ramieniu.- jestem tutaj- posłał jej uśmiech, który dziewczyna delikatnie odwzajemniła.
-dziękuję- kiwnęła głową, odwracając wzrok. Nie mogła nikomu o niczym powiedzieć. W przeciwnym razie, Solji zniszczyłaby wszystko, na co do tej pory zapracowała. A to ostatnie, czego chciała.
***
Yoongi obudził się na kanapie, w salonie Yixinga. Nie pamiętał wszystkiego, tylko urywki z wczorajszej nocy. Pamiętał, jak Solji zagadała go, plotąc jakieś głupoty o lakierach do paznokci, zakupach i egzaminach. W tym samym czasie Yoongi także odnotował zaginięcie Hoseoka, który zniknął gdzieś na parkiecie wśród nastolatków. Min będąc pewnym, że tańczy z Taehyungiem, nie przejmował się, że mogłaby stać mu się krzywda. Jednak w tej chwili, gdy nie ujrzał nigdzie Hoseoka, zmartwił się. Wstał na równe nogi, marszcząc brwi. Oj, tak, ból głowy w niczym mu nie pomagał. Ziewnął cicho i rozglądnął się wokoło. Niemalże drgnął, gdy ujrzał Solji ze szklanką wody, wychodzącą z kuchni.
CZYTASZ
𝓉𝒽𝑒 𝒷𝓊𝓁𝓁𝓎 • 𝓈𝑜𝓅𝑒
RomanceHoseok jest zmuszony do przeprowadzki do innego miasta, do nowego partnera swojej mamy. Niestety już pierwszego dnia w szkole podpada najpopularniejszemu chłopakowi, który nie ma zamiaru odpuścić mu tak łatwo. Jak potoczą się ich losy? główny paring...