•the lights•

234 32 10
                                    

"Wilbur!" powiedział na powitanie George, gdy weszli do mieszkania, w którym było już około siedmiu osób.

Dream stał tuż za nim i skinął głową na powitanie. Wilbur odwzajemnił ruch, po czym przy krótkiej konwersacji podeszli bliżej reszty.

Quackity od razu spojrzał na dwójkę, z którą miał doczynienia w ostatnim roku. Nie wiedział co się między nimi stało, ani o tym, że George był w Londynie.

Odszedł, po tym jak został wplątany w ich sytuacje i jej skutki.

Wiedząc, co jest przed George'm i nie mogąc mu tego powiedzieć, zdobył się w pętle. Uważał się za strasznie sumiennego człowieka, przez to poczucie winy go dosłownie wyniszczało.

"NO WIĘC KTO PIJE?" spytał głośno Will, rozbawiając atmosferę.

Wiele z gości sięgnęło po drinka, zerując go.

Poczuli się jak rok temu, bardziej beztrosko. Teraz każdy na głowie miał studia, utrzymanie lub związek.

Był tutaj Will, Dream, George, Sapnap, Karl, BBH, Skeppy, Quackity, Tommy, Tubbo, Ranboo, Drista i Niki.

Niestety na stałe była tylko szóstka z nich - Wilbur, Dream, George, Sapnap, Ranboo i Drista.

Niki i Tubbo jeżdżą do rodziny. Karl studiuje w Californii i przejeżdża do Nick'a raz na rok. Skeppy i Bad zamieszkali w innej części stanu. Quackity mieszka w Meksyku, lecz przyjechał dla Wilbur'a, a Tommy za nie długo będzie musiał wracać do Londynu.

Połowa z nich poszła w swoją stronę. (Jezu to smutne)

"Gramy w butelkę?" spytał Ranboo, na co pokiwali głową.

"Mam tu jedną po wodzie." poinformował Will, podając ją Ranboo.

Gdy wszyscy usiedli na swoich miejscach, Dream objął George'a ramieniem, co przykuło wzrok Dristy i Tommy'ego siedzącego na kanapie obok towarzystwa.

George lekko podsunął się w jego stronę, opierając głowę na jego ramieniu.

Czuł ogromne ciepło, rozprowadzające się po jego klatce piersiowej.

Ranboo zakręcił butelką, wprawiając ją w ruch.

"No więc, Skeppy. Prawda czy wyzwanie?" spytał blondyn.

"Wyzwanie." odpowiedział pewnym tonem.

"Wyzeruj kolejkę shotów." powiedział wskazując wzrokiem na zestawienie alkoholu na wysepce w kuchni.

___

Tak toczyła się gra, problem w tym, że wszyscy byli dość pod wpływem, po za Niki, Dristą, Tommy'm, BBH i Sapnap'em.

Butelka finalnie, pierwszy raz padła na Dream'a.

Nic bardziej spodziewanego od BBH nie było niż "pocałuj George'a", gdy wybrał wyzwanie.

"Zależy czy on tego chce." szepnął w stronę George'a.

Brunet nie zaprzeczył, a pocałunek nastąpił, na co wszyscy zaczęli klaskać lub wybuchać radością.

Niestety ich usta szybko się rozłączyły, gdyż wiedzieli, że to tylko wyzwanie.

Zmuszanie się do pocałunku w takim mętliku i okolicznościach nie było dla nich dobrym wyjściem.

Może nie był to przymus, ale sam nacisk innych.

"Dobra, dalej." powiedział George łapiąc butelkę i podawając ją blondynowi.

Dream zakręcił, trafiając na Karl'a.

"Pytanie." poinformował osobę na przeciwko.

"W jakim wieku straciłeś dziewictwo?"

"Oh, w wieku 17 lat." odpowiedział, na co Sapnap rzucił mu zdzwione spojrzenie.

George wydawał się śpiący, więc Dream posadził go między swoimi nogami, opierając o swoją klatkę piersiową.

Sapnap miał odwieźć ich do domu za godzinę. Szczerze George nie czuł się za dobrze, a alkohol przyprawiał go o dodatkowe mdłości.

Zdawał się osłabiony, a światła do okoła go przytłaczały, tak samo jak dźwięki.

Wtulił się w klatkę piersiową przyjaciela, czując głaskanie po głowie i powoli zasypiał.

an: robie za długie zdania.

Liberty •Dreamnotfound• (Sometimes2)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz