Ciekawe jest to, że nawet gdy próbuję narysować coś normalnego, to i tak mi nie wychodzi.
Ale to dlatego, że trafiłam na idealny reference picture, no, prawie idealna poza, ale zgubiłam go w odmętach Pinterest i teraz mi z tym źle, bo nawet podlinkować nie mogę.
I zaczęłam się bawić szarością, i moim nowym ulubionym pędzlem, i wyszłedł z tego prawie panel z mangi, bo nawet szatpłam się na jakieś tło.
A właśnie, UWAGA
Chyba powinnam dać ostrzeżenie o przemocy, ale ta scena akurat się prawie wszystkim podobała, mimo że to były tortury.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
To naprawdę złe, że we wszystkich moich ulubionych rozdziałach ktoś umiera.