Problem wielkiej wagi

893 48 39
                                    

Blisko trzy miesiące temu po raz kolejny ktoś wytknął poważny problem, który przewija się w tym artbooku niemal od jego początku, przez co również po raz kolejny poczułam wewnętrzny przymus zaradzenia tego problemu, a przynajmniej rozpaczliwej próby jego zaradzenia.

.

.

.

.

.

.

.

Oczywiście tym poważnym problemem jest figura Łajzy i jego waga, a dokładniej jej widoczny w artach spadek.

Wciąż nie wiem, czy to jest to, ale przynajmniej nie czuję zażenowania jak na niego patrzę.

I tak, to jedyna rzecz, jaką udało mi się „skończyć” w ciągu ostatnich trzech miesięcy, na bogato (i nieskończone, bo dywan na jego klacie za bardzo mnie zdenerwował, abym mogła cokolwiek zrobić poza poprawieniem napisu na kubku)

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

I tak, to jedyna rzecz, jaką udało mi się „skończyć” w ciągu ostatnich trzech miesięcy, na bogato (i nieskończone, bo dywan na jego klacie za bardzo mnie zdenerwował, abym mogła cokolwiek zrobić poza poprawieniem napisu na kubku).

Tak czy inaczej, zbliżają się święta i z nimi „wolne”, nawet dość długie i nawet za dużo nie zrąbałam w tym semestrze, więc muszę się martwić tylko o egzamin z jednego pasjonującego przedmiot, co za tym idzie - przynajmniej planuję coś twórczego w tym względnie wolnym czasie zrobić. Niestety, Utopia poczeka przynajmniej do lata, ponieważ nie chcę jej reaktywować, póki nie będę pewna, że jestem w stanie kontynuować jej w miarę systematycznie, rozdział co pół roku przy dobrych układach do mnie nie przemawia.

Wciąż jednak mam shoty i aż kilkadziesiąt czeka na skończenie, do tego od miesięcy korci mnie design i redesign państw oraz miast, więc może coś się uda, zobaczymy.

Mój artbookOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz